poniedziałek, 26 lipca 2021

"Nemezis" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja

"Nemezis" Agnieszka Kowalska - Bojar

Agnieszka Kowalska - Bojar jest autorką znaną mi głównie z serii Seksowni Dranie, która wzbudza we mnie nie małe emocje. Ale czytałam również jej "Bestseller", który należy do Motylowej Biblioteczki. Tym razem miałam przyjemność przeczytać "Nemezis". Ta książka to prawdziwa petarda. Zapraszam Was na jej recenzję.


Krystian jest młody, bogaty i przystojny. Prowadzi firmę zajmującą się projektowaniem oraz budową ekskluzywnych budynków dla wielkich firm. Pewnego poranka pod koła jego samochodu wpada Zojka, dziewczyna, na którą nie zwróciłby uwagi, gdyby nie ten niespodziewany zbieg okoliczności. Zakochuje się w niej bez pamięci oraz z wzajemnością, chociaż jego rodzice i brat Igor nie pochwalają tego związku. W tajemnicy biorą ślub, dziewczyna zachodzi w ciążę. I wtedy wypadek krzyżuje ich plany. Lecz to nie jest najgorsze. Igor za wypadek obwinia Zojkę. Prześladuje ją i na wszelkie sposoby utrudnia życie. Jednocześnie z każdym dniem ulega fascynacji niezwykłą dziewczyną. Im mocniej jednak coś do niej czuje, tym bardziej próbuje ją skrzywdzić.

"Nemezis" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja

Jeśli szukacie książki, podczas czytania której Wasze emocje będą sięgać zenitu, by po chwili mocno zderzyć się z ziemią, to "Nemezis" jest dla Was. Co to była za książka! Raz czułam podniecenie i ekscytację, by po chwili wkurzyć się i mocno zagryzać zęby. Momentami chciałam otworzyć okno i ją wyrzucić pod koła nadjeżdżającego samochodu. I to najlepiej tira, by ślad po niej nie został. To co autorka wymyśliła, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. I wcale nie mam na myśli tego, że książka jest zła. Wręcz przeciwnie. Ale wcale nie podobały mi się emocje, które mi podczas czytania towarzyszyły. Czemu nikt mnie nie ostrzegł? Gdybym wiedziała, nie zrezygnowałbym z jej przeczytaniu, ale wzięłabym coś na uspokojenie. To książka dla ludzi o mocnych nerwach. Porywająca i namiętna - Krystian i Zojka, ale z drugiej strony Igor jest tak negatywną postacią, że miałam ochotę go zabić. I to nie raz, nie dwa. A najlepiej by było zabijać go, przywracać do życia i znowu zabijać. I tak przez cały dzień, wymyślając co i raz gorsze metody uśmiercania. Taki z niego dupek i gnój. 

"Nemezis" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja

Zojka to sympatyczna młoda dziewczyna, która zna swoją wartość. Któregoś dnia, spiesząc się na uczelnię, prawie wpada pod koła nadjeżdżającego samochodu. Na szczęście nic się jej nie stało. Kierowcą samochodu jest Krystian, któremu nie w smak jest ta sytuacja, a tym bardziej to, że dziewczyna prosi go o podwiezienie. Niewyparzony język, piękne ciało i burza rudych włosów - dziewczyna jest atrakcyjna i intrygująca, a mężczyzna nie pozostaje obojętny na wdzięki Zojki. Czemu by się z nią nie zabawić? Dziewczyna stanowi wyzwanie dla Krystiana, a on jak przystało na samca alfa, lubi wyzwania.

Zojka nie jest jednak dziewczyną na jeden raz, A Krystian w pada jak przysłowiowa śliwka w kompot. Jeśli kiedyś zastanawialiście się jak wygląda zakochana po uszy para, to Krystian i Zojka są doskonały przykładem wielkiej miłości. Czas leci, ich miłość kwitnie, a życie przypomina bajkę. Niestety Krystian ginie w wypadku samochodowym, a jego brat o wszystko obwinia Zojkę. Poprzysięga kobiecie zemstę. A ta w wykonaniu Igora będzie okrutna.

"Nemezis" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja

Myślałam, że ta książka będzie romansem i z jednej strony nim jest. Jest również podobna do książek z cyklu Seksowni Dranie, więc fanki tej serii będą nią zachwycone. Ale tak jak wspomniałam, Igor wzbudził we mnie tyle negatywnych emocji, że momentami musiałam złapać oddech i nabrać dystansu do całej historii. Zamykałam wtedy książkę na chwilę, robiłam dwa głębokie wdechy i czytałam dalej. "Nemezis" czyta się szybko, wciąga od pierwszej strony, a zakończenie szokuje. Z jednej strony cieszę się, że autorka w taki sposób zakończyła książkę, ale z drugiej jestem zaskoczona, ponieważ takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. Zdradzę Wam jednak, że Agnieszka zostawiła sobie otwartą furtkę. Czy będzie druga część, tego nie wiem. Ale jest taka możliwość.

