poniedziałek, 1 lutego 2021

"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis - recenzja - PATRONAT MEDIALNY


"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis

Mafia, mafia, ach ta mafia, wszędzie jej pełno. Czy Wy też macie wrażenie, że wszyscy o niej piszą? I bardzo dobrze, że piszą, bo to świetny temat na książkę. Ale słowo "mafia", to pojęcie względne. Można o niej pisać ale czy faktycznie wiemy czym owa mafia jest? Autorki skupiają się w swoich książkach na mafiozach i ich życiu. Ona zrobiła inaczej. Swoją powieść "Syn mafii" zaczęła od wprowadzenia nas do mafijnego świata. Kto z Was znał kodeks mafii wcześniej? No właśnie. I tym zdobyła serca czytelników. Chciała zrobić coś innego, nowego. Mafia, ale w trochę innym wydaniu. Przyszedł czas na poznanie dalszych losów bohaterów "Syna mafii". Jesteście gotowi na "Walkę o dziedzica"? 


"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis

Audrey staje przed obliczem władczego bossa nowojorskiej mafii. Salvatore Costello albo odbierze jej życie, albo uczyni swoją żoną.
Tajemnica kobiety, za wszelką cenę strzeżona przed światem, znaczy dla niego zbyt wiele, by mógł ryzykować. Najgorszy wróg czai się w ukryciu i czeka tylko na odpowiedni moment, żeby się ujawnić...
Miłość, pasja i pożądanie nie idą w parze z mrocznym półświatkiem. Nic nie jest pewne, a śmierć może czyhać na każdym kroku...
Czy odważysz się wejść ponownie do świata, z którego już się nie uwolnisz?

"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis

Mamy to!!!! W końcu doczekałam się kontynuacji Syna mafii. Uwielbiam tę historię i jej bohaterów. Podoba mi się przede wszystkim to, że autorka w pierwszej części książki skupiła się na funkcjonowaniu mafii. Pokazała nam ten świat od środka. A gdzieś na tle mafijnego świata pojawiają się oni: Audrey i Salvatore. W drugiej części samej mafii jest mniej, a autorka skupiła się na życiu i problemach głównych bohaterów. 

Audrey i Salvatore próbują dojść do porozumienia w kwestii syna. On uczy się być ojcem. Ona chce mu na to pozwolić, ale tylko na jej zasadach. Chciałaby uchronić syna przed czekającą go przyszłością. Jak dorośnie, ma zostać następcą swojego ojca. Audrey w obawie o jego życie, nie chce się na to zgodzić. Czy rodzice Liama dojdą do porozumienia? 

"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis

Dzięki uprzejmości autorki, objęłam PATRONATEM MEDIALNYM pierwszą część serii The Costello Family. Tym razem logo mojego bloga również zdobi skrzydełko okładki. To ogromne wyróżnienie dla blogera i jest mi miło, że autorka kolejny raz mi zaufała. 

W książce znajdziecie ogrom emocji z jakimi musi zmierzyć się kobieta mafioza. Jak mówią, miłość nie wybiera. Nie mamy wpływu na to, komu oddajemy serce. Miłość bywa trudna, niezrozumiana i niestety zdarza się również, że jest niebezpieczna. Szczególnie, gdy serce zamroczone miłością nie chce zrezygnować. Przegrywa z rozumem i zdrowym rozsądkiem, a konsekwencje takiego zakochania mogą być tragiczne...

"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis

"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis

"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis

Być albo nie być?
Kochać albo nie kochać?
Żyć u jego boku, czy odsunąć się w cień?
I przede wszystkim jak rozegrać to, by ich syn nie ucierpiał?....

Oboje uparci, zakochani, pewni swoich racji. Gdyby ich miłość zdarzyła się w innym miejscu, w innym czasie, a oni nie byliby tymi, kim są, to byłaby z nich piękna para. Byliby piękną rodziną. Ale kłamstwa niszczą wszystko. Wielu ludzi było i jest przeciwko nim. Czy mimo miłości, zaznają w życiu szczęścia? Czy w końcu uda się im być jednością? Tego dowiecie się tylko, sięgając po tę książkę. 

Miłość aż po grób? A może grób, mimo tego, że się kocha? 

Nie będzie to łatwa podróż, a zakończenie zwala z nóg. Autorka na końcu książki napisała, że nie wie czy powstanie następna część. Wiem jedno...będę bardzo zła, jeśli nie powstanie. 

"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis

"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis

"Syn mafii. Walka o dziedzica" Samanta Louis

Droga Samanto (wiem, że to przeczytasz) musi być kolejna część. Pamiętaj, że pisze się dla czytelników, a ja jako czytelniczka proszę o kontynuację....


A tym czasem czekam na Twoją nową książkę. Jestem jest bardzo ciekawa. 


Macie w planach drugą część Syna Mafii ? 

13 komentarzy:

  1. Faktycznie, ostatnio sporo książek jest z wątkiem mafijnym. Ciekawi mnie ta książka, jednak najpierw muszę nadrobić pierwszą część. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie znam tej serii, ale mam ją w planach na luty więc w końcu poznam i mam nadzieje, że również się zachwyce.

    OdpowiedzUsuń
  3. no właśnie mnie słowo mafia trochę odstrasza, temat stał się tak popularny, że śmiało mogę powiedzieć, że mafia nie daje mi o sobie zapomnieć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Długo czekałam na tą książkę i jestem ciekawa jak potoczyły się losy bohaterów. Zamówiłam sobie ją i czekam na kuriera.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dziękuję Ci Olu za ciepłe słowa oraz za obszerną recenzję. Wiesz, że Cię kocham ♥️

    OdpowiedzUsuń
  7. No takich czytelniczek to chyba zazdrości każda autorka! Jak przeczytałam tytuł, to wiedziałam, ze będzie i Twój patronat i masa ciepłych słów na temat książki. To Twój temat bez dwóch zdań!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie zakończenie wbiło w fotel, jest tak nieoczywiste, że musi być kolejna część. Popieram Twoją prośbę do autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mafia i wszystkie takie książki nie są dla mnie. Ale z chęcią poleca ja mojej koleżance.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio faktycznie jest sporo o mafii, miałam okazję czytać pierwszą książkę z tej serii i czekam aż w ręce trafi mi ta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio czytałam mega dużo recenzji o książkach z wątkiem mafii. Aż nabrałam ochoty na przeczytanie takiej powieści. Na razie nie miałam okazji czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z całym szacunkiem, ale głupoty Pani pisze :) jaką ma Pani wiedzę na temat struktur i historii mafii włosko-amerykańskiej by weryfikować faktyczny resercz autorki? Bo jak dla mnie, jest on znikomy. Już w opisie i pierwszym rozdziale zostaję poczęstowana myleniem tytulatur mafijnych i błędami rzeczowymi w przypisach. Dla przykładu: Capo di tutti capi nie oznaczał szefa mafii, inaczej Dona, jak to twierdzi autorka. Tytuł ten od lat 30 był w mafii zakazany, i dotyczył wcześniej zupełnie czegoś innego i nie był synonimem głowy danej rodziny mafijnej. Kolejna autorka, która przeczytała kilka haseł z Wikipedii.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)