Czyżby kolejny gorący romans z mafią w tle? I tak i nie. Choć muszę przyznać, że po "Boskim Diavolo" Katarzyny Mak właśnie takiego romansu się spodziewałam, to finalnie nie tak to sobie wszystko wyobrażałam. Kto tak kończy książkę?! A miało być tak pięknie...
Katarzyna Mak w swoich najnowszych książkach ma coraz to lepsze pomysły. Na moim blogu znajdziecie min. recenzję "Sposobu na Szefa", książki, która bardzo mi się podobała. W tym przypadku również liczyłam na sto procent zadowolona z tekstu, ponieważ historia zapowiadała się naprawdę gorąco a przy tym ciekawie i obiecująco.
Bohaterką książki jest Polka, Izabela Mrówczyńska, która na prośbę swojej szefowej wyjeżdża do Włoch w charakterze konsultantki ślubnej. Ma pomóc przygotować wesele dla włoskiego biznesmena i jego narzeczonej. Gdy przyjeżdża do obcego kraju, odkrywa, że jej praca będzie wyglądała trochę inaczej, niż to sobie zaplanowała.
Vittorio Bellamonte jest włoskim gangsterem i zawsze dostaje to co chce. Jego ślub z Sereną jest planowany po to, by połączyć dwie majętne włoskie rodziny i tym samym wzmocnić dwa mafijne rody. Mężczyzna nie kocha swojej przyszłej żony i używa sobie z innymi kobietami ile dusza zapragnie. Izabella jest dla niego wyzwaniem. Blondynka o jasnych rzęsach, brwiach i włosach jest dla niego łakomym kąskiem. Mężczyzna pragnie się z nią przespać i w sumie nic poza tym. I robi wszystko, by to uczynić, do momentu, w którym uświadamia sobie, że nie może przestać myśleć o Belli. A to wszystko komplikuje...
"Polka dla Włocha jest jak niebo dla diabła."
W tej książce dzieje się tak dużo, że nie sposób momentami się połapać w tym wszystkim. Jedno jest pewne - nie znajdziecie tu nic oczywistego. Myślałam początkowo, że to będzie zwykły romans na tle włoskiej scenerii. Bohaterem będzie przystojny Włoch, który uwiedzie naszą rodaczkę, da jej najlepszy seks życia i będą żyli długo i szczęśliwie. Okazało się, że w książce faktycznie jest przystojny Włoch, jest niezbyt dużo, choć faktycznie dobrego seksu, ale z tym szczęściem krucho. A to wszystko dlatego, że Izabela weszła między młot a kowadło, choć nie zrobiła tego specjalnie. Ale za niedotrzymywanie niektórych obietnic przyjdzie jej słono zapłacić.
Ta historia naprawdę zasługuje na jej poznanie. Czyta się ją z przyjemnością i wciąga od pierwszej strony. I to lubię najbardziej - jest w niej mnóstwo tajemnic głównych bohaterów. Jestem pewna, że Kasia nie raz Was zaskoczy, tak jak zaskoczyła mnie. Takich atrakcji zupełnie się nie spodziewałam, ale jak widać dreczenie głównych bohaterów dalej jest ulubionym zajęciem autorki.
Przygotujcie się na to, że nie jest to zwykły romans z cudownym zakończeniem. Autorka lubi przyprawiać swoich czytelników o zawał serca, a tym zakończeniem myślę, że u nie jednej osoby spowodowała stan przed zawałowy.
Na koniec muszę zadać jedno ważne pytanie - czy to już koniec? Będę musiała zrobić śledztwo w tej sprawie i oznajmiam Wam, że tak tego nie zostawię. Koniecznie musi być druga część i na to właśnie liczę w przyszłym roku.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Editio Red.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)