niedziela, 12 marca 2023

Weleda Mama czyli to co przyszłe i obecne mamy lubią najbardziej

Współpraca [reklama]

Weleda Mama czyli to co przyszłe i obecne mamy lubią najbardziej


Marki produkty Weleda znam od bardzo dawna. Moja przygoda z nimi zaczęła się od kultowego kremu Skin Food, a potem poszło już z górki. Tym razem mam dla Was do pokazania trzy produkty z serii Weleda Mama.


Weleda to nie tylko zwykła pielęgnacja, to również kosmetyki dla dzieci, dla mężczyzn oraz przyszłych i obecnych mam, których skóra wymaga specjalnej pielęgnacji. Ale wśród produktów tej marki znalazła się również herbatka dla mam wspomagająca laktację oraz krem na brodawki, który ma pomóc mamusiom w okresie karmienia dzieciątka piersią.


Wśród produktów Weleda Mama znaleźć możecie: masło do ciała na rozstępy, olejek do masażu krocza, balsam na brodawki, olejek do masażu na rozstępy dla kobiet w ciąży, odżywczy i kojący olejek do biustu, organiczną herbatkę dla mam karmiących piersią.


Masło do ciała na rozstępy Weleda Mama to bardzo przyjemny kosmetyk dla mam i kobiet w ciąży. Jego zadaniem jest zapobieganie powstawania rozstępów i wyraźna poprawa elastyczności i wyglądu skóry. Masło zamknięte jest w szklanym słoiczku o pojemności 150 ml. Ma dobry i wartościowy skład, jest gęste, bardzo wydajne i trzeba uważać z jego ilością, ponieważ bieli skórę. Wierzcie mi, że wystarczy odrobina produktu rozgrzana w dłoniach i nałożona na ciało, by poczuć jak skóra staje się miękka i przyjemna w dotyku. Bardzo podoba mi się to, że produkt nie jest tłusty i można wysmarować go w skórę do całkowitego wyschnięcia. Nie pozostawia na ciele lepkiej ani tłustej warstwy. Przyjemnie nawilża, odżywia i zabezpiecza skórę przed wysychaniem. Lubię używać je po kąpiel, choć trudniej jest je wtedy wysmarować. Lepiej rozprowadza mi się produkt na suchej skórze, ale wolę jego działanie na mokrej. Kolejnym plusem jest zapach. Delikatny, odprężający. Wiem, jak istotne dla kobiet w ciąży są zapachy. Im kosmetyk ma zapach delikatniejszy tym lepiej. Chociaż ja osobiście na początku i w środku ciąży preferowałam kosmetyki bezzapachowe, ponieważ byłam wrażliwa na wszelkiego rodzaju zmiany zapachów w moim otoczeniu.

Według producenta masło pachnie różą, nerolą i mirrą. Dla mnie jest to zapach drzewa iglastego. Lekko żywiczny, ale delikatny.

Składniki INCI: Water (Aqua), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Glycerin, Theobroma, Cacao (Cocoa) Seed Butter, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Helianthus Annuus, (Sunflower) Seed Oil, Behenyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Pentylene Glycol, Arnica Montana Flower Extract, Centella Asiatica Flower/Leaf/Stem Extract, Crocus Chrysanthus Bulb Extract, Betaine, Acacia Senegal Gum, Citric Acid, Glyceryl Caprylate, Sodium Caproyl/Lauroyl Lactylate, Fragrance (Parfum) 1, Limonene 1, Linalool 1, Citronellol 1, Geraniol 1, Citral 1, Farnesol 1.

*1 z naturalnych olejków eterycznych

Składniki INCI (polskie nazwy):Woda, Masło shea, Gliceryna, Masło kakaowe, Olejek z nasion jojoby, Olej z pestek słonecznika, Alkohol bohenylowy, Alkohol cetylostearylowy, Olej z kiełków pszenicy, Glikol pentylenowy, Ekstrakt z kwiatu arniki górskiej, Ekstrakt z kwiatów/liści/łodygi wąkroty azjatyckiej, Extract from snow crocus, Betaina, Guma z akacji senegalskiej, Kwas cytrynowy, Monogliceryd kwasu kaprylowego, Sodium Caproyl/Lauroyl Lactylate, Zapach 1, Limonen 1, Linalol 1, Cytronelol * 1, Geraniol 1, Cytral* 1, Farnezol 1.


*1 z naturalnych olejków eterycznych

Weleda Mama czyli to co przyszłe i obecne mamy lubią najbardziej

Balsam na brodawki to jeden z popularniejszych produktów dla przyszłych mam. Jak byłam w ciąży, to koleżanki mówiły mi, że to będzie moje must have wyprawkowe i koniecznie muszę sobie taki kosmetyk kupić. W moim przypadku nie zużyłam nawet jednego opakowania, ponieważ karmiłam syna przez silikonowe kapturki, dzięki czemu uniknęłam pogryzionych do krwi brodawek. Oczywiście od czasu do czasu musiałam po balsam sięgnąć, ale nie było to tak konieczne jak w przypadku moich koleżanek, które karmiły dzieci bez kapturków.

