niedziela, 26 marca 2023

"Niebezpieczne rady" Paulina Zalecka - recenzja


"Niebezpieczne rady" Paulina Zalecka - recenzja

W tą bardzo leniwą niedzielę podrzucam Wam polecajkę książki, którą skończyłam czytać w piątek wieczorem. "Niebezpieczne rady", to kolejna książka dobrze zapowiadającej się Pauliny Zaleckiej. Jest to jednotomówka, także śmiało możecie po nią sięgnąć, ponieważ nie czekamy na kontynuację.


"Niebezpieczne rady" Paulina Zalecka - recenzja

Do tej pory miałam przyjemność przeczytać "Zrodzonego z gniewu" i "Kanibala". Obie te książki mi się podobały, więc jak dostałam propozycję od wydawnictwa, by przeczytać kolejną, nie wahałam się ani chwili. Co prawda miałam nadzieję na to, że ta propozycja również będzie bardzo mroczna jak dwie poprzednie, które czytałam, ale jest to zdecydowanie inny rodzaj romansu. Czy jestem zawiedziona? Nie rozpatruję tego w tej kategorii, ponieważ finalnie książka mi się spodobała.

"Niebezpieczne rady" Paulina Zalecka - recenzja

"Niebezpieczne rady" Paulina Zalecka - recenzja

Książka opowiada historię Lilki, która od wypadku mamy ma na głowie utrzymanie całego domu. Niestety długi narastają, więc dziewczyna postanawia zatrudnić się w barze ze striptizem jako barmanka. Bardzo szybko wpada w oko swojemu szefowi, który skrywa nie jedną mroczną tajemnicę. Zresztą Lilka też ma swój sekret. Kiedyś o mały włos, a doszłoby do tragedii z jej udziałem. Ale zamiast gwałtu, doczekała się ratunku z rąk mężczyzny na motorze. Dziewczyna nie ma pojęcia, że niedługo przeszłość zapuka do drzwi jej mieszkania i wywróci życie do góry nogami.

Książka jest typowym przykładem romansu z pikantnymi scenami erotycznymi. Nie jest tak mroczna, jak dwie, o których wspominałam wyżej, ale wcale nie jest wolna od tajemnic bohaterów. Jest to również przykład książki na rozluźnienie, do przeczytania do poduszki lub potrzeby oderwania się od rzeczywistości. Mi umilała wieczory po pracy, kiedy byłam bardzo zmęczona ale miałam ochotę przeczytać jeszcze coś lekkiego i nie wymagającego mylenia czy głębszego przeżywania tekstu. Oczywiście nie jest to obraza fabuły i nie chcę byście pomyśleli, że mi się książka nie podobała. Jest to po prostu lajtowa pozycja, dzięki której z powodzeniem można się oderwać od codzienności i zrelaksować.

"Niebezpieczne rady" Paulina Zalecka - recenzja

Na koniec chciałabym Was zapewnić, że jeśli lubicie tego typu romanse w postaci jednotomowych historii, to myślę, że "Niebezpieczne rady" będą się Wam podobały. Czekam na kontynuację serii z mrocznymi historiami i jestem bardzo ciekawa jakie będą ich kolejne tomy.


Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Niegrzeczne Książki. 












 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)