Woda toaletowa Davidoff Cool Water Wave

Najpopularniejszym zapachem marki Davidoff jest Cool Water. Nie znam osoby, która by go nie znała, lub przynajmniej o nim nie słyszała. Ten zapach kojarzy mi się z dzieciństwem, ponieważ mój tata go używał. Pamiętam, że od zawsze mi się podobał, przed wszystkim dlatego, że jest lekki i świeży. Gdybym miała go opisać tak jak pamiętam, to byłby to powiew morskiego wiatru.

W 2017 roku pojawiła się nowa interpretacja zapachu Cool Water o nazwie Wave. Występuje zarówno w wersji wody toaletowej dla mężczyzn jak i kobiet. Do wyboru macie różne pojemności. Zapach Davidoff Cool Water Wave jest inspirowany pierwowzorem, ale czy jest równie ładny?

Opis wody toaletowej:*

Popłyń na fali niezwykłej świeżości, całkowitego luzu i swobody. Woda toaletowa Davidoff Cool Water Wave stanowi ucieleśnienie chłodnego, wzburzonego oceanu, adrenaliny i męskości. Jej kompozycja zapachowa, w której główną rolę grają morskie nuty, grejpfrut i jałowiec, zapewni Ci energię każdego dnia.

Skład zapachu:*

Początkowe nuty kompozycji należą do pieprzu syczuańskiego, grejpfruta i świeżych, morskich nut. Następnie na pierwszy plan wysuwa się liść brzozy, kwiat pomarańczy i jałowiec. Najdłużej na skórze utrzymają się rozgrzewające akordy drzewa sandałowego i paczula.

Nuty zapachowe:

Nutami głowy są nuty morskie, grejpfrut i pieprz syczuański
Nutami serca są jałowiec i liść brzozy
Nutami bazy są drzewo sandałowe i paczula.

Dla kogo jest przewidziany?

Dla otwartego i aktywnego mężczyzny, który lubi świeże, intensywne i morskie zapachy.

Nigdy nie byłam dobra w opisywaniu nut zapachowych i przyznam się szczerze, że nie umiem ich określić. Za to jestem w stanie określić czy dany zapach mi się podoba czy nie. I myślę, że większość z nas tak ma. Zatem jak jest w przypadku wody toaletowej Cool Water Wave?

Różni się od pierwowzoru, który podobał mi się bardziej. Nie mogę powiedzieć, że jest źle, bo nie jest, zapach jest ładny, ale wolę klasykę Cool Water, ponieważ jest bardziej świeży. Woda toaletowa należy do mojego męża, któremu bardzo się podoba i jest z niej zadowolony, więc to najważniejsze.

Flakon butelki jest prosty, takie najbardziej lubię. Zamknięty jest w kortoniku oraz oklejony folią. Widziałam w drogeriach opakowania bez folii i dziwiło mnie to, ponieważ mój egzemplarz ową folię miał.

Woda toaletowa występuje w pojemnościach : 40, 75, 125 oraz 200 ml.

Niewątpliwą zaletą wód toaletowych Davidoff jest ich niska cena. Wersję Wave znajdziecie już za około 100 zł w pojemności 200 ml, co uważam, za korzystną propozycję cenową. Tym bardziej, że zapachy są trwałe i długo utrzymują się na skórze czy ubraniach. Drugą zaletą jest dostępności. Wody toaletowe dostaniecie chociażby w Rossmannie, ale ich ceny tam nie są powalające, więc lepiej poszukać zapachu, który nas interesuje w internecie, a przynajmniej ja tak robię.

To jak to jest z tym zapachem?

Jest świeży, to fakt. Męski również. Przyjemnie pachnie w butelce i co ciekawe, jak się go wącha pierwszy raz, to ma się wrażenie, że przez chwilę jest inny, a zaraz przechodzi w coś innego. Pasuje mi do mężczyzn po trzydziestym roku życia, preferujących casualowy styl ubierania, lubiących wyraziste, ale nie słodkie męskie zapachy. Choć myślę, że z powodzeniem mogą używać go starsi mężczyźni. Wersja klasyczna zdecydowanie jest dla mnie zapachem letnim, wakacyjnym, a ten z powodzeniem można używać przez cały rok. Wszystko zależy oczywiście od mężczyzny oraz preferencji zapachowych jego partnerki.

Czy jestem na TAK?

Zdecydowanie TAK i im dłużej mój mąż tej wody toaletowej używa, tym bardziej jestem do niej przekonana.