piątek, 29 października 2021

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

"Masza i Niedźwiedź" to jedna z ulubionych bajeczek mojego syna. Ale nie wiem czy wiecie, że Masza jest na tyle przebojową i wyróżniającą się bohaterką, że coraz częściej ma swoje solowe publikacje. W internecie możecie wpisać hasło "bajeczki Maszy" i obejrzeć (a nawet przeczytać, bo jest i taka książka) kultowe bajeczki ale w interpretacji naszej ulubionej psotnej dziewczynki. Miesiąc październik to czas, kiedy obchodzimy Halloween i na topie są wszystkie straszne historie. Wydawnictwo Harper Kids nie próżnowało i wśród ich październikowych nowości ukazała się książka "Straszne historie Maszy". Opowieści z większym dreszczykiem". Lubicie się bać? Zapraszam na recenzję.


Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

"Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem" to świetna książka dla wszystkich fanów Maszy i jej pokręconych historii. Kto jak kto, ale Masza to umie wymyśleć i opowiedzieć historię, która bawi, ciekawi, ale i uczy. Tym razem mamy opowieści z dreszczykiem. Ale nie bójcie się, nie jest tak strasznie, jakby mogło się wydawać.

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Zacznijmy może od tego, że książka przeznaczona jest dla trochę starszych dzieci. Myślę, że tak od 6 roku życia spokojnie można ją dziecku czytać. Można oczywiście i wcześniej, ale to wszystko zależy od dziecka. Mój synek ma 4 lata i na początku powiedział, że nie czytamy, bo się boi. Później, że jednak chce i czytamy. Po każdej stronie pytałam czy wszystko jest w porządku, czy się nie boi. Mówił, że nie, ale czułam, że coraz bardziej się do mnie przytula, aż w końcu kazał czytać sobie, jak będzie siedział u mnie na kolanach. Widziałam, że się boi, ale nie chciał się przyznać. Dla mnie jako dorosłej osoby, książka nie jest jakoś bardzo przerażająca, ale faktycznie są w niej potwory, smoki, dziwne magiczne stworzenia, straszne budowle, więc trzeba się wcześniej zastanowić, czy dziecko nie będzie mało w nocy koszmarów.

Przy okazji szukania serialu dla siebie, odkryłam, że "Straszne historie Maszy" dostępne są również na platformie Netflix. Macie tam zarówno bajeczki z książki, jak i inne odcinki. I w to mój syn się wciągnął i od dwóch dni chce tylko to oglądać. 

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Straszne historie Maszy. Opowieści z większym dreszczykiem.

Historyjki oprócz tego, że są trochę straszne, to każda dobrze się kończy, więc tu bardzo duży plus. Każda z nich jest również mądrą, choć trochę straszną bajeczką. Mądrą dlatego, że ma przesłanie i uczy dzieci co wolno, a czego nie wolno. Uczy również jak przezwyciężać swoje lęki np: przed pójściem do lekarza. Uczy, że nie wszystko straszne, choć w pierwszej chwili takie się wydaje, jak np: publiczny występ i burza za oknem. A nawet opowiada o tym, że pojawienie się młodszego rodzeństwa to nie koniec świata i wcale nie oznacza to, że rodzice przestaną kochać swoje pierworodne dziecko.


Podobała mi się ta książka i myślę, że wiele dzieciaków będzie z niej zadowolonych.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Harper Kids.

8 komentarzy:

  1. Podoba mi się że ta książka porusza aktualne dla dzieci problemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna książeczka. Moja Hania byłaby zachwycona, bo lubię Masze więc to coś idealnego dla niej na prezent.

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie jakoś szału nie było, ale mi się dobrze czytało i sama się wciągnęłam w te historie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam masze, szczególnie jej shorty że strasznych historii, a w firmie książki to dopiero jest gratka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę obawiałam się czytać te książeczki mojemu synkowi, ale okazało się, że w fenomenalny sposób oswaja dziecięce lęki. Jestem bardzo zadowolona z lektury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nasza jest w naszym domu ulubioną bajką, która kazdy chętnie ogląda. Książka z jej historiami napewno byłby przyjęta z otwartymi ramionami

    OdpowiedzUsuń
  7. Masza jako bohaterka filmów i książek nas ominęła, dzieciaki przepadały za innymi bajkowymi postaciami, ale mam komu podarować taką przygodę czytelniczą. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój synek miał w swoim życiu fazę na Maszę. Jednak bardzo szybko mu ona minęła. Teraz u nas na topie niezmiennie Psi Patrol oraz Max i Ruby :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)