wtorek, 13 września 2022

"Flip Trick" Amo Jones - recenzja

"Flip Trick" Amo Jones - recenzja

Uwielbiam sięgać po książki, w których grzeczna dziewczyna zakochuje się w niegrzecznym chłopcu. Nie przeszkadza mi nawet to, że głównie są propozycjami dla nastolatków. "Flip Trick" Amo Jones to książka, która miała wpasować się idealnie w mój gust czytelniczy. A jak wyszło? Gorzej niż przypuszczałam, że będzie...


"Flip Trick" Amo Jones - recenzja

Właśnie odkryła, że nieznajomy, z którym spędziła noc, zostanie jej przybranym bratem. Świeżo upieczona studentka Amethyst Lilly Tatum pierwszy raz w życiu miała przygodę na jedną noc. Ale kto może ją winić? Facet, z którym się przespała, to największe ciacho na całym campusie, do tego wytatuowany. Po prostu jej typ. Jakby tego było mało, próbując się zmyć, zostawiła u niego telefon. Teraz gość wysyła SMS-y do jej przyjaciółki, ale skierowane bezpośrednio do Amethyst. Nie są to grzeczne wiadomości…

Dziewczyna nie ma zamiaru na nie odpisywać. Pragnie zapomnieć o całym zdarzeniu, o tym, co razem robili. Chce skupić się na własnym życiu, jeździe na deskorolce, byciu lepszą w tym od facetów i zacieśnianiu więzi ze swoją nowo poznaną koleżanką.

Jeszcze tylko żeby jej matka nie wydzwaniała bez przerwy z prośbą o spotkanie, aby Amethyst poznała jej nowego partnera. Jednak w końcu matce się to udaje i dziewczyna z przerażeniem  odkrywa, że chłopak matki ma syna, który jest… jej przygodą na jedną noc. W dodatku przyszły przybrany brat najprawdopodobniej ma dziewczynę.

"Flip Trick" Amo Jones - recenzja

Krótko mówiąc - ta książka mi się nie podobała. Zaczęło się od imienia imienia głównej bohaterki Amethyst. Co to za imię? Ale w sumie o gustach się nie powinno dyskutować. Natomiast jak najbardziej powinno się mówić o szkodliwości niektórych historii. A moja opinia jest właśnie taka, że ta jest szkodliwa. Sztuczna, naciągana i przekazuje złe wzorce w młodym ludziom, którzy po nią sięgną. Brzmię trochę jak stara zrzędliwa baba, ale musicie mi wierzyć, że czytam bardzo dużo książek i niektóre są mocne i absolutnie nie przeznaczone dla młodych ludzi poniżej osiemnastego roku życia. W przypadku tej książki, oceniające słowo, które przychodzi mi do głowy to "głupia". Nie przypominam sobie, bym kiedyś w ten sposób oceniła jakąkolwiek książkę i jest mi z tym źle, ale postanowiłam napisać szczerze. Jest jak jest i tego nie zmienię. 

"Flip Trick" Amo Jones - recenzja

"Flip Trick" Amo Jones to książka, która mnie bardzo rozczarowała. Nie podoba mi się imię głównej bohaterki i od tego wszystko się zaczęło. Nie podoba mi całokształt, na czele z głównym bohaterem Maddoxem. Ten chłopak to jeszcze dzieciak, ale uważa się za dorosłego. Bierze udział w walkach, a jego ojciec mu kibicuje, natomiast ojciec Amo stawia na niego pieniądze. Serio??? Co to za rodzice??? A kwintesencją tego na jakim poziomie jest ta książka, jest ten tekst, który Maddox mówi do Amo, a ona mu odpowiada.

Maddox "- Bo chcę cię. Całą. Chcę Cię pieprzyć, aż nie będziesz w stanie chodzić ani siedzieć. Chcę Cię złamać, zniszczyć, sprawdzić żebyś krwawiła, a potem ci to wszystko wynagrodzić. Chcę cię wyruchać tak mocno, że zostawię w tobie ślad mojego fiuta, żeby wszyscy, którzy będą cię mieli po mnie, wiedzieli, że byłaś i jesteś moją."

Amo "Chcę go. Boże. Pragnę go. Chcę żeby zrobił ze mną te wszystkie rzeczy, które wymienił. I jeszcze więcej."

Jakby mi chłopak powiedział coś takiego, to bym wyszła. Ale widać ja się nie znam. Dla mnie ta książka nie jest odpowiednia dla młodych osób, a do takich jest skierowana. Czytałam wiele książek o nastolatkach, ale ta jest zdecydowanie najgorsza. Jest sztuczna, naciągana, a bohaterowie irytujący i zauważyłam, że mimo młodego wieku bardzo lubią czuć się dorośli. A bycie dorosłym to nie tylko wiek. To również odpowiedzialne decyzje.

"Flip Trick" Amo Jones - recenzja

Jak zaczęłam czytać, to byłam pozytywnie nastawiona do treści. Ale im dalej zagłębiałam się w treść, tym bardziej się nudziłam, wywracałam oczami, albo przyłapywałam się na tym, że jestem myślami gdzieś daleko. Umęczyłam się tylko, naczytałam głupot i nic z tego nie wynika. Zawsze staram się szukać w książkach pozytywów. Lubię czytać i większość tego co czytałam mi się podoba. A niepochlebnych recenzji na moim blogu jest dosłownie kilka. Ale ta książka mi się nie podoba i jestem zawiedziona jej treścią.




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Niezwykłe.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)