"Niebezpieczni Mężczyźni" to jedna z lepszych serii, która wyszła spod pióra K.N. Haner i z jednej strony cieszę się, że to już koniec, ale z drugiej strony będzie mi brakowało tych bohaterów. Przez cztery części zdążyłam się z nimi zżyć.
ON ma ją za zdrajczynię, ale ma do niej słabość.
ONA widzi w nim potwora, ale swojego serca nie jest w stanie oszukać.
Phix i ja kompletnie się pogubiliśmy.
Manipulacja stała się naszą najgroźniejszą bronią.
Miłość i nienawiść dzieli cienka linia, którą i ja, i mój mąż już dawno przekroczyliśmy. I naprawdę nie mam pojęcia, co czuliśmy bardziej.
Chciałam nas uratować, ale w pojedynkę nie miałam na to szans.
Wszyscy wiedzieli, że najgroźniejszego płatnego mordercę, mojego męża, może zabić jedynie prawdziwa miłość.
I tak: to ja go zabiłam.
Spotkaliśmy się w najbardziej nieodpowiednim miejscu i czasie, jedna zła chwila doprowadziła do wojny, ale to nasza ZŁA MIŁOŚĆ sprawiła, że przestaliśmy istnieć.
I dalej nie było już nic…
Przed Wami prawdziwa książkowa petarda. Zakończenie serii Niebezpieczni Mężczyźni od K.N.Haner. Tą książką autorka mnie totalnie rozwaliła. Przeczołgała emocjonalnie, a całość czytałam z zaciśniętymi z emocji zębami. To zdecydowanie najlepsza część tej serii. Najbardziej emocjonująca i chwytająca za serce. A jak z zakończeniem? Tego nie chcę Wam zdradzać. Ale jestem jak najbardziej na TAK.
W "Złej miłości" wracają dobrze znani i lubiani (lub mniej lubiani) bohaterowie, ale spotkacie również osoby, których nie spodziewaliście się już zobaczyć. Ta książka to prawdziwy rollercoaster. Podczas jej czytania czułam złość, smutek ale i szczęście. Szczególnie wtedy, gdy Blaire była szczęśliwa. Ale tych chwil wcale nie było dużo... Niestety...
Szkoda mi Blaire i tego ile musiała wycierpieć przez swoich rodziców. Matka zostawiła ją na pożarcie znajomym ojca, a ten bez skrupułów zrobił z niej dziwkę. Wszystko zmieniło się gdy poznała tajemniczego mężczyznę w masce. Najpierw był jej porywaczem, później kochankiem, by stać się jej mężem, oprawcą, osobą, krytej nienawidzi ale i pokochała całym sercem. Phix - jeden z najbardziej tajemniczych i nieokiełznanych oraz nieprzewidywalnych bohaterów Królowej Dramatów. Phix to nie osoba, to styl życia. Mroczny, diabelnie przystojny ale i niebezpieczny. On także oddał serce swojej żonie. I nie mogło wyniknąć z tego nic dobrego.
Mówił, że kocha, że jest dla niego najważniejsza, ale później oznajmił, że bierze sobie kolejną żonę. A to dla Blaire jest jak cios w samo serce. Wszystkim mówiła że nie jest zazdrosna, ale po jej zachowaniu widać, że nie jest z nią najlepiej. Co z tego wyniknie i czy Blaire przetrwa ten trudny okres?
Cała się trzęsłam jak czytałam i nie mogłam uwierzyć, że nasza Królowa Dramatów jest na tyle perfidna, że jeszcze dołożyła Blaire zmartwień. Jakby mało zaznała przykrości w życiu. Bardzo mi było żal tej dziewczyny, ponieważ rozumiem co znaczy kochać. Co prawda nie takiego drania jakim jest Phix, ale miłość rządzi się swoimi prawami. To było trudne doświadczenie, ale finalnie jestem zadowolona z zakończenia tej serii..
Powiem tak - koniecznie musicie przeczytać zarówno "Złą miłość" jak i całą serię. Nie będziecie żałować.
PS paczka chusteczek i dobry alkohol przydadzą się podczas czytania:)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Editio Red.
Mam w planach tę serię i mam nadzieję, że wreszcie uda mi się ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuń