"Nie po drodze" jest siódmym tomem serii Pink Book autorstwa Edyty Folwarskiej. Są to krótkie historie do przeczytania w jeden wieczór. Czy kolejna książka autorki mi się spodobała?
Lidka Cichońska-Wronka i Andrzej to wzorowe małżeństwo. Połączyła ich pasja do medycyny. Ona – szanowana pani ginekolog, on – pożądany nie tylko przez kobiety, ale i pacjentów kardiochirurg. Późno doczekali się swojego pierworodnego syna Mikołaja. Kochali życie, prace, jedzenie i mazurskie jeziora. Jedna zła decyzja Lidki zmieniła ich życie o 180 stopni. Czy kobieta poradzi sobie z wyrzutami sumienia i konsekwencjami, jakie będą jej towarzyszyć przez lata? Czy odnajdzie jeszcze szczęście? Czy kontakt Jankiem, jej pierwszą miłością, to dobry pomysł?
Uwielbiam Pink Book i mam w domu całą serię zarówno autorstwa Edyty Folwarskiej jak i K.N. Haner. O ile w przypadku Kasi książki trzeba czytać w kolejności, to Edyta serwuje nam niezależne historie, po które możecie sięgnąć w dowolnej kolejności. Tym razem miałam przyjemność przeczytać historię Lidki i Jana. Czy faktycznie stara miłość nie rdzewieje?
Jan był pierwszą miłością Lidki. Pierwszym mężczyzną, którego pokochała, któremu zaufała, z którym pierwszy raz poszła do łóżka. I pierwszym, który boleśnie ją zranił. Nakryła go na zdradzie. I choć mężczyzna próbował przepraszać i wyjaśniać, to kobieta była nieugięta. Choć nadal go kochała, nie mogła wybaczyć mu tego, że ją oszukał i przespał się z inną kobietą. Zamknęła za sobą ten rozdział życia i skupiła się na nowej miłości i nowym życiu zdała od kłamcy Jana. Wiele lat później Lidia ma za sobą bolesną stratę. Jej mąż i syn zginęli w wypadku, a od tego zdarzenia mija trzy lata. Kobieta dalej nie może zapomnieć o mężu i synku. Czas nie uleczył jej ran, ale trzeba żyć dalej. Trzeba zadbać o biznesy Andrzeja, które po jego śmierci Lidka zaniedbała. Jednym z takich biznesów jest apteka, którą kobieta chce sprzedać. Z propozycją kupna przychodzi do niej nie kto inny jak Jan. Od tego momentu w życie Lidki wkrada się chaos. Odżywają dawne uczucia. Na początku jest złość, a później nasza bohaterka zaczyna sobie przypominać jak bardzo kochała tego drania. Czy wybaczy zdrady i pokocha na nowo?
Podobała mi się ta część. Choć z jednej strony jest bardzo smutna, ponieważ Lidka straciła męża i synka, ale z drugiej strony życie płynie dalej i nie można ciągle pogrążać się w żałobie. Lidka tak naprawdę nigdy nie była sama. Miała cudowną bratową, która pomagała jej jak umiała, a teraz na jej drodze stanął mężczyzna, któremu naprawdę na niej zależy. Ta historia mogłaby wydarzyć się w prawdziwym życiu i pokazuje, że na miłość nigdy nie jest za późno. Pokazuje również, że czas leczy rany, a niektóre krzywdy choć bolesne, można naprawić. Trzeba tylko chcieć.
Przyjemna, lekka, choć wcale nie poruszająca miłych tematów, kolejna część serii Pink Book za mną. To takie nasze polskie harlequiny, ale w nowoczesnym wydaniu. Polecam tą serię każdej kobiecie, która lubi krótkie historie miłosne do przeczytania w jeden wieczór.
A już niedługo kolejne tomy serii. Czekacie?
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Purple Book.
Edytę znam jako prezenterkę telewizyjną. Wiem że zaczęła tworzyć, ale nigdy nie przeczytałam nic jej autorstwa :D
OdpowiedzUsuń