środa, 29 maja 2024

"Reality Fame" Maria Karnas

"Reality Fame" Maria Karnas

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego ludzie biorą udział w programach typu reality show? Czemu dają się zamknąć w domu przypominającym ten z Big Brothera z zupełnie obcymi osobami i muszą z nimi walczyć. Właśnie walczyć. Ale o co? O sławę, uznanie, pieniądze? Wydaje mi się, że głównie do takich programów idzie się dla zabawy. Choć są też inne przypadki zupełnie z zabawą nie związane. Bohaterka "Reality Fame" miała zupełnie inny powód na to, by iść do reality show. Jaki? Koniecznie przeczytajcie książkę, to się dowiecie.


"Reality Fame" Maria Karnas

Lisa Kane to fajna babka. Lubi pisać książki, które potem lądują w szufladzie i bardzo kocha swoją mamę. Kocha na tyle, że nie jest w stanie jej zostawić, gdy na jaw wychodzą długi, w które wplątał kobietę jej zmarły mąż. Lisa zrobi wszystko, by pomóc matce spłacić długi i uratować ich dom. Nawet jeśli będzie miała walczyć o pieniądze w reality show.

Reality Fame jest jej jedyną nadzieją. Ale co zrobić, by się dostać do programu? Z tym akurat nie ma problemu. Wystarczy mały skandal i ma miejsce zagwarantowane. Gorzej jest z innymi uczestnikami. Wszyscy są tu, by wygrać. Ale udać się to może tylko jednej osobie.

Na szczęście Lisa ma wsparcie duchowe. Jako jeden z mentorów w programie udział bierze Brian Ryder, zwycięzca poprzedniej edycji. Początkowo niespecjalnie dobrze nastawiony do Lisy, z biegiem czasu coraz bardziej się do niej przekonuje. A może zaczyna czuć i coś więcej?

Jednak Lisa nie może nawet na chwilę zapomnieć po co przyszła do programu. I choć jej zwycięstwo wisi na włosku, to dziewczyna wpada na genialny plan? Czy uda się jej przechytrzyć produkcję?

"Reality Fame" Maria Karnas

Książki o reality show to mój konik. Im bardziej zakręcona fabuła i na jaw wychodzą mroczne sekrety bohaterów, to książkę czyta mi się przyjemniej.

Maria Karnas wykreowała program, który rządzi się swoimi prawami ale pieczę nad wszystkim trzyma producent, który zrobi wszystko, by przyciągnąć przed telewizory widzów. Nawet jeśli będzie musiał grać nieuczciwie.

A tak to z tą uczciwością w takich programach jest? Myślicie, że wszystko jest wyreżyserowane i nie ma możliwości na inwencję twórczą uczestników? W Reality Fame dziwnie jest to wszystko rozegrane, i mimo tego, że uczestnicy mają trzymać się regulaminu, to cały czas jest on łamany. I właśnie w tym łamaniu regulaminu Lisa zauważa swoją szansę na to, by pozbyć się rywali.

"Reality Fame" Maria Karnas

Gdy tylko kurier mi książkę przywiózł, od raz zaczęłam ją czytać i tak się wciągnęłam, że nie mogłam przestać. Po pierwsze dlatego, że bardzo lubię czytać książki o reality show. Po drugie Lisa od samego początku wzbudziła moje zaufanie, ponieważ tak bardzo kocha matkę, że postanowiła zrobić coś wbrew sobie, by zdobyć dla niej pieniądze. Po trzecie autorka pokazuje jakimi prawami rządzi się program typu reality show. Trzeba mieć mocne nerwy i być bardzo zdystansowanym do siebie i świata, by dać sobie w nim radę. Reality Fame jako program rozrywkowy mimo tego, że ma cieszyć i ciekawić widzą, to przy okazji pokazuje obłudę i zakłamanie uczestników. Jedni są tacy pod publiczkę, inni, ponieważ nie mają wyboru. Jednak pewne jest to, że awantury, kłótnie, dramy, romanse i łamanie tabu najlepiej się sprzedają i aby wygrać, trzeba się dostosować, albo odejść.

Co prawda dla mnie było w tej książce za mało krzywych akcji i dram, ale mimo tego czytało mi się ją znakomicie. Trochę podkręciłabym niektóre sceny, by było drastyczniej ale w sumie nie dziwi mnie to, że autorka tego nie zrobiła.

Wy już wiecie czemu?

Bo ta książka ma wątek romantyczny i Maria Karnas skupiła się też na pokazywaniu tego, że w takim programie jak reality show można odnaleźć drugą połówkę, a nie tylko na pobycie Lisy w programie, do którego wcale nie chciała przyjść.

"Reality Fame" to ciekawie wykreowany romans, z brutalnie prawdziwą trafedią rodzinną w tle.

"Reality Fame" Maria Karnas

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Zysk i Spółka.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)