Uwielbiam fantastykę, gdzie mogę spotkać smoki, piratów, syreny, czarodziei. Gdy mogę odbyć wycieczki do różnych krain, poznać postacie, które zrodziły się w głowie autora. Zawsze powtarzam, że nie sztuką jest napisać książkę o naszym świecie. Sztuką jest stworzyć świat samemu i tchnąć życie w wymyślone postacie. Zapraszam Was na wycieczkę do magicznej krainy D.B. Foryś. "Tymczasem gdzieś daleko stąd" to jej najnowsza książka, która autorka wydała sama. Czy się jej udała?
Pięknie wydana, z bajkowymi ilustracjami na początku każdego rozdziału oraz czterema rysunkami do pokolorowania na końcu książki. Uwielbiam takie książkowe wydania. Ale to nie wszystko. Dorota bowiem ma poczucie humoru, a jej najnowsza książka wypełniona jest dowcipnymi dialogami, zdrowo szurnietymi postaciami a to, co podoba mi się w książce najbardziej, to mocna postać kobieca.
Fado nie da sobie w kaszę dmuchać. Chce zostać bohaterką, mieć własnego smoka i być waleczną wojowniczką. Dobry ma dziewczyna pomysł, prawda? Jej mama natomiast chce, by w końcu przestała się wygłupiać i znalazła sobie męża. Fado nie wie, że jej mama skrywa tajemnicę i zrobi wszystko, by dziewczyna się nie wychylała i nie narażała. Nastolatka jest bowiem księżniczką, zaginioną przed laty Serenity, a obecnie najbardziej poszukiwaną na świecie zbrodniarką. Na jej zagładzie zależy okrutnemu królowi Orionowi, dlatego rozpuścił w królestwie plotki, że księżniczka zabiła swoich rodziców. Gdy Fado ucieka z domu, zaczyna się niezła jazda i prawdziwa przygoda zarówno dla niej, jak i dla tych, którzy księżniczki szukają. Ciekawa byłam, kto dopadnie ją pierwsze? Rycerze króla, sojusznicy jej rodziców czy przyszywana matka?
Choć świat, który wymyśliła Dorota nie jest miejscem, którego bym wcześniej nie znała, to bardzo przyjemnie się po nim podróżuje. W książce znajdziecie sporo inspiracji innymi książkami, filmami, ale wykorzystane są w taki sposób, że absolutnie to nie razi. I przede wszystkim są to inspiracje celowe. Syreny, piraci, smoki, czarodziej czy czarownica, książę i księżniczka - to już znam, ale w wykonaniu Doroty wszystko nabiera nowego znaczenia. Momentami zaśmiewałam się w głos, ponieważ będąc uważnym czytelnikiem i obserwatorem, szybko można się zorientować, że autorka poszła odrobinę w kierunku parodii. Ach te niektóre postacie. Nic nie zdradzam, chcę żebyście mieli niespodziankę. Jedno jest pewne - absurd goni absurd, a czarnego humoru nie zabraknie.
Dla kogo jest ta książka? Myślę, że dla każdego, ale szczególnie dla młodzieży. Sięgając po nią byłam przekonana, że to będzie typową fantastyką dla dorosłych, ale nie. Spokojnie mogą sięgnąć po nią nawet młodziutkie osoby jak chociażby dzieciaki w podstawówce. Całość utrzymana jest w przyjemnej otoczce, nie ma rozlewów krwi, tony przemocy. Fado nawet jak walczy z kapitanem piratów, to nie jest to walka na śmierć i życie. Nie ma agresji, wulgaryzmów, a jedynym erotycznym elementem jest całus i to skradziony ukradkiem. Między wierszami oczywiście doczytamy, że król lubił zajrzeć do sypialni z kobietą i nie koniecznie tam spać, ale autorka z wyczuciem te dwa zdania w tekście przemyciła.
Choć jestem zaskoczona, to i usatysfakcjonowana jednocześnie. Myślałam, że będzie dla dorosłych, a jest dla młodzieży. I bardzo dobrze, ponieważ takiej książki mi brakowało. Jak rodzice dzieciaków pytają na forach o fantastykę, to nie jest łatwo coś polecić. Wybór może i jest ogromny, ale nie wszystko nadaje się np.: dla dwunastoletniej dziewczynki. A ile można czytać Harrego Pottera, prawda? Teraz na salony wkraczają Fado i Kryszczjan i ich smoki. Będzie się działo!
Już mi Dorota zapowiedziała, że jeśli mocniejszych wrażeń mi potrzeba, to koniecznie muszę przeczytać "Mroczną pokusę". I tak zrobię, by ocenić czy autorka równie dobrze radzi sobie w romansach.
Dorota bardzo dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki. To była czyta przyjemność!
Jeżeli jest dobra dla młodzieży i dorosłych to tym bardziej dziękuję za polecenie tego wydania.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tej autorki, ale akurat tego tytułu jeszcze nie udało mi się przeczytać.
OdpowiedzUsuńTego tytułu nie mogę przegapić. Kocham takie baśniowe klimaty, a ta książka jest jeszcze tak cudnie wydana.
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać , że ja stronię od książek młodzieżowych, najchętniej czytam o ludziach w moim wieku , z problemami takimi jak moje
OdpowiedzUsuńAutorkę znam wyłącznie z historii, które publikuje w antologii, ale chyba muszę to zmienic!
OdpowiedzUsuńJa za fantastyka nie przepadam, choć zdarza mi się ją czytać. Moja córka uwielbia i myślę, że za kilka lat ta propozycja będzie dla mnie idealna.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie lubię fantastyki, więc ta ksiązka to kompletnie nie są moje klimaty. Przepiękną ma okładkę :)
OdpowiedzUsuń