czwartek, 28 lipca 2022

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronat medialny

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronatmedialny

"Nataniel" jest drugim tomem serii Psychole autorstwa Agnieszki Kowalskiej - Bojar. Z każdą kolejną książką autorka przekracza granice i podnosi sobie poprzeczkę coraz wyżej. Chociaż ten tom nie zrobił na mnie tak przerażającego wrażenia jak "Nikita", to absolutnie nie jest to bajka ani książka dla grzecznych dziewczynek. To wycieczka w głąb spaczonego ludzkiego umysłu. Jesteście gotowi by wyruszyć w tą podróż?


"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronatmedialny

Co byś zrobiła, gdybyś to od ciebie zależało życie najgorszego wroga?

Po traumatycznych wydarzeniach, które miały miejsce pewnego zimowego wieczoru, Anastazja zamieszkuje w domku na odludziu, ciesząc się spokojem i walcząc z powracającymi co noc koszmarami. Podczas popołudniowego spaceru znajduje swego oprawcę, nieprzytomnego, rannego. Zbliża się noc i nadciąga śnieżyca stulecia, więc jego szanse na przeżycie są znikome. Mimo tego, co jej zrobił, Anastazja nie ma serca zostawić mężczyzny bez pomocy. Zaciąga do domu, opatruje rany i szybko przekonuje się, że bydlak pozostanie bydlakiem i nie ma co liczyć na jego wdzięczność. Bo Nataniel jest człowiekiem bez uczuć, bez głębszych emocji, bez litości.
W głębi lasu, pośród szalejącej śnieżycy, skazani tylko na siebie, rozpoczynają walkę. Długą, wyczerpującą walkę, ona o życie, on o odrobinę człowieczeństwa.
Lecz czy warto przejść przez piekło, po to, aby uratować duszę samego diabła?

Książka zawiera treści mocno kontrowersyjne, ekstremalne opisy seksu, w tym seksu z udziałem zwierząt i przemocy. Tylko dla osób dorosłych!!! Proszę ostrzeżenie potraktować poważnie!

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronatmedialny

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronatmedialny

Książka jest brutalna. Brutalna przez duże B. Naszpikowana przemocą i czerpaniem satysfakcji z wyrządzania krzywdy drugiemu człowiekowi. Gwałt ze szczególnym okrucieństwem to drugie imię Nataniela. A nic nie zapowiadało, że ten człowiek będzie chodzącą demolką i jedną wielką destrukcją. Normalna rodzina. Ojciec, matka, brat, który ma rodzinę - żonę, córkę i drugie dziecko w drodze. Nie było przemocy, alkoholu, żadnych krzywd. Jak to się stało, że w umyśle Nataniela wykiełkowało zło? Zło, które zamieniło tego chłopaka w żadnego krwi mężczyznę, który po trupach dąży do celu? Tego nikt nie wie. 

Zaskakujące jest to, że Nataniel potrafi być zupełnie normalnym człowiekiem. Najlepszym przykładem na to jest jego relacja z bratanicą, którą kocha nad życie i nigdy by jej nie skrzywdził. Mała Wiktoria jest oczkiem w głowie wujka, kocha go i uwielbia spędzać z nim czas. Rodzina Nataniela wie, że ma on nietypowe zainteresowania i nie jest grzecznym chłopcem, ale nikt nie przypuszcza, że to chory zboczony potwór, który czerpie przyjemność z gwałtu i cierpienia swoich ofiar. Nawet jego brat, który nie jest święty, nie przypuszczał, że Nataniel jest prawdziwym zwyrodnialcem. Dużo widział i wiedział, ale jednak nie wszystko. 

I właśnie w łapy takiego drania trafia Anastazja. Kobieta nawet nie przypuszcza, że to co zgotowało jej trzech mężczyzn w jej restauracji jest wstępem do poznania czym jest prawdziwy koszmar. 

