poniedziałek, 14 czerwca 2021

"Bezczelna" Melisa Bel - recenzja


"Bezczelna" Melisa Bel

Kim jest "Bezczelna" i dlaczego tak bardzo chciałam przeczytać tę książkę? O tym dowiecie się z mojej recenzji. Postaram się Was nie zanudzić, ale uprzedzam, że mam bardzo dużo do powiedzenia o tej książce.


"Bezczelna" Melisa Bel

Kinga jest młodą, utalentowaną skrzypaczką, która świat dorosłych utożsamia z bólem, niezrozumieniem i poniżeniem. Uwięziona pomiędzy wymagającymi, tkwiącymi w tradycjonalizmie rodzicami, a szkolną dyscypliną, znajduje wytchnienie w muzyce i w kontaktach z rówieśnikami.

Bolesne doświadczenia i łatka bezczelnej dziewczyny sprawiają jednak, że zanim w pełni stanie się kobietą, traci wiarę w siebie.

Gdy wkrótce w jej życiu pojawia się Marcel, spokojny, inteligentny oraz niezwykle pociągający mężczyzna, Kinga podchodzi do niego z dużą dozą ciekawości, ale i nieufności. Niezwykła chemia, jaką do siebie czują, uzmysławia dorastającej dziewczynie jej pragnienia, które jak jest o tym przekonana są zakazane i niewłaściwe.

Czy Kinga będzie w stanie sprzeciwić się wpajanym latami zasadom, by odkryć swoją prawdziwą naturę? Czy kobieta, która nie wie, czym jest miłość, potrafi obdarzyć uczuciem siebie i ludzi?

Jak wychowanie wpłynie na jej przyszłe relacje z mężczyznami?

"Bezczelna" Melisa Bel

Z twórczością Melisy Bel nie spotykam się po raz pierwszy, ponieważ wcześniej już mignęły mi jej książki na Instagramie, a ona sama zapadła mi w pamięci jako właścicielka różowych włosów. Lubię ludzi wyróżniających się z tłumu. O ile kolor różowy nikogo teraz nie dziwi, to w latach mojej młodości byłby uznawany za niedojrzałość, rozwiązłość itp. głupoty. Kiedyś rzadko widywałam ludzi z kolorowymi włosami, teraz jest to sposób na wyrażanie siebie. Sama bym sobie takie włosy zrobiła, gdyby nie moje uczulenie na farby...

Na samym początku książki, główna bohaterka oznajmia nam, że nigdy nie była normalna. Ale czym, że ta normalność, a raczej nienormalność się u niej objawiała? Tym, że lubiła muzykę bardziej niż przedmioty ścisłe. Miała bordowe włosy, a nie tak jak inni " normalne" czyli brązowe , czarne, lub blond. Lubiła jeździć ze znajomymi na koncerty, a nie chodzić na dyskoteki. Nie leżała plackiem w Kościele i nie opierała swojego życia tylko na tym, co Bóg nakazał. A może nie była normalna, bo po prostu nie pasowała do swojego świata? Teraz nie określamy takich ludzi jako "nienormalnych". Oni się wyróżniają, ale wszystko z nimi jest w porządku. Z Kingą nie było. Dla jej matki, zwanej Bestią, dziewczyna była życiowym nieudacznikiem, dla nauczycieli tłukiem, który nic nie umie i nie rozumie. Kinga nie musiała nic mówić i robić, a i tak zawsze była najgorsza. Jak ja to dobrze znam i rozumiem. I widzę w tej dziewczynie cząstkę siebie, gdy chodziłam do szkoły. Ubrana na czarno, z dużą ilością kolczyków, z ufarbowanymi na czarno włosami, w glanach. Miałam wszystko i wszystkich gdzieś. Czy byłam nienormalna? Nie. Czy Kinga taka była? Nie zgadzam się z tym, ponieważ taka byłam, a wcale nie uważam się za nienormalną. Czy byłam bezczelna? Tak i to przez duże B. A Kinga? Myślę, że nie. Tylko trzeba spojrzeć na nią i  zaakceptować, a nie próbować upchać  na siłę w określony schemat. Ona jest sobą. I chwała jej za to.

