Byliście kiedyś w Puszczy Kampinoskiej? 🌲🌳To piękne dzikie miejsce skrywa nie jedną tajemnicę, o czym boleśnie przekonali się bohaterowie powieści Klaudiusza Szymańczaka "Otulina". Z czystym sumieniem zapraszam Was w podróż do jednego z najpiękniejszych polskich parków narodowych, gdzie trup może nie ściele się gęsto, ale ludzkich tajemnic jest tu tyle, co grzybów po deszczu...
Tajemnicza śmierć nastolatki i morderca, na którego tropie są lokalny policjant i policjantka przeniesiona z nielatów do dochodzeniówki. W tle malownicza Puszcza Kampinoska, gdzie licho nie śpi, rodzimowiercy się szarpgęsią, a nastolatki biegają w nocy po lesie i szukają Bóg wie czego. Ach te tajemnice mieszkańców Kampinosu. Rozwiązanie tej zagadki wcale nie będzie proste.
Ta książka to jedna wielka tajemnica, a jej wielowątkowość i wielopostaciowość działają tu zdecydowanie na korzyść całej historii. Aby zrozumieć wszystko, co autor miał na myśli, trzeba poświęcić tej książce trochę dłużej niż jeden wieczór, ale warto. Klaudiusz Szymańczak stanął w moim odczuciu na wysokości zadania i za to, że sam się w tym wszystkim nie pomieszał, należą mu się brawa.
"Otulina" wciąga od pierwszej strony i nie pozwala o sobie zapomnieć. Choć może nie czytałam z zapartym tchem, bo to nie ten rodzaj historii, to z ciekawością i zainteresowaniem. Byłam ciekawa co nastolatka robiła w nocy sama w Parku Kampinoskim, czemu umarła, komu zawiniła i o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. A okazuje się, że śmierć Hani to tylko wierzchołek góry lodowej i choć dziewczyna sobie zawiniła pod wieloma względami, to Puszcza Kampinoska nie tylko ją jedną ma na sumieniu...
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawcy.
Szukam polskich powieści obyczajowych wartych uwagi. Czegoś mądrego, ciepłego, w sam raz na jesienne dni. Znacie takie?
OdpowiedzUsuń