piątek, 26 sierpnia 2022

"The boys she hates" Stacey Marie Brown - recenzja

"The boys she hates" Stacey Marie Brown - recenzja


Piękna, kolorowa okładka i zapowiedź emocjonującej historii - to były moje pierwsze myśli, gdy zobaczyłam książkę "The boys she hates" Stacey Marie Brown. Byłam pewna, że chcę ją przeczytać. I nie żałuję nawet minuty spędzonej z bohaterami tej opowieści.


"The boys she hates" Stacey Marie Brown - recenzja

Jaymerson Holloway posiadała wszystko, o czym może marzyć nastolatka. Cieszyła się urodą oraz popularnością, chodziła z najgorętszym kolesiem w szkole i była cheerleaderką. Wszystko było idealne, poza bratem jej chłopaka, Hunterem Harrisem. Jaymerson nie potrafiła go znieść i to ze wzajemnością. Stanowił kompletne przeciwieństwo jej ukochanego Coltona. Wytatuowany, otaczał się dziwnymi ludźmi, nikogo nie słuchał i ciągle sprawiał kłopoty. Nienawidziła go, od kiedy pamięta.
Jednak pewnego dnia wszystko się zmieni. Colton zginie w wypadku samochodowym, a Jaymerson oraz Hunter poważnie w nim ucierpią. Od tego czasu dla dziewczyny nic nie jest takie, jak było. Koleżanki nie wydają się już takie fajne. Są wręcz złośliwe i wredne. Cheerleading w zasadzie już ją nie interesuje, bycie piękną i idealną też nie.
Teraz częściej niż kiedykolwiek wcześniej widuje Huntera, a jego spojrzenie przepełnione jeszcze większą nienawiścią nawiedza ją w snach.

"The boys she hates" Stacey Marie Brown - recenzja

Popularna nastolatka i identyczni jak dwie krople wody bliźniacy. Jeden jest najgorętszym ciachem w szkole, drugi wytatuowanym wyrzutkiem, o który krążą plotki, że ma dziecko, ćpa i handluje prochami. Co może ich łączyć? Wypadek samochodowy, w którym Colton ginie, a jego dziewczyna i zły brat bliźniak mimo tego, że przeżyli, to czeka ich długa i żmudna rehabilitacja. To powinien być koniec tej historii, ale staje się początkiem skomplikowanej i niebezpiecznej relacji, która niczym Kostucha zbiera żniwa. Co prawda w tej książce już nikt nie umrze, ale życie z poczuciem winy wcale nie jest lepsze niż śmierć.

"The boys she hates" Stacey Marie Brown - recenzja

Książka jest rewelacyjna, chociaż skierowana raczej dla nastolatków, czy młodych osób. Mimo tego, ze do czterdziestki już mi bliżej jak dalej, to i tak zakochałam się w twórczości Stacey Marie Brown. Jest to pierwszy tom serii Blinded Love, ale jak na razie tylko ten jest przetłumaczony na język polski. Z tego co udało mi się wyczytać z tłumaczenia angielskiego na Lubimy Czytać, to druga część będzie kontynuacją tej książki, natomiast w części trzeciej główną bohaterką będzie Stevie. Mam nadzieję, że wydawnictwo przetłumaczy i wyda kontynuację serii, ponieważ ta historia zasługuje na poznanie dalszych losów jej bohaterów.

"The boys she hates" Stacey Marie Brown - recenzja

Są momenty, w których moje serce wyrywało się z piersi. W duchu krzyczałam z rozpaczy nad losem bohaterów. Byłam zła i żyłam swoją i ich złością. Smuciłam się z nimi, przeżywałam ich rozterki miłosne. Straszny wypadek, który miał na zawsze zmienić ich losy, zmienił również ich podejście do życia. Dotychczasowe priorytety odeszły w niepamięć, Jaymerson i Hunter stali się i innymi ludźmi. Może to dlatego, że na jaw wyszły kłamstwa skrywane od wielu miesięcy. A może dlatego, że zrozumieli, że życie jest zbyt krótkie. Tego nie wiem. Wiem na pewno, że to, co wydarzyło się między nimi w tej książce, miało ogromny wpływ na naszych bohaterów. Mam nadzieję, że czeka ich szczęśliwe zakończenie. Tego im życzę.


Już nie mogę doczekać się kontynuacji. Książka jest warta przeczytania. Bardzo mi się podobała i Wam również ją polecam.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Niezwykłe.












 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)