poniedziałek, 28 września 2020

"Jej pierwszy błąd" Sandie Jones - recenzja


"Jej pierwszy błąd" Sandie Jones

Zaufanie - bez niego życie każdego człowieka jest niekompletne, a w sercu zawsze będzie czuł on niepewność i trwogę Nie ma możliwości, by nie mieć w swoim życiu choć jednej osoby, której się ufa, która jest opoką, nadzieją i można się do niej zwrócić z każdym problemem. Myślę, że zgodzicie się ze mną i przyznacie mi rację. Ale co zrobić, gdy taka osoba nas zawiedzie? Co zrobić, gdy nasz świat zaczyna się walić, a my nie jesteśmy w stanie go uratować? Czy można wybaczyć zdradę? A może to nasza wina, bo zaufaliśmy nieodpowiedniej osobie i teraz musimy ponieść tego konsekwencje? Czy nasz błąd, który popełniliśmy był pierwszym?  A może będzie naszym ostatnim?  

Zaufanie to wielkie słowo - lepiej dobrze przemyśleć swoje zachowanie i zastanowić się, kogo nim obdarzamy. Bowiem nasz błąd może okazać się tragiczny w skutkach. A tego nikt z nas nie chce, prawda?  

"Jej pierwszy błąd" Sandie Jones

O ALICE: Po śmierci pierwszego męża przeżyła załamanie, teraz życie znowu jest dla niej łaskawe.

O JEJ DRUGIM MĘŻU: Pojawienie się Nathana przywróciło Alice utracone szczęście. Prowadzą udany biznes, mają dwoje dzieci i piękny dom.

O JEJ NAJLEPSZEJ PRZYJACIÓŁCE: Razem z Beth Alice przeżywała wszystkie wzloty i upadki, szalone wieczory i trudne chwile – i wie, że dzięki niej poradzi sobie ze wszystkim. Kiedy zachowanie Nathana zaczyna budzić jej podejrzenia, Alice zwierza się swojej przyjaciółce. Jednak zastanawia się, czy w tej sytuacji postępuje właściwie. A jeśli nie, to czy jej pierwszy błąd nie będzie tym ostatnim?

"Jej pierwszy błąd" Sandie Jones

Przeglądając nowości wydawnicze w księgarni internetowej Tania Książka, natrafiłam na thriller psychologiczny Jej pierwszy błąd  Sandie Jones. Miałam przyjemność ostatnio przeczytać już jeden thriller z Wydawnictwa Otwartego, był niezły, więc tego również nie potrafiłam sobie odmówić. Opis nie jest do końca jasny, teraz to wiem, a po przeczytaniu książki dowiedziałam się, że jest to tylko zajawka, która ma nas zaciekawić. Treść książki jest dużo bardziej złożona, a prawda, której się dowiecie sięgając po lekturę, okaże się zaskakująca. 

Znacie określenie, że coś ma drugie dno? To przygotujcie się do skoku na głęboką wodę. Robicie to na swoją odpowiedzialność, bowiem jest ona czarna, mętna, a nurt silny i może was porwać. Czy mimo tego zaryzykujecie? 

"Jej pierwszy błąd" Sandie Jones

Alice zaryzykowała. Po śmierci jej ukochanego męża Toma, została sama z małą córeczką. Mężczyzna był na wyjeździe i poszedł pojeździć na nartach. Jego błędem było to, że poszedł sam. Nikt nie wie, co się dokładnie stało, ale jego ciała nigdy nie odnaleziono. Po prawie roku od tragedii, w życiu Alice pojawia się Nathan, który wyciąga do niej rękę. Pomaga uporać się jej ze smutkiem i stratą. Kobieta szybko zachodzi w ciążę i wszystko toczy się błyskawicznie. Ślub, wspólne zamieszkanie. Alice znowu ma rodzinę. Do czasu...

