Wpis reklamowy
O metodzie pielęgnacyjnej "SKIN CYCLING" pisałam Wam już w innym artykule blogowym. Już dawno podbiła serca użytkowników Tik Toka ale wcale nie trzeba mieć tam konta, by wiedzieć jak skutecznie dbać o swoją skórę. Dzięki Pure Beauty oraz dr Ivanie Stankowić, dermatolog i ekspertce marki L'oréal Paris zaprezentuję Wam nową odsłonę kosmetyków, które z powodzeniem możecie wykorzystać w domowej pielęgnacji. Wszystkie produkty kosmetyczne zaprezentowane w tym wpisie możecie bez problemu kupić w popularnych polskich drogeriach, dzięki czemu dbanie o siebie jest jeszcze łatwiejsze.
SKIN CYCLING to metoda, która pozwala nam przy użyciu kilku kosmetyków uporządkować swoją rutynę pielęgnacyjną. Pamiętacie koreańską pielęgnację? Bardzo długo była modna, ale mnie zupełnie nie przekonała. Moja skóra nie lubi warstwowego nakładania dużych ilości kosmetyków, ponieważ zaczyna się buntować, a skutkiem tego jest wysyp niedoskonałości. Skin Cycling jest trendem o tyle mi bliższym, że nie narzuca nam kilkunastu produktów, które podobno są niezbędne podczas jednego zabiegu, a proponuje kilka, które wykorzystujemy podczas dziennie i nocnej pielęgnacji w określone do tego dni.
SKIN CYCLING dzieli się na pięć etapów porannej oraz nocnej pielęgnacji, w której należy wykorzystać poniżej przedstawione kosmetyki.
NOC #1 złuszczanie
NOC #2 retinoidy
NOC #3 regeneracja
Każdego dnia RANO antyoksydacja oraz ochrona UV.
Pudełko, które widzicie na powyższym zdjęciu jest wypełnione kosmetykami od marki L'oréal Paris, które wystarczą do wprowadzenia do swojej pielęgnacji metody SKIN CYCLING. Kosmetyki dostałam w prezencie od marki Pure Beauty, których recenzje pudełek możecie czytać na moim blogu. Większość kosmetyków L'oréal już znam, ale totalną nowością jest dla mnie tonik peelingujący. Nigdy wcześniej nie używałam takiego kosmetyku, choć ten tonik mignął mi już kilka razy w social mediach. Jesień jest swietną porą roku na to, by stosować kosmetyki z kwasami oraz retinoidy, więc nie pozostaje mi nic innego jak testować zawartość tego pudełka.
W środku boxa znalazłam pięć kosmetyków L'oréal Paris:
- REVITALIFT tonik peelingujący z 5% kwasem glikolowym i ekstraktem z arbuza
- REVITALIFT LASER serum do twarzy z 2% czystego retinolu
- REVITALIFT FILLER serum do twarzy z 1,5% czystego kwasu hialuronowego
- REVITALIFT FILLER water - cream z czystym kwasem hialuronowym i ceramidami
- REVITALIFT CLINICAL rozświetlający krem na dzień z spf 50+
#skincycling
#skincare
#revitaliftlaser
L'oréal Paris Revitalift tonik peelingujący z 5% kwasem glikolowym i ekstraktem z arbuza cena 39,99 zł za 180 ml
Odkąd dowiedziałam się, że w tej edycji pudełka znajdzie się kosmetyk "arbuzowy" to wiedziałam, że chcę go przetestować. Arbuzy uwielbiam w każdej postaci i ten produkt również do mnie przemówił. Kosmetyk przeznaczony jest do pielęgnacji skóry zanieczyszczonej, problematycznej i poszarzałej. Kosmetyk ma zadanie oczyścić skórę, wygładzić ją i rozświetlić. I to w 30 sekund. Toniku używam po demakijażu i oczyszczeniu twarzy żelem. Nakładam go na płatek kosmetyczny i przecieram nim twarz omijając okolice oczu. Bardzo ciekawy produkt.
L'oreal Paris Revitalift Laser Pure Retinol - serum na noc cena 69,90 zł za 30 ml
Kosmetyk zawiera 0,2 % czystego retinolu czyli najsilniejszej pochodnej witaminy A. Należy używać go na noc, a w dzień koniecznie stosować ochronę przeciwsłoneczną i unikać ekspozycji twarzy na działanie silnego słońca. Jest to kosmetyk, który ma pomóc w walce ze zmarszczkami. Zarówno tymi małymi, dopiero pojawiającymi się, jak i tymi głębokimi. W swoim składzie zawiera dodatkowo kwas hialuronowy oraz olejki. Ma wygodny w użyciu kroplomierz oraz butelkę wykonaną ze szkła.
Serum do twarzy przeciwzmarszczkowe 1,5% czystego kwasu hialuronowego, cena sugerowana 63,99 zł za 30 ml
Kosmetyk zawiera mikroczasteczkowy i makrocząsteczkowy kwas hialuronowy oraz glicerynę i witaminę Cg. Zamknięty jest w szklanej butelce i ma kroplomierz, który ułatwia stosowanie serum. Kosmetyk ma bardzo ładny, świeży i przyjemny zapach. Serum jest bardzo rzadkie i wydajne. Początkowo wydaje się lekko tłuste ale po wchłonięciu się w skórę pozostawia ją miękką i przyjemną w dotyku. Nie klei się i nie lepi. Nie obciąża skóry.
Krem do twarzy ujędrniający, 2 rodzaje kwasu hialuronowego, 3 rodzaje ceramidów, cena sugerowana 97,99 zł za 50 ml
Jak na krem drogeryjny, to cena jest wysoka i jestem pewna, że na jej wpływ ma bajeranckie opakowanie. Gdyby był to klasyczny słoiczek to myślę, że cenę można by było zbić. Krem zawiera mikro oraz makrocząsteczkowy kwas hialuronowy, trzy rodzaje ceramidów, niacynamid oraz glicerynę. Według producenta to, że nie dopuszczamy do kremu powietrza przedłuża jego świeżość. Krem ma piękny zapach dokładnie taki sam jak serum do twarzy. Formuła jest niezwykle lekka i delikatna. Pierwsze wrażenie jest takie jak w przypadku serum czyli krem jest tłusty. Tak działa gliceryna. Później kosmetyk się wchłania i zostawia na skórze delikatną otulającą warstwę, ale nie jest ona tłusta ani lepka. Podoba mi się ten kosmetyk.
Loreal Paris Revitalift Clinical rozświetlający krem na dzień z SPF 50+ cena 69,99 zł za 50 ml
Kremów z filtrem nigdy dość. Szczególnie gdy stosujemy witaminę C, kwas salicylowy, glikolowy czy inne kwasy oraz retinol. Zresztą nawet jeśli tego wszystkiego nie stosujemy, to i tak należy używać kremów do twarzy z wysokim filtrem, ponieważ nie dojść, że chronią naszą skórę przed promieniowaniem słonecznym, to jeszcze zapobiegają powstawaniu przebarwień i starzeniu się skóry.
Wpis powstał w ramach współpracy z marką Pure Beauty.
ciekawa metoda :)
OdpowiedzUsuń