Kamilę Mikołajczyk poznałam przy promocji jej książek "Wdech" i "Wydech". Obie książki mi się bardzo podobały, więc nie było innej możliwości niż sięgnięcie po nowego Faceta do wynajęcia. Czy i tym razem Kamila skradła moje serce?
Jeśli już rzucać się na głęboką wodę, to tylko w odpowiednim towarzystwie.
Laura miesza w samym sercu Pojezierza Zachodniopomorskiego, a jej rodzice prowadzą ośrodek wypoczynkowy nad jeziorem. Brzmi wspaniale? Nie dla Laury. Niczego bowiem nie boi się bardziej niż głębokiej wody. Na szczęście po wakacjach zamierza rozpocząć studia i wyprowadzić się do miasta. Musi tylko wytrzymać do końca lata...
Michał jest ratownikiem, a woda to jego żywioł. Właśnie rozpoczyna pracę w Zatoniu, gdzie ma strzec bezpieczeństwa letników kąpiących się w jeziorze. Kiedy przypadkowo spotka zapłakaną Laurę, postanawia za wszelką cenę odkryć przyczynę jej problemów. Czy dziewczyna będzie w stanie mu zaufać? Czy Michał będzie mógł jej pomóc w pokonaniu lęku? Wygląda na to, że to lato będzie bardzo gorące.
Kamila świetnie odnajduje się w historiach, w których bohaterowie borykają się z trudną przeszłością. W ich życiu wydarzyło się coś, co uniemożliwia im normalne funkcjonowanie i sprawia, że ich życie jest ciężkie i przytłaczające. Tak właśnie jest w przypadku Laury. Jej problemem jest woda. A dokładnie woda z jeziora. W życiu kobiety wydarzyło się coś strasznego, co skutecznie uniemożliwia jej kontakt z wodą, a każde zbliżenie do tafli jeziora powoduje u niej ataki paniki i potworny lęk, który doprowadza do omdleń. Strach ma wielkie oczy. I jej też takie ma. Ale dodatkowo ma też ręce, które wyłaniają się z czarnej toni, by chwycić Laurę i wciągnąć ją pod wodę. Któregoś dnia dziewczyna po tym jak wchodzi na pomost, traci przytomność, wpada do wody i tonie. Gdyby nie Michał, nowy ratownik pracujący w ośrodku jej rodziców, to kobieta by umarła. Michał jako jedyny dostrzega, że z Laurą dzieje się coś złego. Wszyscy inni mają ją za bogatą i rozpuszczoną córkę właścicieli ośrodka. Ale to Michał zauważa jej lęki, dziwne blizny na rękach i świeże rany na nogach. Dziewczyna go intryguje na tyle, że postanawia jej pomóc. Nie będzie to łatwe, bowiem demony nie śpią. I pojawiają się w najmniej spodziewanym momencie, by wszystko zniszczyć.
Uwielbiam styl pisania Kamili Majewskiej i uważam, że świetnie odnalazła się w tej historii. Idealnie wczuła się w postać naszej bohaterki, a jej opisy tego, czego Laura doświadcza, zrobiły na mnie wrażenie na tyle, że sama poczułam strach przed taflą jeziora. Doskonale rozumiem naszą bohaterkę, ponieważ nie lubię wchodzić do zbiorników wodnych, w których nie widać dna, dlatego wycieczki nad jeziora czy rzekę u mnie odpadają. Mogę być obok, nie ma problemu. Na brzegu czuję się bezpiecznie, ale w wodzie już nie. Każdy z nas ma jakieś fobie, lęki, czegoś się boi lub coś wywołuje u niego dyskomfort. Ale najważniejsze jest wtedy poprosić o pomoc. A Laura została ze swoimi problemami sama, co prawie doprowadziło do jej śmierci. Podoba mi się również postać Michała, jego podejście, dobre serce oraz to, że za wszelką cenę chciał pomóc Laurze. Nie zostawił jej tak jak fałszywi przyjaciele, czy zdradzający się wzajemnie rodzice. Wyciągnął do niej pomocną dłoń i sprawił, że w siebie uwierzyła. Do czasu gdy znowu wydarzyło się coś złego...
Świetna książka, jeden z fajniejszych tomów "Facetów do wynajęcia". Właściwa autorka i idealna dla niej historia. A do tego jest to jedna z najobszerniejszych książek z tej serii. Potrzebowałam więcej niż dwa wieczory, by ją przeczytać.
W przygotowaniu "Weterynarz" Ludki Skrzydlewskiej oraz "Tancerz" Nany Bekher. Już nie mogę się doczekać kolejnego Faceta do wynajęcia, a Wy?
Lubicie tą serię?
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Niegrzecznym Książkom.
Książka zdecydowanie dla kobiet. Jeśli jesteście w stanie znaleźć partnera idealnego. Jest nim bohater.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam. Najlepsza propozycja na lato
OdpowiedzUsuńNiezłe propozycje, polecam także własną kul propozycję
OdpowiedzUsuń