poniedziałek, 23 listopada 2020

"Przyrodnia siostra" Jennifer Donnelly - recenzja

"Przyrodnia siostra" Jennifer Donnelly

Pamiętacie bajkę o Kopciuszku? O co Was pytam? Czy jest ktoś, kto nie zna tej historii? Przyjmijmy zatem, że Wszyscy znają. Na samym końcu jest zapis " i żyli długo i szczęśliwie", jak to zazwyczaj w bajkach bywa. Muszę Was jednak zmartwić - kto żył, ten żył. Rzeczywistość okazała się inna - bardziej brutalna. 
Chcecie dowiedzieć się jak było naprawdę? Zapraszam do świata baśni Jennifer Donnelly. Nie znajdziecie tu lukru i słodkich historyjek. Ale myślę, że i tak będzie się Wam podobało. 


"Przyrodnia siostra" Jennifer Donnelly

Nie rób jedynie rys na baśni. Rozbij ją w drobny mak!

Isabelle z pozoru powinna być bezgranicznie szczęśliwa – przecież już niebawem poślubi przystojnego królewicza…Tyle że nie jest tą piękną dziewczyną, która zgubiła na balu szklany pantofelek i podbiła serce młodzieńca. Jest jej nieatrakcyjną przyrodnią siostrą, która już od dawna krok po kroku traciła cząstkę siebie, żeby sprostać oczekiwaniom despotycznej matki, a teraz za wszelką cenę starała się wcisnąć stopę w pantofelek Kopciuszka. Kiedyś wesoła, odważna i dobra, stała się z czasem podła, zazdrosna i pusta wewnętrznie…

Niestety, królewicz odkrywa oszustwo, jakiego się dopuściła, żeby udawać Kopciuszka, i odrzuca zawstydzoną dziewczynę. I właśnie dzięki temu Isabelle otrzymuje szansę, by na nowo odnaleźć siebie, zmienić swe przeznaczenie i dowieść tego, co brzydkie przyrodnie siostry wiedzą od zawsze: złamane serce to za mało, by złamać dziewczynę…

"Przyrodnia siostra" Jennifer Donnelly

Sięgając po Przyrodnią siostrę, każdy z nas będzie miał swoje wyobrażenie o tej historii. Również takie miałam. Tym bardziej, że opis trochę nam zdradza fabułę, ale to wyobraźnia podsuwa resztę. Moje wyobrażenie było inne, a rzeczywistość okazała się jeszcze czymś zupełnie innym. Na początku się rozczarowałam, by później czytać z zapartym tchem. Niekiedy się uśmiechałam, by później płakać nad stronami tej książki. Prawdziwy roller coaster emocji. Czy było warto? 

Zacznijmy od początku. A raczej musimy trochę cofnąć się w czasie. Bal już był, Kopciuszek, a raczej Ella, dzięki pomocy magii, również się na nim znalazła. Książka zaczyna się w momencie, gdy Książę przemierza królestwo w poszukiwaniu dziewczyny z balu. Nie pamięta jak wygląda, ale ma ze sobą szklany pantofelek. Ta z dziewcząt, na której stopę wejdzie, zostanie Królową. Matka przyrodnich sióstr zrobi wszystko, by to jedna z nich wyszła za Księcia. Octavia odcina sobie kawałek pięty, ale kłamstwo wychodzi na jaw. Teraz kolej na Isabelle. Za namową matki, dziewczyna obcina sobie wszystkie palce u jednej stopy. Pantofelek pasuje, to ona zostanie Królową. Ale jej szczęście nie trwa długo. To oszustwo również wychodzi na jaw. Później wiecie jak było - Ella wybiega z domu, chce przymierzyć pantofelek. Niestety ten przez przypadek zostaje zniszczony. Ella ma drugi. Książę szaleje z radości i zabiera ją do pałacu. Ella zostaje Królową.