W przypadku tego balsamu bardzo podoba mi się jego naturalny skład bez sztucznych i niepotrzebnych zapychaczy. Ogromną zaletą jest również to, że nie trzeba go zmywać podczas karmienia piersią co w przypadku kosmetyków innych firm jest koniecznością. Balsam jest bezzapachowy i ma postać wosku, który pod wpływem ciepła się rozpuszcza ale nie wchłania całkowicie w skórę, dzięki temu tworzy na niej wersję zabezpieczającą i leczniczą.


Tubka zawiera 25 g produktu.


Składniki INCI: LanolinHelianthus Annuus (Sunflower) Seed OilOlea Europaea (Olive) Fruit OilCalendula Officinalis ExtractBeeswax (Cera Alba)Linalool 1Tocopherol.

1 z naturalnych olejków eterycznych

Składniki (polskie nazwy):LanolinaOlej z pestek słonecznikaOliwa z oliwekEkstrakt z nagietka lekarskiegoWosk pszczeliLinalol 1Tokoferol

Weleda Mama czyli to co przyszłe i obecne mamy lubią najbardziej
.
Ograniczna herbatka dla mam karmiących piersią 40 g ( 20 z 2 g) to ostatni produkt. Jak byłam w ciąży to wszyscy zalecali mi pić koperek, bo miał wspierać produkcję mleka. Nie za specjalnie byłam zadowolona z jego smaku, ale piłam go dzielnie. Gdyby te 6 lat była w sprzedaży ta herbatka, to bym się na nią zdecydowała.

Mieszanka herbaty ziołowej z koprem włoskim i odświeżająca werbeną cytrynową ma za zadanie utrzymać zrównoważona gospodarkę płynami a także wspierać naturalną produkcję mleka. Herbata jest bardzo przyjemna w smaku a wyczuwalne w niej smaki kopru włoskiego, anyżu i werbeny cytrynowej sprawiają, że picie herbaty jest wskazane a także bardzo przyjemne.

Weleda Mama czyli to co przyszłe i obecne mamy lubią najbardziej

Składniki: nasiona kozieradki, owoce anyżu, owoce kopru włoskiego ( 20 %), owoce kminku, liście werbeny cytrynowej (15 %).

Wszystkie składniki pochodzą z upraw ekologicznych.

Przygotowanie: zalać torebkę około 200 ml świeżo przegotowanej wody i pozostawić pod przykryciem na około 5 minut po czym cieszyć się wyjątkowym smakiem herbaty.

Weleda Mama czyli to co przyszłe i obecne mamy lubią najbardziej

Bardzo lubię kosmetyki marki Weleda i używam ich na co dzień. Jest mi bardzo miło, że mogłam zaprezentować na moim blogu produkty dla mam, ponieważ wierzę, że komuś ten wpis ułatwi wybór i dostarczy niezbędnych informacji o serii Weleda Mama. Oczywiście odsyłam Was również na stronę marki Weleda.


Wpis powstał we współpracy z marką Weleda.














11 komentarzy:

  1. Pierwszy raz słyszę o tych produktach. Być może tematyka około markowa, jeszcze mnie nie dotyczy. Jednak mimo dowiedzieć się, czegoś w tym temacie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Weleda ma bardzo fajne kosmetyki do których chętnie wracam :) serii dla mam nie poznałam bo po prostu nią ne jestem :P
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię produkty tej marki, bo super się u mnie sprawdzają. Tej serii nie znam i raczej się to nie zmieni, ale wiem, komu mogłabym ją podarować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak wiele kosmetyków teraz powstaje z myślą o wygodzie karmiących mam, i bardzo dobrze, niewielki koszt a jakość codzienności większa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię kosmetyki tej marki, ale nie wiedziałam, że mają serię dla mam. Polecę je koleżance.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tej trójki to balsam na rozstępy to aktualnie by mi się przydał. Mój brzuch po ciąży to "zebra" i staram się coś zrobić z bliznami

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam z tej firmy kosmetyki dla maluszka i całkiem dobrze się sprawdzały, tych nie miałam okazji testować, ale chętnie podsunę je kuzynce, która teraz jest w ciąży.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja właśnie tych herbatek z anyżem czy lukrecją nie lubię. Mdliły mnie. Za to koperek bardzo chętnie piłam i piję nadal. Smakuje mi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Podsunę twoją propozycję mojej przyjaciółce, która właśnie urodziła. Myślę, że chętnie je sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastycznie, że kosmetyki tej firmy dla mam tak dobrze się sprawdzają. Będę polecać je dalej.

    OdpowiedzUsuń
  11. kompleksowa pielęgnacja, nie wiedziałam że są kremy na brodawki czy do masażu dla kobiet ciężarnych :D ale patrząc na składy wiem przynajmniej że arnika i masło shea w ciąży będą ok, a to moje dwie ulubione substancje kosmetyczne :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)