9 lat później, w na pozór dobrze zorganizowanym i poukładanym życiu małżonków zaczyna źle się dziać. Wszystko wskazuje na to, że drugi mąż Alice ma romans, któremu oczywiście kategorycznie zaprzecza. Tylko dowody przeciwko niemu zaczynają być coraz bardziej namacalne. Do tego wszystkiego okazuje się, że pierwszy mąż Alice może wcale nie umarł. Na jego Facebooku po 9 latach od śmierci pojawia się nowe zdjęcie, a niedługo później kolejne. Co tu się dzieje? Czemu Nathan kłamie, a Tom zmartwychwstaje po tylu latach? 

Dobrze, że Alice ma się komu zwierzyć. Jej przyjaciółka Beth, zawsze chętnie służy jej radą i ramieniem do wypłakania. Ale gdy okazuje się, że Beth ma swoje za uszami i wyjawia jej druzgocącą prawdę, Alice ma wrażenie, że jej świat zaczyna się nagle walić, a do tej pory żyła jak w Matrixie. Nie może się jednak poddać. Ma dzieci i firmę, a to wszystko jest całym jej życiem. Życiem, które niedługo może stracić....

"Jej pierwszy błąd" Sandie Jones

Co mogę powiedzieć o tej książce? Na pewno wciąga od pierwszej strony. Narracja pierwszoosobowa, jest idealnym rozwiązaniem, gdy chcę zajrzeć do głowy bohaterom. A w głowie i sercu Alice jest tyle emocji, że kobieta zaczyna się w tym gubić. Zresztą nie ma co się dziwić, bowiem prawda, którą odkryje jest szokująca. Czytając książkę, w głowie układałam sobie różne scenariusze i wyobrażałam sobie różne prawdy, które mogły wyjść na światło dzienne. I oczywiście mi się nie udało. Czasami byłam bliżej odkrycia prawdy, ale zazwyczaj był to momencik, który mnie od niej dzielił, ale nic z tego nie wychodziło. W większości przypadków stałam gdzieś obok i gdyby prawda przeszła mi przed nosem, to bym jej nawet nie zauważyła, tak byłam zajęta zastanawianiem się, o co w tym wszystkim chodzi. 

"Jej pierwszy błąd" Sandie Jones

Nie chciałabym za dużo szczegółów zdradzać, bo przecież w recenzji nie o to chodzi. Ale chciałabym Wam polecić tę książkę. Autorka w mistrzowski sposób prowadzi narrację i wprowadza nas do domu rodziny, która wydaje się "normalna". Niestety okazuje się, że tak jak w Matrixie, świat zewnętrzny jest kłamstwem i trzeba połknąć pigułkę i odebrać telefon, by otworzyć oczy. Tylko, że świat po drugiej stronie nikomu się nie spodoba. A prawda, którą odkryje Alice ją zaskoczy. Już nic nie będzie takie jak dawniej. 

Jej pierwszym błędem było to, że jej zaufała. Ale na pewno nie było to najgorsze, co ją jeszcze spotkało. Od Alice zależy jak wykorzysta zdobytą wiedzą. Musi to jednak zrobić mądrze i szybko, bowiem wróg nie śpi. Ma cel. A jego celem jest pozbawić Alice tego, co kobieta kocha. 

Znacie tę książkę?  
   






















7 komentarzy:

  1. Fabuła bardzo interesująca, lubię takie książki. Narracja pierwszoosobowa faktycznie ułatwia zaglądanie "do głowy" bohaterom. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc nie chciałabym znaleźć się na miejscu tej kobiety. Ale za to z chęcią przeczytam, bo rzeczywiście szykuje się wciągająca lektura. A ja lubię takie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale jakoś mnie kompletnie do tego nie ciągnie. Może kiedyś kupie sobie ebooka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam okazji poznać twórczości tej autorki, ale wiem, że chcę to zmienić za jakiś czas. Myślę, że mogłabym się wciągnąć w fabułę.

    OdpowiedzUsuń
  5. akurat fabularnie czytam coś podobnego, ale z mojej książce jest to tylko fragment fabuły, a nie cała jest oparta na błędzie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytam książek o takiej tematyce, obawiam się ze w całej tej historii chyba bym sie pogubila

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawie zapowiada się książką. Z checia wciągnę ja na listę moich bezcelerow..

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)