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronat medialny

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronat medialny

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronat medialny

Książka zawiera sceny przemocy i jest bardzo kontrowersyjna. Proszę byście wzięli pod uwagę to ostrzeżenie, gdy będziecie zastanawiać się, czy książkę przeczytać, lub może sobie ją darować. Znajdziecie w niej przemoc szeroko pojętą - bicie, zastraszanie, gwałt ze szczególnym okrucieństwem, w tym scenę gwałtu kobiety przez psa. Była to forma zemsty na mężu tej kobiety. Książka jest przerażająca i bardzo emocjonująca. Dostarczy Wam emocji, ale przygotujcie się na gniew, rozczarowanie, złość, pretensje do Agi za to, że zaserwowała głównej bohaterce piekło na ziemi. Nie da się opisać słowami tego, co przeczytałam. Nie wszystkie mieści się w mojej wyobraźni, a części nawet nie chcę sobie wyobrażać. Ale nie mogę złego słowa powiedzieć o autorce. Do głowy by mi nie przyszło, by wylewać na nią wiadro pomyj, bo jej książka jest kontrowersyjna. W końcu wiem na co się pisałam, gdy zaczynałam czytać pilik. Wiem na co się pisałam, godząc się na patronat. 

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronat medialny

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronat medialny

Czy pochwalam to, co jest opisane na kartkach tej książki? Chyba bym musiała upaść na głowę, by napisać, że tak. Nie pochwalam, nie znoszę przemocy wobec kobiet, a gwałt to dla mnie coś niewyobrażalnie okropnego. Czemu więc czytam książki Agnieszki? Dla emocji. A dlaczego oglądamy horrory? Przecież nie dlatego, że fascynuje nas oglądanie flaków na wierzchu, zombiaków czy kolejnego zmutowanego człowieka, który morduje zagubionych w lesie nastolatków. Oglądamy je dla emocji. Ale godzimy się na to, wiedząc co nas czeka. Może w mniejszym lub większym stopniu ale wiemy. Więc czemu później hejtujemy? Ja tego nie robię, a Wy? Niestety dużo osób to robi. Musicie wiedzieć, że Agnieszka prywatnie jest normalną babką, sympatyczną, uśmiechniętą, a to, że wybrała pisanie książek z dużą dawką przemocy, to jej sprawa. Ale my także mamy wybór. I nie musimy po jej książki sięgać. A poza tym, Aga naprawdę dobrze pisze i ma świetny warsztat, a nic co u niej przeczytałam nie jest wyolbrzymione czy naciągane. Wszystko mogłoby się wydarzyć naprawdę. Mało to psycholi na świecie? Jeśli nie lubicie książek z brutalnymi scenami, to zachęcam Was do sięgnięcia po jej komedie romantyczne np. z Motylkowej Biblioteczki. Ubaw po pachy gwarantowany. 

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronat medialny

"Nataniel" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja - patronat medialny

Na koniec kilka słów o samej książce. Jest inna. Zupełnie inna. Nie zmienia się w niej rola drania, ale nie znajdziecie tu bajki z happy endem. Są osoby, których nie da się zresocjalizować i zmienić. Są książki, których nie da się zakończyć tak jakbyśmy tego chcieli. A zakończeniem autorka mnie zaskoczyła. Myślałam, że ma obrany schemat pisania książek o draniach. Myliłam się. Myślę, że i Was to zakończenie bardzo zaskoczy. 

Czekam na kontynuację historii Nikolaja. To mój ulubiony drań i psychol i myślę, że kolejna książka Agi mnie totalnie emocjonalnie rozbije., tym bardziej, że już wiem, jakich scen mogę się w niej spodziewać. 

Książki Agnieszki możecie kupić w oficjalnym sklepie wydawnictwa Motyle w nosie


Za możliwość współpracy przy tej książce dziękuję autorce. 



























 

2 komentarze:

  1. Gratuluje patronatu. Książka co prawda nie w mojej tematyce, ale jestem pewna, że jeszcze coś u Ciebie na blogu znajdę ciekawego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Olu, piękna recenzja, no i oczywiście Twoje fotki wymiatają, jak to się potocznie mówi :-) Dziękuję za kolejny już patronat, kolejną przygodę, na którą zdecydowałaś się ze mną wyruszyć. I wyznam szczerze, że jestem nieco zaskoczona, iż Nikita jest dla Ciebie mocniejszą pozycją. Ale to dobrze, bardzo dobrze! Chciałabym Ci podziękować za coś jeszcze - za te wszystkie piękne słowa, które tu napisałaś, za te nasze rozmowy i za to, że ze mną jesteś! Oby do samego końca! I wyznam Ci w tajemnicy, że trwają przygotowania do Nikolaja, a okładka to będzie prawdziwa bomba!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)