"Nemezis" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja

Kolejna książka Agnieszki Kowalskiej - Bojar, która trafia na listę polecajek. Nie było łatwo ją przeczytać, emocje sięgały zenitu, a moja silna wola, by nie wyrzucić książki przez okno, wygrała. Książka ma się dobrze, gorzej z moimi emocjami. One niestety trafiły pod tira i została z nich mokra plama na asfalcie. Było jednak warto i myślę, że Wy też będzie mieć takie zdanie.

Żeby nie było, że zachwycam się wątkiem przemocy wobec kobiet, a taki niewątpliwie w tej książce się pojawia. Nie jestem również zachwycona miłosnymi historiami typu on ją walnie w łeb 9 razy, a przy 10 ona pokocha go miłością jedyną i prawdziwą. Nie popieram i nie lubię takich wątków, takich par, miłości i głupich bab, które się na to godzą. Oczywiście nie popieram w życiu realny, a nie w literaturze. A w tej książce taki wątek jest i wcale nie oznacza, że mnie nie zbulwersował. Ale podoba mi się to, że autorka potrafi, a wręcz jest mistrzynią w wywoływaniu skrajnych emocji. I choć na początku narzekałam, że " o matko, co tu się wydarzyło", to dla tych emocji właśnie sięgam po książki Agi. To nie jest tak, że ich nie lubię, ale wiecie, jak ktoś przeczołga Was emocjonalnie, to trzeba się chwilę z kolan podnosić. Trzeba sobie chwilę pogadać, a potem człowiek jednak dochodzi do wniosku, że książka ma nas wciągnąć, czasami zaszokować, może zaskoczyć, nie zawsze są to pozytywne uczucia. Ale to nie znaczy, że książka jest zła. Tym bardziej, że Aga ma świetny warsztat. To, że coś nas nie kręci, wcale nie znaczy, że książka jest zła. Rozumiecie o co mi chodzi? Ale jeśli są emocje i wkręcamy się w książkę, żyjemy życiem jej bohaterów i w planach mam zabicie jednego z nich, to myślę, że autorka spełniła swoje zadanie. 


Nie jest łatwo wzbudzić w czytelniku emocje od podniecenia, poprzez ekscytację, by zaraz doszedł do totalnego wkurwienia. Agnieszce się to udało. Brawo Kochana!!!












 

10 komentarzy:

  1. Ależ mnie zaintrygowałaś tą książką!

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem Ci szczerze, że czuję się zaintrygowana. Miałam przyjemność czytać jedną książkę autorki, ale mam ochotę na więcej. Z pewnością sięgnę po "Nemezis" ale zrobię to, jak trochę nadrobię swoje zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki podczas lektury której emocje sięgają zenitu, więc czuję się nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Igor ma też jakieś cechy "ludzkie"? Bo jak czytam recenzję to jawi mi się 100% negatywnie, a nie lubię takich jednoznacznych postaci. Chyba za bardzo szukam w każdym choć trochę dobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niby ma. Myślę, że każdy człowiek ma przebłyski człowieczeństwa i choć raz zrobił w życiu coś dobrego. Ale u Igora raczej działa to na zasadzie kaprysu. Typu dziś mam dobry humor, to będę miły. On tyle złego zrobił, że moim zdaniem nie zasługuje na nic. Chociażby kopanie i bicie kobiety w ciąży, tak by poroniła. Czy jest na to wytłumaczenie? Czy można to usprawiedliwić? Dla mnie tacy ludzie, nawet jak zrobią za chwilę coś dobrego, to i tak nie oznacza, że przestali być źli. A on jest zły. Rozumiem, że można się zdenerwować, unieść w emocjach, ale koleś ma obłęd w oczach. Do odstrzału :)

      Usuń
  5. O tej autorce słyszałam już tyle dobrego, chyba w końcu muszę kupić jakaś jej książkę i sama sprawdzić o co tyle szumu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co prawda, nie wchodzę w takie klimaty czytelnicze, jakoś nie mogę się do nich przekonać, ale nie mogę nie docenić subtelnej i zmysłowej okładki. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze okazji czytać książek autorki. Może na tą się skuszę, bo lubię trochę emocji w lekturze. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo takie skrajne emocje lubię. Jeśli będę miała okazję to na pewno sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że to jest dobra okładka do tego typu powieści, jednocześnie wymowna i delikatna. Większość wydawców ostatnio stawia na gołe klaty :/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)