poniedziałek, 14 września 2020

"Rozkosze grzechu" Meghan March - recenzja


"Rozkosze grzechu" Meghan March

Meghan March z każdą kolejną książką zaskakuje mnie coraz bardziej. Uwielbiam jej styl pisania, uwielbiam jej bohaterów. Ale seria Bogactwo i grzech ma specjalne miejsce w moim sercu. Najbardziej mi się podobała ze wszystkich serii, które miałam przyjemność przeczytać do tej pory. 

Czas biegnie nieubłaganie i dziś przyszło mi pożegnać się z bohaterami Bogactwa i grzechu. Rozkosze grzechu to trzecia i ostatnia książka trzeciej wydanej w Polsce serii autorki. Ale nie martwcie się, w zapowiedziach Editio Red są już kolejne książki. Ale zanim wpadną w moje recenzenckie łapki, opowiem Wam czym zachwyciły mnie Rozkosze grzechu

"Rozkosze grzechu" Meghan March

Ricky Rango, gwiazda popkultury i obiekt westchnień tysięcy młodych kobiet, był tym trzecim. I chociaż zginął tragicznie dawno temu, jego śmierć niczego nie zakończyła. Nie przyniosła też prawdy ani uwolnienia dwojgu młodym ludziom. Whitney i Lincoln nie mogli po prostu cieszyć się sobą. Ich miłość od początku była występkiem przeciwko świętej waśni dwóch klanów, Riscoffów i Gable’ów, i nic na świecie nie mogło tego grzechu odkupić. A przecież rodzinna nienawiść nie była jedyną przeszkodą na ich drodze do szczęścia.



Bo nienawiści i szaleństw było więcej. Nie zginęły z Rickym, nie zatraciły się w przeszłości. Przeciwnie — sięgnęły po kolejne ofiary. Tajemnicze śmierci zdawały się z upiorną konsekwencją towarzyszyć Whitney i jej ukochanemu — przysparzały im lęku i cierpień. Czyżby lata bólu i upokorzeń nie były wystarczającą pokutą za grzech popełniony z miłości? Czy uczucie dwojga nieszczęsnych kochanków miało choćby cień szansy na przetrwanie?


Oto zakończenie dramatycznej historii Whitney i Lincolna. Wiele pytań jednak pozostało bez odpowiedzi. Ile determinacji i odwagi trzeba, aby przeciwstawić się upiornemu fatum i wbrew wszystkiemu walczyć o swoje szczęście? Mimo że oba klany poniosły ofiarę, wciąż lała się krew, a mordercza walka o władzę i wpływy nie ustawała. Czy w świecie nieczystej gry i wielkich majątków jest w ogóle miejsce dla prawdziwego uczucia?


Grzechy, kłamstwa i wszechogarniająca śmierć. Wszystko w imię miłości!

"Rozkosze grzechu" Meghan March

Do tej pory autorka skupiała się na mafijnych klimatach. W serii Bogactwo i grzech ich nie znajdziecie. Za to dowiecie się do czego mogą doprowadzić waśnie rodzinne. Kłamstwo goni kłamstwo, a intrygi są na porządku dziennym. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. 

Jednym z siedmiu grzechów głównych jest chciwości, a w tej serii autorka pokazała w bardzo obrazowy sposób do czego może ona doprowadzić. Niestety potrafi być tak silna, że jej skutkiem ubocznym może być śmierć. 

"Rozkosze grzechu" Meghan March

W życiu Whitney trup ściele się gęsto. Najpierw jej rodzice, potem mąż, teraz matka Lincolna. I znowu dziewczyna jest winna, a całe zło niczym świata jest niczym wiadro pomyj  i zostaje wylane jej na głowę. Czy to się kiedyś skończy? Czy będzie mogła być szczęśliwa z mężczyzną, którego dopiero co odzyskała? 

"Rozkosze grzechu" Meghan March

W książkach Meghan, trzecie części serii są zazwyczaj najbardziej lajtowe. To co miało najgorszego się zdarzyć, już się zdarzyło, natomiast czekamy tylko na spektakularną scenę finałową. Tu absolutnie tak nie ma. Książka jest pełna akcji, a każdy kolejny rozdział pokazuje, że wyobraźnia autorki nie zna granic. W tej historii jest tyle niewiadomych i niedopowiedzeń, że końcówka okazuje aż nieprawdopodobna. Czy ludzie są w stanie aż tak bardzo namieszać, by zdobyć to czego pragną? Okazuje się, że tak. Będziecie zaskoczeni ale myślę, że i usatysfakcjonowani. 


Polecam z całego serca! 


Znacie książki Meghan March? 

































7 komentarzy:

  1. Książki tej autorki od dawna mnie interesują, jednak na razie mam mały stosik do narobienie, więc nie kupuję nowych książek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki tej autorki, chętnie po nie sięgam. Z tej serii czytałam tylko pierwszą część, bardzo mi się podobała. Muszę nadrobić zaległości i sięgnąć po pozostałe. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam książki Meghan March, jednak jeśli chodzi o tę serię to jeszcze nie czytałam pierwszego tomu, dlatego na razie nie wczytuje się za bardzo w recenzję, ale na pewno za jakiś czas do niej jeszcze wrócę żeby porównać swoje odczucia z twoimi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty wiesz, że jestem taką samą fanką Meghan March jak Ty. Ta seria bardzo mi się podoba i nie wiem czy nie jest moją ulubioną od tej autorki. W sumie wszystkie lubię, ale tu było masę zwrotów akcji i polubiłam mocno bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam wcześniej o tek książce, a fabuła naprawdę zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi się to, że autorka nie bała się puścić wodzy fantazji, ale czy jest to książka (seria) dla mnie... chyba muszę się przekonać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Unowocześniona wersja Romea i Julii? To może się udać. Myślę, że całkiem niedługo i na mojej półce zagości ta pozycja książkowa. Lubię czasem poznawać nowych autorów, a Megan March jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)