czwartek, 16 kwietnia 2020

Trico Botanica - czy udało się marce mnie zaskoczyć?


Z pielęgnacją włosów w moim przypadku jest jak z jazdą na rolkach. Niby wiem jak to robić i jak należy postępować, znam zasady i się nimi kieruję, ale nie mogę być pewna, że wszystko zawsze pójdzie zgodnie z planem. O tak, pielęgnacja włosów to u mnie drażliwy i trudny temat.

Wielokrotnie na blogu polecałam Wam bądź odradzałam kosmetyki do mycia i pielęgnacji włosów. A duża ilość postów w tej tematyce jest skutkiem tego, że ciągle jestem w fazie poszukiwania "tych idealnych". Przez ostatnie trzy tygodnie testowałam kosmetyki marki Trico Botanica. Hit Instagrama i blogów urodowych. Nawet moja koleżanka, która prowadzi popularny kanał na Instagramie napisała mi, że zakochała się w Trico od pierwszego użycia. Nie ma co się dziwić, bowiem widziałam efekty jakie osiągnęła już po  tym pierwszym użyciu. I byłam w szoku, bo znam bardzo dobrze jej strukturę włosów i wiem, że pielęgnacja ich jest wyzwaniem nawet dla fryzjerów. Jakbyście chcieli zobaczyć co Trico Botanica robi z włosami kręconymi to zapraszam Was na profil Julki.



Oczywiście nie byłabym sobą, gdyby nie przetestowała kosmetyków Trico Botanica i nie podzieliła się z Wami moją opinią.

Pod lupę wzięłam serię ODBUDOWA przeznaczoną do włosów suchych i zniszczonych, po zabiegach farbowania i prostowania oraz po chemicznych interwencjach. W skład serii wchodzą cztery produkty. Poniżej opowiem Wam krótko o każdym z nich i przedstawię serię jako całość i pod tym kątem będę oceniać efekty.

Charakterystyka moich włosów. Cienkie, proste, bez objętości. Szybko przetłuszczają mi się przy skórze głowy, natomiast reszta długości jest przesuszona. Bardzo lubię się plątać i supełkować i mam problem z ich rozczesywaniem.



Szampon do wszystkich rodzajów włosów na bazie kreatyny, pantenolu, protein ziaren pszenicy oraz jedwabiu. Dobrze się pieni i łatwo spłukuje. Nie plącze włosów, a podczas mycia swobodnie można je rozczesywać palcami. Ma ciekawy zapach. Przypomina mi borówki. Używałam już kosmetyków, które mają identyczny zapach, a jest to seria borówkowa Biolove. Pojemność 250 ml.



Odżywka do włosów z masłem Shea i nawilżającym olejem arganowym, bogata w keratynę i kolagen. Dobrze nawilża włosy i ułatwia ich rozczesywanie. Konsystencja standardowej odżywki - nie za gęsta, nie za rzadka, dla mnie w sam raz. Zapach kosmetyku jest taki sam jak szamponu czyli borówkowy. Butelka ma wygodną w użyciu pompkę, co sobie chwalę. Pojemność 250 ml.




Spray do włosów z keratyną to nic innego jak odżywka do włosów bez spłukiwania. Zawiera hydrolizat keratyny oraz olej arganowy. Nie obciąża włosów. Wygładza je i nabłyszcza. Ułatwia rozczesywanie. Zapach ma inny niż szampon i odżywka. Pachnie słodko. Bardzo przypomina mi zapach odświeżacza do pomieszczeń który posiadam. Ale to absolutnie nie jest minus, bowiem lubię ten zapach. Na uwagę zasługuje atomizer. Podczas aplikacji produkt rozpylany jest w formie koła, dzięki czemu łatwo pokryć jest odżywką włosy. Pojemność 250 ml.



Serum do włosów przetłuszczających się z olejem arganowym i macadamia. Lekkie, nietłuste i szybko się wchłania. Nie obciąża włosów i ich nie skleja, o ile się nie przesadzi z ilością. Używam dosłownie kropelki. Zapach ma bardzo ładny, ale przypomina mi męskie kosmetyki. Kosmetyk jest wydajny. Myślę, że zużyję szampon i odżywkę, a jego nawet połowy nie ubędzie. Serum świetnie nawilża i ujarzmia niesforne końcówki i co mnie zaskoczyło - skręca włosy, jak nałoży się je na wilgotne końcówki. Pojemność 100 ml.


Tak jak wspomniałam wyżej, kosmetyki Trico Botanica używam od 3 tygodni i podczas tego czasu nie używałam innych produktów do włosów. Wybrałam serię ODBUDOWA, ponieważ zależało mi na wygładzeniu, odżywieniu i poprawieniu ogólnej kondycji włosów. I wszystko to otrzymałam. Włosy po tych trzech tygodniach są bardziej miękkie, a ich kondycja wydaje się lepsza. Co mnie zaskoczyło, włosy zaczęły mi się kręcić. Po urodzeniu dziecka włosy zaczęły rosnąć mi proste, choć zawsze miałam lekko kręcone. Nawet nie dało się ich dobrze zakręcić na walki. A tu taka niespodzianka i oczywiście mnie ona ucieszyła. Włosy nie plączą się, są puszyste i ładnie się układają, a z rozczesywaniem ich nie mam żadnego problemu. Kosmetyki mają przepiękne zapachy, są wydajne i przyjemne w użyciu. A rezultaty jakie nimi osiągnęłam przeszły moje oczekiwania. Jedynie co, to skóra głowy dalej mi się szybko przetłuszcza, ale do tego już się przyzwyczaiłam i po prostu częściej myję włosy. Tym bardziej, że mam teraz taką fryzurę, która wymaga częstego mycia, więc to nie problem.

Czy jestem zadowolona z efektów? Tak. Kosmetyki nie są tanie, mam tego świadomość. Na zestaw opisany w tym poście trzeba wydać ok 200 zł. Ale muszę przyznać, że warto. Zarówno zapachy jak i działanie skłoniły mnie do zostania na dłużej przy pielęgnacji włosów marką Trico Botanica.

Znacie produkty Trico Botanica?

























4 komentarze:

  1. Ciekawa jest ta seria. Ja miałam niebieską i bardzo ją sobie chwaliłam. Do dziś sięgam po nią kiedy mam okazję. Chętnie poznam tę serię, bo moje włosy aktualnie potrzebują odbudowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej marki, jednak z chęcią ją wypróbuję. Jak widzę, będzie idealna dla moich "genialnych" włosów. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten sprey ma sklaf bardzo fajny, a cały zestaw myślę że byłby idealny na moje włosy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej marki, ale interesuje mnie spray z keratyną. Myślę że wypróbuję go.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)