poniedziałek, 13 grudnia 2021

"Żądze" Katarzyna Nowakowska - recenzja


"Żądze" Katarzyna Nowakowska - recenzja

Najpierw był skandal, a Julia została okrzyknięta femme fatale. To w końcu ona wdała się w romans z żonatym mężczyzną. Czy w takich sytuacjach ktoś wierzy kobietom, gdy mówią, że nie wiedziały o żonie i rodzinie kochanka? Nie. To one są złe. Julia taka nie była. Teraz z narzeczonym u boku zamierza odzyskać swoje życie i przeżyć je tak jak chce, a nie pragną tego inni. Zapraszam Was na recenzję ostatniej części Trylogii Skandal o intrygującym tytule "Żądze".


"Żądze" Katarzyna Nowakowska - recenzja

Najgorętsza i najbardziej bezwstydna powieść roku!

Wreszcie miało być jak w baśni (choć takiej tylko dla dorosłych): namiętny narzeczony, wymarzony ślub i czerpanie z życia pełnymi garściami. Ale Julia Widawska nie byłaby sobą, gdyby wszystko szło jej jak z płatka. Przygotowania do ślubu zbiegają się z wielkim zawodowym projektem o ogromnym znaczeniu, chciwy ojciec próbuje ją wykorzystać, by spłacić swoje długi, a jakby tego było mało – dawny kochanek wciąż nie daje o sobie zapomnieć.

Tyle że Julia już dobrze wie, czego chce. I nie pozwoli sobą pomiatać. Jeśli ma układać sobie życie, to tylko na własnych zasadach. A każdego, kto wejdzie jej w drogę, pośle prosto do piekła!

"Żądze" Katarzyna Nowakowska - recenzja

Książki Katarzyny Nowakowskiej uwielbiam. Wielokrotnie byłam patronką medialną książek autorki, pisanych pod jej pseudonimem. Wszystkie oczywiście kolekcjonuję i po każdą kolejną sięgam z przyjemnością. Tak było i tą trylogią. Inna, nie o mafii, a o zwykłej dziewczynie z Polski, która może i ma kasę, ale za darmo jej nie dostała. O dziewczynie inteligentnej, wykształconej, umiejącej dużo załatwić, ale mającej w życiu osobistym problemy z samoakceptacją. Julia ciągle słyszała, że jest za gruba, powinna schudnąć, zmienić się i wziąć się do roboty. Ponieważ inni tak mówią, tak wypada i tego się od niej oczekuje. A gdy została oszukana przez mężczyznę, to ona była winna. Bo dziwka. Bo głupia. Bo chciała rozbić małżeństwo...

"Żądze" Katarzyna Nowakowska - recenzja

Teraz będzie inaczej. Spotkała bowiem na swojej drodze mężczyznę, który ją kocha, akceptuje i szanuje za to, jaka jest. Pragnie ją poślubić. Francuzik jest spełnieniem jej marzeń. Przystojny, szarmancki, idealny w łóżku i majętny, choć to ostatnie nie jest wyznacznikiem ideału, ponieważ Julia od zawsze była pracowita i z nieba jej nic nie spadało. Teraz również zamierza pracować i nie chce być niczyją utrzymanką. Ale jak to w życiu bywa, a bywa różnie, tak i teraz nie będzie idealnie. Czy nie będzie przypadkiem tak, że zostanie kolejny raz oszukana?

"Żądze" Katarzyna Nowakowska - recenzja

Szkoda, że to już koniec. Polubiłam Julkę i jej dwóch adoratorów. Polubiłam jej rozterki życiowe i to jaką potrafi być przebojową laską. Współczułam jej, gdy kłamstwa Jamesa wyszły na jaw, gdy ojciec traktował ją jak popychadło, a siostra na każdym kroku uświadamiała, że nie jest wystarczająco idealna. Cieszyłam się jej szczęściem, gdy Gaspard się oświadczył, byłam zła, gdy James znowu sobie o niej przypomniał, a moje wkurzenie sięgnęło zenitu, gdy Pan mąż również okazał się tym nieidealnym. Najlepiej by było, gdy obaj panowie spakowali manatki i polecieli na Księżyc. Tak uważam. A jak byłoby najlepiej dla Julki według niej? Sama tego nie wie.

"Żądze" Katarzyna Nowakowska - recenzja

Jedno jest pewne - będzie kolejny skandal, bo gdy do głosu zamiast rozumu dochodzą żądze, wtedy naprawdę można się pogubić.


A tej trójce kolejny raz się to udało..


Czekam na kolejne książki autorki. A Wy jesteście już po lekturze?


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Słowne.














 

8 komentarzy:

  1. Przeczytałam już całą serię i uważam, że jest na prawdę ciekawa, choć znalazłabym kilka lepszych powieści jej autorstwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji się zapoznać z tym wydaniem, ale siostra lubi twórczość tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  3. brzmi ciekawie, chętnie sięgnę po nie tylko tą książkę ale i inne podobne niebawem

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zaskoczona zakończeniem, bo nie tak wyobrażałam sobie losy Julii. Podoba mi się jednak to, co wymyśliła Kasia i jestem pod wrażeniem tej serii. Jest naprawdę dobra.

    OdpowiedzUsuń
  5. Seria, którą mam na swojej czytelniczej liście. Mam nadzieję, że uda mi sie przeczytać wszystkie książki po nowym roku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam ksiażki Kasi Haner, ale niestety w wydaniu Nowakowska nie miałam okazji czytać. Ale mam ogromną ochotę nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  7. No ja niestety nie przepadam za twórczością tej autorki i chyba nic tego nie zmieni. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam serię i naprawdę muszę przyznac, ze jest niezła, chociaz autorka ma lepsze publikację w swoim dorobku :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)