czwartek, 6 czerwca 2019

Niebezpieczna gra Emilia Wituszyńska - recenzja


Książki, po które sięgam są różne. Jedne lekkie, łatwe i przyjemne, inne trzymające w napięciu przez długi czas. Lubię zarówno literaturę kobiecą jak i dobry kryminał. A jeszcze bardziej lubię, gdy głównymi bohaterkami są mocne i silne kobiety, które potrafią postawić facetów do pionu i nie dają sobie na głowę wejść. Tak właśnie myślałam, o Weronice, głównej bohaterce debiutanckiej książki Emilii Wituszyńskiej Niebezpieczna gra. Książka miała być połączeniem kryminału, akcji, sensacji, ale miała też mieć w sobie wątek miłosny i być idealną literaturą kobiecą. Czy autorka sprostała zadaniu? Zapraszam Was na moją kolejną książkową recenzję.


Połączenie ostrego "Pitbulla” i seksownych kryminałów Pauliny Świst!

Kobieta jest jak broń. Nie wolno się nią bawić.

Weronika to jedna z najlepszych policjantek w wydziale kryminalnym stołecznej policji. Jej karierę przerywa dramatyczna akcja, w której traci partnera. Od tej chwili jej życie całkowicie się zmienia. Nieoczekiwanie kobieta dostaje zadanie, które wykonać może tylko ona.

W Wilanowie znaleziono zwłoki kandydata na urząd premiera, a jedynym świadkiem zdarzenia jest znany i zabójczo przystojny aktor Przemysław Rej. Niestety gwiazdor nic nie pamięta, a dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona, mężczyzna potrzebuje całodobowej ochrony.

Aby nie wzbudzać podejrzeń, Weronika i Rej muszą udawać parę. Wkrótce okaże się, że mężczyzna nie mówi całej prawdy, a na jaw wychodzą kolejne sekrety. Oboje zostają wplątani w niebezpieczną grę, w której stawką będzie nie tylko życie.


Weronika Kardasz to perfekcjonistka w każdym calu. Najlepsza policjantka wydziału kryminalnego KSP. Prawa ręka komendanta. Niezawodna. A przynajmniej taka była rok temu do momentu, gdy w dowodzonej przez nią akcji zginął jej partner i przyjaciel Maciek. Kobieta nie może się pogodzić z tą stratą, bo wie, że ta kula, która zabiła mężczyznę, była przeznaczona dla niej. Kobieta załamuje się i zaczyna pić. Prosi też komendanta by przeniósł ją za biurko, bo już nie chce pracować w kryminalnych. Komendant zgadza się ale pod jednym warunkiem. Przeniesienie ma trwać nie dłużej niż rok. Jeśli do tego czasu Weronika nie zdecyduje się na powrót, nie będzie tam już dla niej miejsca. 


Rok później, po ładnej, wysportowanej kobiecie nie ma śladu. Jest jej cień. Chudy i do tego mający problem z alkoholem. Nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić, aż pewnego dnia kobieta dostaje wezwanie od przełożonego i ten oznajmia jej, że ma się wziąć w garść, bo jest dla niej zadanie, które tylko ona może wykonać. I tak Weronika Kardasz - Wera zostaje osobistą ochroną Przemysława Reja, aktora i celebryty, który był świadkiem, morderstwa kandydata na urząd premiera. Świadkiem, który nic nie pamięta lub nie chce pamiętać. Plan jest taki, że tych dwoje ludzi zamieszkuje ze sobą i mają udawać parę narzeczonych przed wszystkimi. Wychodzą z tego różne zabawne sytuacje. A udawanie może w końcu przestać być potrzebne.


Niebezpieczna gra jest typowym przykład lekkiej i przyjemnej literatury kobiecej. Jak dla mnie wątek policjantki jest lekko naciągany. O policji trochę wiem i nie do końca to tak wszystko wygląda. Szczególnie w Komendzie Stołecznej. Nie mniej jednak główna bohaterka jest przedstawiona jako silna babka. Nie da sobie w kaszę dmuchać i nie jednemu facetowi gębę obije. Nawet jeśli jest od niej dwa razy większy. I za to ja bardzo lubię.  Ale Weronika ma jedną słabość i choć długo nie chce się przed sobą do tego przyznać, to zakochuje się w Przemku, którego złośliwie ale pieszczotliwie nazywa Remek. Czy mężczyzna również zaczyna coś czuć do policjantki? Zdradzę Wam, że tak i dodam, że nie jedna śmieszna historia z tego wyniknie. Tylko niestety, któregoś pięknego dnia tajemnice Przemka wychodzą na jaw i Weronice już nie będzie do śmiechu , tak jak do tej pory. 


Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Mamy tu akcję, jest pościg, porwanie, wizyta w klubie go go, która strasznie paraliżuje policjantkę i wstydzi się ona, że ktoś z pracy ją tam zobaczy. Kto by pomyślał? Przecież babka pracuje w kryminalnych?! Fabuła jest ciekawa i choć nie czytałam książki na wdechu i z zapartym tchem, to była to lektura przyjemna, odprężająca. Taka do poduszki czy na hamak. 


Mam tylko zastrzeżenie do scen erotycznych. Dla mnie są za bardzo epickie. Literackim językiem pisane... Nie odpowiada mi taki styl. To nie jest literatura piękna tylko literatura kobieca. Miało być pikantnie, a nie wyszło. Zresztą sceny seksu uważam, że są bardzo mocno naciągane. Ledwo majtki bohaterka zdjęła, a już ma orgazm za orgazmem. Rozumiem, że to jest książka i zazwyczaj nie krytykuję stylu pisania autorów. Każdy ma swój. Ale po bardzo realnych opisach rozmów policjantów, w których co drugie słowo to bluzg ( niestety oni w rzeczywistości też tak rozmawiają) liczyłam na coś więcej. Więcej pikanterii w mocniejszym wydaniu). Ale pamiętajcie, że jest to tylko moje prywatne odczucie. Bardzo możliwe, że to było celowe ze strony autorki. 


Miła, przyjemna lektura kobieca. Czekam na kolejne książki autorki i z miłą chęcią je przeczytam...


Za możliwość udziału w niebezpiecznej grze i poznaniu historii Weroniki i Przemka dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.


Znacie tę książkę?
























31 komentarzy:

  1. lubię gdy w książkach sporo się dzieje, jest akcja a kryminał to mój ulubiony gatunek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój nie do końca ale lubię książki z wątkiem kryminalnym.

      Usuń
  2. Nie znam jednak recenzja zachęca do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo się dzieje w tej książce ale to dobrze bo dzięki temu nie jest nudna i ma się ochotę poznać jej zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo się dzieje w tej książce ale to dobrze bo dzięki temu nie jest nudna i ma się ochotę poznać jej zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka wygląda na ciekawą. Może się na nią skuszę w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie po nią sięgnę, bo uwielbiam takie kryminalne historie. Bardzo dawno nie czytałam nic w tym stylu, twórczości tej autorki nie miałam okazji poznać.

    OdpowiedzUsuń
  7. brzmi ciekawe, takie akcje są fajne

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tę książkę na liście tych do kupienia i przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam ją nie raz na instagramie. Także u kobiecego mi się przewijało, ale za te sceny erotyczne to podziękuję. I po książkę nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam kryminały i jestem przekonana, że to książka w sam raz dla mnie. Wartka akcja i liczne tajemnice, to jest coś, co lubię najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam, ale chętnie poznam. :D Tylko niestety ostatnio mam mało czasu na czytanie :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Tematyka jakos mnie nie zainteresowała 😉

    OdpowiedzUsuń
  13. Niby tematyką okej, a jednak opis mnie nie zachęcił. Nic nie wkurza mnie bardziej niż nieścisłości w umiejscowieniu akcji - jeśli ktoś pisze o policji to powinien jednak coś o niej wiedzieć. A sceny seksu? Takie są teraz chyba już we wszystkich książkach - ledwo dotknąć bohaterkę a ona już orgazm 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie o to chodzi, że autorka nie wie. Chodzi o to, że ja wiem więcej niż zwykły i przeciętny czytelnik i wiem, że to nie do końca tak jest. Ale to jest książka. Nikt by nie chciał czytać całej prawdy i tylko prawdy. Zresztą są książki o policji, które taką prawdę pokazują. I tu nie ma nieścisłości. Jest tylko trochę fikcji literackiej. A co do scen seksu, to właśnie mnie to wkurza. Bez przesady już z tym. Ja wiem, że to nie erotyk, ale mi się one średnio podobały.

      Usuń
  14. Książki nie znam, ale wydaje się ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie gadżety do książki :) Lubię takie książki akcji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gadżety są akurat własnością moją i mojego męża. Niektóre nawet autentyczne :p

      Usuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)