The Queen of fight - Agnieszka Kowalska - Bojar

 Współpraca recenzencka 

Ręka do góry, kto już czytał najnowszą książkę Agnieszki Kowalskiej - Bojar "The Queen of fight". Jeśli tego nie zrobiliście, to  koniecznie musicie czytanie nadrobić. To jedna z najlepszych komedii pomyłek, jakie miałam przyjemność przeczytać. Oczywiście książka ukazała się nakładem wydawnictwa Motyle w nosie. 

Poznajcie dwoje głównych bohaterów, których historię opowiada " The Queen of fight".

Bastian to gangster i mafiozo. Rządzi swoimi biznesami i interesami twardą ręką. Jest właścicielem zakładu pogrzebowego oraz klubu dla gejów, a przy okazji ma jeszcze kilka nielegalnych interesów. To władczy i niebezpieczny mężczyzna, który poprzysiągł sobie, że nigdy się nie ożeni. Wszystkie kobiety traktuje jednakowo - mają spełniać jego łóżkowe oczekiwania, a później znikać. Żadnych kolacyjek, śniadanek czy wspólnych wypadów do kina czy za miasto. Przyjaciół trzyma blisko, a wrogów załatwia jednym spojrzeniem. Nic i nikt nie jest w stanie wyprowadzić go z równowagi. Do czasu aż na jego drodze staje Laura...

Laura to dziewczyna, która żadnej pracy się nie boi. Pracuje już na kilku etatach, ale z racji tego, że ma długi i musi pomagać chorej mamie i niepełnosprawnemu bratu, to zatrudnia się w zakładzie pogrzebowym jako modelka do trumny. A raczej wymusza na Bastianie swoje zatrudnienie, czego mężczyzna o dziwo o umie jej odmówić. Laura zamierza rozreklamować interes Bastiana w dość niekonwencjonalny sposób, powodując tym samym lawinę śmiesznych wypadków. Musicie również wiedzieć, że Laura to dziewczyna z charakterem. Jak się uprze, to nie ma zmiłuj, czego dowodem jest chociażby stado świnek biegające po posesji Bastiana.

"The Queen of fight" to komedia tak szalona i pomylona jak wszystkie części "Nagiej broni" czy "Głupi i głupszy". Wyciska łzy, ale zaliczamy do nich te powstałe podczas niekontrolowanych ataków śmiechu. Należy mieć przy sobie chusteczki do wycierania nosa, bo gil wycieka z niego litrami. Broń Boże nie wolno pić ani jeść podczas czytania, bo grozi to zakrztuszeniem i nagłym zgonem. Jeśli w Wasze życie wkradła się nuda i potrzeba Wam wrażeń, to ta książka Wam ich dostarczy.

Komedia pomyłek to mało powiedziane. Ta książka jest tak surrealistyczna, że moja głowa nie mogła pomieścić tego, co się w niej dzieje. Szaleństwo goni szaleństwo. W zakładzie pogrzebowym straszy, świnie wyprowadzane są na różowych smyczach na spacer, a to tylko wierzchołek góry lodowej. Cały czas zastanawiam się jak to się stało, że Bastian nie ukatrupił Laury po tym wszystkim i nie skoczył z mostu do Wisły. Ja bym z taką babą nie wytrzymała. 

Krótko zwięźle i na temat - musicie to przeczytać ♥️♥️♥️

Książkę otrzymałam do recenzji od autorki za co bardzo dziękuję.