środa, 10 marca 2021

"Permission" T.M. Frazier - recenzja premierowa

"Permission" T.M.Frazier

Stało się - trylogia Perversion właśnie się skończyła. Z jednej strony jestem usatysfakcjonowana, a z drugiej oczekiwanie na kolejne tomy było pełne napięcia. A oznacza to tyle, że autorka spełniła swoje pisarskie zadanie i zdała egzamin. Jak potoczyły się losy Ponurego i Sztuczki? 


"Permission" T.M.Frazier

Finał historii Emmy Jean i Ponurego.

W Lacking panuje wojna. Na ulicach nie jest bezpiecznie. Kiedy w mieście niespodziewanie pojawia się postać z przeszłości Sztuczki, dziewczyna musi dokonać wyboru pomiędzy życiem, jakiego zawsze pragnęła, a tym, o jakim nawet nie wiedziała, że mogłabym mieć.

Dopóki nie poznała Ponurego, nie zdawała sobie sprawy z własnej siły. Ale czy będzie dość silna, aby żyć bez niego?

"Permission" T.M.Frazier

Oczywiście nie zdradzę Wam szczegółów i nie pianę słówka o zakończeniu. Trylogię Perversion musicie koniecznie przeczytać. Ale może podsycę Waszą ciekawość troszeczkę, co Wy na to?

"Permission" jest inna niż poprzednie części. Chyba autorce trochę zmiękło serce i wysłuchała prośby czytelników, by nie gnębiła już tak swoich bohaterów. Ale nie myślcie sobie, że zwolniła tempo. Krew dalej zalewa strony tej książki, ale wydaje mi się, że jest mniej walki, a autorka bardziej skupiła się na zakończeniu wątków postaci, co wcale nie oznacza mniej akcji i dramatów. Chociaż w tej książce wydarzyło się też kilka nowych i ciekawych rzeczy. A przynajmniej takich, których nikt się nie spodziewał. Dużo będzie o Sztuczce i zmianach w jej życiu, bowiem pojawił się tu ktoś, kto wywrócił jej życie do góry nogami. A raczej będą to trzy takie osoby. Mogę tylko zdradzić, że dziewczyna będzie bardzo uradowana ich pojawieniem się. Czy będzie gorąco? Oczywiście, że tak. Ale i niestety smutno, bowiem miłość Ponurego i Sztuczki będzie wystawiona na próbę. Dziewczyna dostatnie szansę od losu, by zacząć nowe i bezpieczne życie. Ale będzie musiała opuścić Bedlam i Ponurego. Czy skorzysta z szansy? Czy ich miłość przetrwa? 

"Permission" T.M.Frazier

"Permission" T.M.Frazier

Gdy skończyłam czytać, zeszło ze mnie powietrze i całe napięcie, które zgromadziło się w moim ciele podczas czytania "Perversion" i "Possession". Z jednej strony autorka bardzo fajnie zakończyła serię, ale z drugiej jest mi przykro, że to już koniec. Polubiłam bohaterów trylogii i gdy przychodziła kolejna książka do recenzji, uśmiech pojawiał się na mojej twarzy. 

Perversion Trilogy

Niestety, coś się zaczyna, coś się kończy. Nie mamy na to wpływu. Ale znając autorkę, jeszcze nie raz spotkam na stronach jej książek Ponurego i Sztuczkę. W końcu King i Preppy lubią wpadać z wizytą do innych bohaterów, więc napiszę krótko: Ponury i Sztuczko do zobaczenia !!!


Macie w planach trylogię Perversion?











 

1 komentarz:

  1. Już przeczytałaś trzecią część? :D Ja jeszcze nawet nie zaczęłam drugiej, muszę nadrobić zaległości. Pierwsza część bardzo mi się podobała, mam nadzieję że druga i trzecia również przypadnie mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)