I koniec. Właśnie, że nie, bo dopiero początek. Co się stało z Kopciuszkiem już wiemy. A nie byliście choć przez chwilę ciekawi, co stało się z Macochą i brzydkimi przyrodnimi siostrami ? 

To będzie ich historia. 

"Przyrodnia siostra" Jennifer Donnelly

Napisałam Wam, że książka na początku mnie rozczarowała. Dla mnie sprawa była jasna - brzydkie siostry nie zasługiwały na moją uwagę. Były złe. Były wręcz okrutne. Podłe, zawistne i liczyło się dla nich tylko ich dobro. Złych bohaterów niż lubi się w książkach. Czemu więc opowiadać ich historię? I to mnie rozczarowało. Nie lubiłam tych bohaterek, więc po co miałabym o nich czytać? Cieszę się jednak, że nie przerwałam lektury. Bowiem, to czego się dowiedziałam ze stron tej książki, zmieniło mój stosunek do historii Kopciuszka już na zawsze. 

"Przyrodnia siostra" Jennifer Donnelly

Pełna mroku i bólu opowieść o tym, jak łatwo jest zniszczyć życie drugiej osobie. To historia o tym, że trzeba upaść na samo dno, by przejrzeć na oczy, podnieść się z kolan i zmienić swoje postępowanie. 

Mroczna baśń, pełna rozlewu krwi i magicznych stworzeń. To historia odwiecznej walki dobra ze złem, w której główną bohaterką jest Isabelle. 

Dziewczyna jest pionkiem w grze. Po jednej stronie stołu jest Przeznaczenie, które zrobi wszystko, by dziewczyna przegrała. A z drugiej strony mamy Szansę. Czy dziewczyna pójdzie ścieżką przeznaczenia, które nieuchronnie prowadzi ją na śmierć? A może przyjmie pomocną dłoń i skorzysta z szansy, którą podarował jej los? 


Piękna historia o miłości, wybaczaniu i życiu w trudnych czasach, gdzie kobieta miała do powiedzenia tyle co nic. Jeśli lubicie baśniowe historie w mrocznym stylu, to będziecie zachwyceni, tak jak ja. 


Gorąco polecam!!! 


Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i Spółka


Lubicie mroczne baśnie? 












 

10 komentarzy:

  1. Już sama okładka wpadła mi w oko, a po Twojej recenzji wiem, że powinnam po nią sięgnąć. Zaciekawiła mnie ta historia. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiła mnie ta historia. Zupełnie inne spojrzenie, na schematy baśniowe, które teoretycznie niby znamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc, gdybym czytała sam opis to nie zainteresowałabym się nią, mimo, że ma ciekawą okładkę. Po Twojej recenzji zmieniłam zdanie i chętnie się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię ani mrocznych książek, tym bardziej baśni. Jednak muszę powiedzieć że okładka książki wygląda bardzo interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam przyjemność czytać i bardzo mi się spodobała. Lubię takie nieco mroczniejsze baśnie. Chociaż pewnych jej elementów niestety nie mogłam przeboleć.

    OdpowiedzUsuń
  6. okładka jest niesamowita, kręciłam się obok tej książki, ale zrezygnowałam, teraz bardzo żałuję, ale może uda mi się nadrobić :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Kopciuszka i chętnie przeczytam tą książkę. Jestem ciekawa jak kończy się to wszystko i co autorka chce nam pokazać

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem Ci ze ksiazka mnie zachwyciła miałam okazję ja przeczytać. Mogę ją polecić

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że aż sama jestem zaskoczona, ale mam chęć by sięgnąć po tę "współczesną wersję" Kopciuszka. Chcę wiedzieć co ze wszystkimi bohaterami tej "bajki".
    Zdziwiona jestem bo nie do końca to moje klimaty a jednak mam chęć na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  10. To już kolejna książka, która jest nawiązaniem do klasycznej baśni, ale opowiada ją na nowo. Ja bardzo takie interpretacje lubię i z chęcią po nią sięgnę i tym razem.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)