31/2025
Krótki wstęp, więc będzie krótko zwięźle i na temat. Mam dla Was polecajkę książki od wydawnictwa Zysk i Spółka. To jest tak gorąca propozycja, że jestem szczerze zaskoczona. Lily Gold zaszalała. Jeszcze takiej książki nie czytałam.
„Faking with benefits. Gra pozorów z bonusami " to jeden z najbardziej pikantnych romansów, jakie czytałam. Ale nie myślcie sobie, że jest wulgarny. Nie jest. Za to jest bardzo, ale to bardzo 🌶️🔥. Fabuła kręci się wokół Layli, projektantki damskiej bielizny, która nie ma szczęścia w randkowaniu i miłości. Co z tego, że jest ładna, inteligentna i pracowita. Ma własną firmę i nie jest od nikogo zależna. Layla po prostu nie umie randkować, choć bardzo chce mieć chłopaka, wyjść za niego za mąż i mieć z nim dzieci, to jej próby poznania kogoś i randkowania, są totalną katastrofą. Ma nawet napisany specjalny plan jak tego dokonać, ale nawet on nie pomaga. Nie ma co się dziwić. Żaden facet na pierwszej randce nie lubi być przypierany do muru. Ale od czego ma się przebojowych sąsiadów? Josh, Luke i Zack prowadzą podcast @TrzechSingli, w krórym doradzają ludziom na tematy związane ze związkami. W zamian za udział w podcaście, zobowiązują się pomóc sąsiadce w nauce randkowania i pomocy w znalezieniu jej odpowiedniego faceta. A przy okazji pomagają jej również w innych rzeczach 😜😉.
Ich trzech i ona jedna. Nieograniczone możliwości. Szerokie horyzonty. Wszystko idzie zgodnie z planem, do momentu, gdy całą czwórką zaczynają rządzić uczucia. A jest ich cały wachlarz, począwszy od szczęścia, kończąc na złości i frustracji. I wcale nie dlatego, że przyjaciele tworzą czworokąt. Ale dlatego, że żadne z nich nie spodziewało się uczucia.
Czy to był dobry pomysł? Czy Layla straci najlepszych przyjaciół? A może wybierze jednego z nich? A może i wszystkich trzech?
Książka jest świetna. Pikantna, wesoła, choć momentami i dołująca. Zdarzało mi się czytać ze ściśniętym gardłem, ale dużo więcej razy z 😊🫣🤫.
W obliczu zaistniałych ostatnio w moim życiu przykrych okoliczności, które mnie trochę podłamały, potrzebowałam takiej książki i takiej odskoczni.
PS zakończenie Was bardzo zaskoczy 😉.
Książkę do recenzji otrzymałam od wydawnictwa Zysk i Spółka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)