wtorek, 12 kwietnia 2022

"Na ostrzu noża" Paulina Kurpiel - recenzja

"Na ostrzu noża" Paulina Kurpiel - recenzja


W mojej biblioteczce jest bardzo dużo książek. Mimo moich szczerych chęci nie wszystkie mogłam ocenić dobrze. Są takie pozycje, które mnie nie zachwyciły i właśnie do nich należy "Na ostrzu noża" Pauliny Kurpiel.



"Na ostrzu noża" Paulina Kurpiel - recenzja

Dwudziestopięcioletnia Emily Stones to młoda, utalentowana szefowa kuchni. Praca jest jej wielką pasją i spełnieniem marzeń. Niestety kobieta nie może cieszyć się z zawodowych sukcesów, ponieważ sen z powiek spędza jej młodsza siostra Nazli, którą Emily non stop musi wyciągać z najrozmaitszych tarapatów.
Pewnego dnia w lokalu, w którym pracuje kobieta, zjawia się znany oraz ceniony restaurator Oliver Maxwell. Emily udaje się zdobyć jego uznanie. Mężczyzna chwali dania, czym wprawia ją w zachwyt. Kobieta nie spodziewa się, że spotkają się wkrótce w zupełnie innych okolicznościach.
Maxwell w wyniku zbiegu wydarzeń z impetem wkracza do prywatnego życia Emily. Jednak kobieta nie wie, że… był w nim od dawna.

"Na ostrzu noża" Paulina Kurpiel - recenzja

To miała być ciekawa, lekka pozycja do przeczytania w jeden wieczór. Książka jest cienka, ma mniej niż 250 stron i urokliwą okładkę. Opis intrygujący i wątek kulinarny, więc wszystko to co lubię. Co zatem poszło nie tak jak powinno?

Nie mogłam się wczuć w tą historię. Nudziła mnie do tego stopnia, że zmuszałam się do jej czytania przez pięć dni. Niby pomysł na fabułę ciekawy, ale zabrakło mi gotowania i scen w kuchni, a to przecież książka o kucharzach. Fabuła momentami ruszała z kopyta, by nagle zwolnić do poziomu poziomej kreski i nudą powiewało przez kilkanaście stron, a na sam koniec było wielkie bum. Zakończeniem byłam rozczarowana i scenami erotycznymi, rodzicami głównej bohaterki, którzy mnie wyjątkowo wkurzali. Relacja głównych bohaterów też jest jakaś nijaka. Nawet nie wiem, co mam Wam napisać, bo ta książka naprawdę była według mnie słaba.

"Na ostrzu noża" Paulina Kurpiel - recenzja

Relacja głównych bohaterów jest dynamiczna. Wszystko tu dzieje się za szybko. Nie ma głębi relacji, a sceny erotyczne mnie nudziły. Nie było tej iskry, podniecenia, wypieków na twarzy, mokrych majtek. Było nijak. Jakbym czytała o jedzeniu jabłka czy batonika.

Rodzice głównej bohaterki to jacyś kosmici. Ludzie nieprzystosowani do życia. Oderwani od rzeczywistości. Matka ciągle płacze, nie wiadomo dlaczego, a ojciec zachowuje się jakby nie był rodzicem. I obarcza wychowaniem młodszej siostry naszą główną bohaterkę. I jeszcze ma do niej pretensję, że Emily zwraca mu uwagę. To mnie bardzo irytowało.

Siostra Emily Nazli początkowo gra w tej historii pierwsze skrzypce. Ma 17 lat i wpadła w złe towarzystwo, które imprezuje, pije i ćpa. Jej chłopak również do grzecznych nie należy. Dziewczyna ostro imprezuje, policja zamyka ją w areszcie, jest bohaterką kompromitującego filmu w social mediach i przy okazji zamierza rzucić szkolę. Oczywiście rodzice nic sobie z tego nie robią, a Emily ma wszystko załatwić. Było to wkurzające.

Scen w kuchni nie ma prawie wcale. Ten wątek schodzi na bardzo daleki plan. To mi się bardzo nie podobało.

Książka głównie opierają się na tym, że Emily ciągle ratuje swoją siostrę, romansuje ze sławnym szefem kuchni, przez co ciągle spóźnia się do pracy. I w sumie nic z tego nie wynika.

Przy okazji dowiedziałam się, że główny bohater ma jakąś tajemnicę. To akurat było ciekawe, ponieważ autorka dawała podpowiedzi i na końcu okazało się, że faktycznie to była istotna dla tej historii sprawa.

A na końcu jest wielkie bum i ogromna tragedia. Byłam zaszokowana zakończeniem i uważam, że totalnie psuje całą historię. Wiem, że będzie druga część, ale nie mam pojęcia jak autorka zamierza wybrnąć z tego co zrobiła. Chyba lepiej było zrobić książkę 450 stron niż rozbijać to na dwie części.

"Na ostrzu noża" Paulina Kurpiel - recenzja

Nie lubię pisać źle o pracy twórczej autorów, ale to nie była najlepsza historia mojego życia. Bardzo mi przykro.




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Niezwykłe.








 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)