wtorek, 24 sierpnia 2021

"Zniknięcie" Efekt Ericka K.N. Haner - recenzja


"Zniknięcie" Efekt Ericka K.N. Haner - recenzja

Jako fanka Kasi Haner nie mogę doczekać się kolejnych Pink Booków. Niby znam fabułę Efektu Ericka i choć są w nim drobne zmiany, to i tak jest to historia z bloga autorki. W tym wpisie recenzja czwartej części. Autorka ogłosiła u siebie na FB, że będzie ich co najmniej 12. Półki na książki naszykowane?


"Zniknięcie" Efekt Ericka K.N. Haner - recenzja

Meg razem z Erickiem i paczką przyjaciół leci na weekend do Las Vegas. W planach mają tańce do białego rana, wylegiwanie się w słońcu z dala od paparazzich i koncert Beyoncé. Wspaniałą zabawę psuje jednak kłótnia kochanków. Meg, wściekła na Ericka, nie idzie na koncert. Dziewczyna wraca do hotelu, gdzie znowu trafia w sidła Filipa, który zgrywa przyjaciela. Mężczyzna wykorzystuje sytuację, a skołowana Meg ulega czarowi jednej chwili, co okazuje się wielkim błędem.

W konsekwencji kobieta postanawia wyjechać do Londynu i zacząć żyć tam na własną rękę.

Wydaje się bowiem, że jedynym wyjściem z tej sytuacji jest ucieczka.

"Zniknięcie" Efekt Ericka K.N. Haner - recenzja

Meg dalej spotyka się z Erickiem. Sielanka trwa, ale widać nad ich głowami unoszące się czarne chmury. Idzie burza. A jej zwiastunem jest Filip, którego jest coraz więcej, coraz częściej okazuje Meg zainteresowanie i chce od niej czegoś więcej niż koleżeństwo. Przyjaciel?!?! Dobre sobie. Tak nie postępują przyjaciele. Nie kombinują, nie mącą, nie knują. Filip za wszelką cenę chce rozbić związek Meg i Ericka. Czy mu się to uda?

Kasia na jednej z facebookowych grup napisała, że to jest ta część, w której wydarzy się coś, co sprawi, że Megan będzie chciała uciec. I zrobi to. Ci co czytali książkę na blogu, wiedzą o czym mówię. Ci co nie czytali, będą zaskoczeni. Ale to dopiero początek prawdziwego rollercoastera zdarzeń i emocji. To jeszcze nic, przy tym, co będzie dalej. Mogę zdradzić Wam tylko tyle, że za sprawą zdarzenia z tej części, życie naszej bohaterki zmieni się na zawsze.

"Zniknięcie" Efekt Ericka K.N. Haner - recenzja

"Zniknięcie" Efekt Ericka K.N. Haner - recenzja

Co prawda trochę nie rozumiem Meg. Nie rozumiem jej zachowania, a tym bardziej ucieczki. Myślę, że po części sama jest sobie winna, ponieważ powinna przewidzieć, że taka sytuacja będzie miała miejsce. Powinna raz na zawsze odciąć się od relacji z Filipem i postawić granicę. Nie zrobiła tego. Niby dorosła, ale jest niepoważna i nie myśli logicznie. We wszystkim kieruje się emocjami, a jej największym grzechem jest Erick Evans. Wkurza mnie ta bohaterka, ale czytam twardo dalej. Jestem ciekawa czy Kasia dużo zmieniła w następnych częściach. A czytam przede wszystkim dlatego, że jeśli nie zmieniła zakończenia, to znowu chciałabym doświadczyć emocji, które towarzyszyły mi poprzednim razem. Nie mogłam wtedy spać, tak mnie zaskoczyła.


Piąta część Pink Booków właśnie się drukuje. Czekacie?










 

7 komentarzy:

  1. Niestety, miłość powoduje, że nie zawsze podążamy drogą wskazywaną przez rozum, emocje sprawiają, że wręcz oddalamy się od niej. Mnie też często trudno zrozumieć postępowanie bohaterów, ale to często czyni ich ciekawszymi w moich oczach. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam zadnej z czesci. Szkoda muszę nadrobić bo jest to ksiazka bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ta różowa seria za to że są to krótkie jedno wieczorne opowiadania. Tej części jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Siostra z przyjemnością się z nimi zapoznaje i czeka na kolejne tomy obu autorek.

    OdpowiedzUsuń
  5. umiesz porywająco przedstawić książkę, jak wiesz nie przepadam za takimi historiami, ale tej by dała szansę :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki, które nawet po przeczytaniu nie dają nam spokoju. Ostatnio łapię się na tym, że wielu dawno przeczytanych tytułów w ogóle już nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę się w ogóle zebrać do czytania twórczości tej autorki, a jej książki ciągle mi gdzieś migają.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)