"Bezczelna" Melisa Bel

"Bezczelna" Melisa Bel


Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza część to lata młodości Kingi do ukończenia osiemnastego roku życia. Dowiadujemy się z niej, o życiu dziewczyny, o jej potyczkach z nauczycielami, szkolnych problemach, pierwszych miłościach i przede wszystkim o tym, jak wychowanie rodziców wpłynęło na jej postrzeganie świata. Od razu powiem Wam, że nie lubię jej rodziców, ponieważ całe swoje życie opierają na religii, co momentami podchodzi pod fanatyzm. Żeby nie było, religia nie jest zła. Ale Bóg ma być dla człowieka wsparciem, a nie kimś, kim się kogoś straszy. Nie wierzę w Boga i jest mi z tym dobrze. I nikomu nie życzę życia w konserwatywnej katolickiej rodzinie, ponieważ uważam, że na dobre to nie wychodzi.

Druga część książki zaczyna się 10 lat później po ukończeniu przez Kingę osiemnastu lat. Jest już dorosła, samodzielna i wyrwała się ze szponów toksycznej rodzinki. Momentami musi się jeszcze z nimi spotkać, ale zawsze odbija jej się to czkawką i wcale mnie to nie dziwi. Najgorszym problemem Kingi jest to, że do tej pory nie poukładała sobie życia uczuciowego, co wzbudza w niej frustrację.


"Bezczelna" Melisa Bel

"Bezczelna" Melisa Bel

"Bezczelna" Melisa Bel

O czym jest ta książka? O życiu jednostki, która nie chce i nie umie dostosować się do przyjętych reguł. To historia dziewczyny, której życie ciągle rzuca kłody pod nogi. Nie rozumiana, nie kochana, nie akceptowana. Bezczelna. Ale jakby przyjrzeć się Klindze bliżej, to nie zauważyłam, by była niemiła, kogoś krzywdziła, czy była w stosunku do kogoś bezczelna. O co więc chodzi? W każdej społeczności znajdzie się osoba, która będzie kozłem ofiarnym. Wszystkie bolączki świata są jej winą. Tym razem padło na Kingę i szkoda, że tak się stało, bo to fajna i wartościowa dziewczyna.

W książce jest bardzo intrygujący wątek miłosny, który pojawia się i znika, ale w momencie spotkania Marcela i Kingi moje zainteresowanie treścią wzrastało o dwa poziomy. Autorka umie pisać o relacjach damsko - męskich, tak by czytelnik nagle się ocknął. I wcale nie mam na myśli gorących scen erotycznych, na które nie radzę się nastawiać. To nie romans, choć romantyzmu i jego braku na stronach tej książki również nie brakuje.

Będzie to idealna pozycja zarówno dla nastolatek, ponieważ autorka mocno skupia się na problemach młodego pokolenia, ale w drugiej części dorosłe kobiety również odnajdą cząstkę siebie. Która z nas na próżno szukała partnera idealnego i wiecznie coś było nie tak, ręka do góry. Widzę las rąk:) Znaleźć drugą połówkę wcale nie jest łatwo.


Na uwagę zasługuje zakończenie książki. Nie mogę napisać, że jestem zadowolona z niego, ponieważ książka kończy się w najmniej spodziewanym momencie. A ja bym chciała wiedzieć co będzie dalej i teraz muszę czekać i to najgorsze, że nie wiem ile. Nie lubię tak :(

"Bezczelna" Melisa Bel

Gorąco polecam. Książka nie jest łatwa i skłania do myślenia. Ale jestem pewna, że każda z Was znajdzie w Bezczelnej cząstkę siebie. Ja znalazłam.


Melisa Bel bardzo dziękuję za książkę i czekam na kolejną część.



















 

9 komentarzy:

  1. Już wcześniej zwróciłam na nią uwagę i czytałam sporo dobrego o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka miga mi ostatnio w mediach społecznościowych i coraz bardziej jestem nią zainteresowana!

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem zaintrygowana tą książką, chętnie bym ją przeczytała

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś czuję, że moja córka może być zainteresowana tą przygodą czytelniczą, muzyczne klimaty ją otaczają, tytuł chętnie podsunę pod rozwagę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie zaczynam czytać, liczę, że będzie tak dobra, jak poprzednie książki Autorki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmm... Nie wiem czy ta propozycja by mnie interesowała, jakoś nie do końca czuję do niej "pociąg". Chyba sobie daruję, mam nadmiar książek w aktualnej chwili

    OdpowiedzUsuń
  7. Slyszalam już o tej książce i właśnie wydaje mi się że jest ona idealna dla młodego pokolenia

    OdpowiedzUsuń
  8. Z czasem pewnie się skuszę, znam inne książki autorki i bardzo mile je wspominam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapisałam się do BT z tą książką i po twojej recenzji muszę stwierdzić, że już chce ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)