wtorek, 15 czerwca 2021

"Rywale" Vi Keeland- recenzja


"Rywale" vi Keelend - recenzja

Vi Keeland należy do ścisłej czołówki moich ulubionych zagranicznych autorek piszących książki dla kobiet. Nigdy mnie nie zawiodła, a każda kolejna książka podoba mi się bardziej od poprzedniej. Jak było tym razem? Czy "Rywale" przypadli mi do gustu"?


"Rywale" vi Keelend - recenzja

Bezcenny hotel, dwie zwaśnione rodziny i pożądanie silne jak nienawiść.

Nasi dziadkowie rozpoczęli tę wojnę, gdy z najlepszych przyjaciół stali się największymi rywalami biznesowymi w historii. A wszystko za sprawą kobiety, ich partnerki w interesach, którą obaj kochali, lecz żaden nie zdobył jej serca. Nasi ojcowie kontynuowali tę rodzinną tradycję. A potem zrobiliśmy to ja i Weston. Pewnie trwałoby to nadal, gdyby dawna ukochana naszych dziadków nie umarła i nie zostawiła im w spadku jednego z najcenniejszych hoteli świata.

I tak oto jesteśmy tu razem. Zamknięci. Dwoje zaciekłych rywali. Ogień i woda. Próbujemy posprzątać bałagan, który odziedziczyliśmy po przodkach, i się przy tym nie pozabijać. Mamy tę wojnę w genach. Jest tylko jeden problem – im bardziej ze sobą walczymy, tym mocniej pragniemy siebie nawzajem.

"Rywale" vi Keelend - recenzja

Jeśli szukacie romansów w których jest 100 % genialnych tekstów, świetnie wymyślonych bohaterów i ciekawej akcji, to koniecznie musicie przeczytać książki Vi Keeland. Babeczka jest świetna, ma mega poczucie humoru (słyszałam na żywo na zlocie Fanek Niegrzecznych Książek), a do tego jej książki sprzedają się jak świeże bułeczki. I wcale mnie to nie dziwi, bowiem nie ma książki jej autorstwa, która by mi się nie podobała.

"Rywale" to książka, gdzie motywem przewodnim jest waśń między dwoma skłóconymi rodzinami, którym niespodziewanym zbiegiem okoliczności przypada spadek w wysokości 49 % każdej. 2% ma fundacja i jest to część na sprzedaż. Ale aby uzyskać możliwość zakupu tych 2% jedna z rodzin musi wykazać się bardziej od drugiej. Gdy to zrobi, będzie miała większość kapitału w hotelu, który jest przedmiotem spadku. Każda z rodzin wystawia kandydatów, którzy mają dla niej ugrać jak najwięcej. Sophia Sterling i Weston Lockwood nie znoszą się od liceum. Teraz przychodzi pracować im ramię w ramię, aż do złożenia oferty na zakup akcji fundacji. Nie znoszą się, ale równie mocno ich do siebie ciągnie. I jak to w powieściach dla kobiet bywa, wyjdą z tego same problemy.

"Rywale" vi Keelend - recenzja

"Rywale" vi Keelend - recenzja

"Rywale" vi Keelend - recenzja

Bawiłam się świetnie. Ta książka trochę przypomina mi jedną z serii książek Meghan March. Tam też był hotel i dwie zwaśnione rodziny. Tylko tam jeszcze było wiele tajemnic. Tu sprawa jest jasna jak słońce. Ma wygrać najlepszy. A to, że przedstawiciele zwaśnionych rodzin nawiązują gorący romans, wiele komplikuje i na pewno niczego nie ułatwia.

Genialne teksty, gorące sceny, świetnie wykreowani bohaterowie i akcja, która nigdy nie zwalnia. Było gorąco, czarująco, seksownie, ale nie zabrakło również małych dramatów i kłamstw. W miłości jak na wojnie, wszystkie chwyty dozwolone. I wierzcie mi, że autorka nie raz Was w tej książce zaskoczy. A zakończenie ? Lepszego nie mogłam sobie wymarzyć.

Gorąco polecam tą i pozostałe książki Vi. Niby każda z nich to romans, ale napisany na światowym poziomie. Czego chcieć więcej? Może tego, by doba nie była tak krótka?















9 komentarzy:

  1. Siostra bardzo lubi twórczość tej autorki, przypomnę jej o tym tytule.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi jak fajna lektura, z którą miło spędza się czas. Dam jej szanse!

    OdpowiedzUsuń
  3. autorkę kojarzę dzięki Tobie, ale nie miałam jeszcze okazji czytać jej książek

    OdpowiedzUsuń
  4. Kojarzę nazwiwko autorki, ale jeszcze nie zdecydowałam się sięgnąć po jej ksiązki, tego typu przygody czytelnicze wciąż przede mną. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię książki pisarki, chociaż chyba najbardziej podobały mi się te pisane w duecie z Ward.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tę książkę i byłam zadowolona z spędzonego z nią czasu. Lubię takie historie

    OdpowiedzUsuń
  7. Wstyd się przyznać ale ja jeszcze nie czytałam książek tej autorki cały czas jednak mam w planach. Ta tez mnie zainteresowała

    OdpowiedzUsuń
  8. Do książek tej autorki nie trzeba mnie przekonywać, biorę w ciemno wszystko, co u nas zostaje wydane. Czy to solo, czy w duecie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam takie zaległości w książkach, jejku muszę to w końcu ponadrabiać ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)