Odkąd zostałam mamą określenie "przechowywanie" nabrało dla mnie nowego znaczenia. Nigdy wcześniej nie przypuszczałam, że będąc właścicielką prawie stumetrowego mieszkania, będę musiała szukać miejsca do przechowywania. A to wszystko za sprawą mojego dziecka, które ma trzy razy więcej wszystkiego niż ja z mężem razem wzięci. Na szczęście teraz są sposoby, by nic nie trzeba było upychać po kątach. Bardzo dobrym rozwiązaniem są kosze do przechowywania, a jednym z nich jest ten od BOWI.
BOWI to polska marka mająca swoją siedzibę w Łodzi i zajmująca się szyciem produktów z oddychającego materiału. W ich ofercie znajdziecie min. materace, narzuty, plecaki, torby, poduszki, prześcieradła, maty, siedziska dla dzieci. Wszystkie ich produkty wykonane są z oddychającego i przewiewnego materiału. Dzianina przestrzenna jest materiałem, w którym nie namnażają się pleśni i grzyby, dlatego, że ma luźno wykonany splot, dzięki czemu powietrze dostaje się do wewnątrz materiału. Zaletą takiej dzianiny jest wytrzymałość i możliwość prania w pralce oraz szybkie odprowadzanie wilgoci. Dodatkowo materiał jest przyjemny w dotyku, łatwo go wyczyścić, a gdy produkt z niego wykonany nie jest potrzeby, to można schować go do szafy. Mimo tego, że jest to poliester, to gatunkowo materiał mi się podoba. Nie przypomina innych poliestrowych rzeczy, które mam w domu.
Marka w ofercie ma sporo produktów, które mi się spodobały. Zobaczcie chociażby ich pufki dla dzieci. Prawda, że są piękne? Ale mi był potrzebny kosz na zabawki i taki właśnie sobie zamówiłam. Niewątpliwą zaletą kosza jest jego wielkość. Średnica dna to 50 cm, a wysokość rozłożonego materiału to 60 cm. Wydaje się mały, ale wierzcie mi, że jak przyjechał, to byłam zaskoczona, bo wyobrazić sobie wielkość, a ją zobaczyć, to dwie różne rzeczy. Kosz jest ogromny. Kolejna zaleta to brak wewnętrznego stelaża plastikowego lub metalowego, dzięki czemu kosz jest również bezpieczny zarówno do zabawy jak i do prania w pralce. A gdy nie będzie już potrzebny, to z powodzeniem można go zrolować lub złożyć i schować. Możecie zobaczyć na zdjęciu co mój Królewicz rób z koszem gdy nie patrzę.
Tak naprawdę ogranicza Was tylko Wasza wyobraźnia. Mogą to być maskotki, lalki, klocki, pieluszki, ubranka, pościel, a gdy dziecko wyrośnie, to możecie trzymać w nim np. zapasowe poduszki, koce, pościel, ręczniki. Można wstawić go do garderoby czy nawet wykorzystać na strychu. Oczywiście jego docelowe zadanie, to służyć naszemu dziecku, ale gdy z dziecka zrobi się nastolatek i kosz w chmurki nie będzie mu pasował do pokoju, to już wiecie, co można z nim zrobić.
Bardzo lubię produkty, które można wykorzystywać do wielu rzeczy i dawać im później drugie życie. A miękki kosz na zabawki będzie nam naprawdę długo służył. Tym bardziej, że można go uprać, odświeżyć czy wywiesić na dwór, by wysechł. A dodatkowo ładnie wygląda i będzie świetnym uzupełnieniem dziecięcego pokoju, a później i Wam jeszcze długo posłuży.
Cena 129 zł.
Seria Baby Knit BOWI wykonana jest z dwóch warstw dzianiny dystansowej 3D. Produkty wykonane z tego materiału można prać w pralce w temperaturze do 40 stopni. Materiał jest ultralekki i łatwy w przechowywaniu oraz w transporcie.
W serii Baby Knit znajdziecie również pufę (siedzisko dla dziecka), materac dla dziecka, nakładkę na materac, matę, wkładkę do wózka.
PS. A czy wiecie, że kosz można zabrać ze sobą w podróż? My właśnie tak zrobić my, gdy będziemy w tym roku jechać nad morze.
W czym Wasze dzieciaczki trzymają swoje zabawki?
Wpis powstał w ramach współpracy z marką BOWI.
Bardzo ładny kosz. Jak widać na zdjęciach nie tylko na zabawki, ale i do zabawy :D
OdpowiedzUsuń