czwartek, 16 kwietnia 2020

"Zostawić ślad" Iwona Wilmowska - recenzja


Dobry kryminał? Nigdy takim nie pogardzę. Tym bardziej, że już od dawna miałam ochotę na taki rodzaj literatury. Któregoś dnia otrzymałam propozycję przeczytania i zrecenzowania najnowszej książki Iwony Wilmowskiej Zostawić ślad, która ukazała się nakładem wydawnictwa Axis Mundi. Wydawnictwo do tej pory mi nie znane, autorka również, ale przecież miałam ochotę na dobry kryminał. Czemu więc nie spróbować? Oczywiście, że spróbowałam, a raczej przeczytałam książkę i chętnie opowiem Wam o niej kilka słów... 


Co łączy współwłaściciela piekarni, właścicielkę salonu piękności i dyrektora Muzeum Zabawek?

Dziennikarka Paulina Gudejko przyjeżdża do cichej miejscowości Mory, w której wynajmuje dom. Chce wykorzystać czas po utracie pracy i napisać długo odwlekaną powieść. Jednak małe miasteczko okazuje się nie tak spokojne, jak się z początku wydawało.

Już pierwszego ranka po jej przyjeździe dochodzi w okolicy do morderstwa, które, jak się okazuje, jest tylko początkiem serii tajemniczych zabójstw. Paulina dołącza do (jednoosobowego) zespołu lokalnej gazety „Głos Mor” i relacjonuje postępy ze śledztwa.

Do czego doprowadzi Paulinę Gudejko jej dziennikarskie dochodzenie? Kto stoi za serią tajemniczych zabójstw? I czy ona też znajduje się na celowniku mordercy?


Książka nie jest długa, ma 235 stron. Okładka przyjemna w odbiorze, choć nie wyróżniająca się jakoś szczególnie na półce w księgarni. W tym przypadku absolutnie nie ma ona dla mnie znaczenia, ponieważ nie jest wyznacznikiem treści, która się wewnątrz książki znajduje. Autorka posługuje się lekkim przyjemnym językiem. Książkę szybko się czyta i jest to wciągająca lektura. I ten pomysł na kryminał. Podoba mi się. 


Lubię książki, w których nic nie jest oczywiste. By kryminał nazwać dobrym, autor musi trzymać mnie w napięciu do ostatniej strony lub przynajmniej do rozwikłania zagadki. Nie lubię, gdy w połowie treści okazuje się, że zgadłam kto zabija lub kto jest winny. A później przez kolejne pół tylko się w tym fakcie utwierdzam, że miałam dobrego nosa do rozwikłania zagadki. 

W ten książce tego nie ma. Choć próbowałam wywęszyć jakiś ślad i usilnie szukałam wskazówek i podpowiedzi, to nic mi z tego nie wyszło. Ze dwa razy miałam już pewność, że wiem kto jest mordercą. Ale byłam zawsze o krok do tylu. Co tu dużo mówić: autorka jest świetna. Do końca książki nie zorientowałam się kim jest morderca. Nawet przez chwilę tej osoby nie podejrzewałam i jestem pod dużym wrażeniem pomysłowości autorki. 


Dziennikarka Paulina Gudejko skradła moje serce. Lubię powieści, w których bohaterkami są inteligentne i silne kobiety, nie słabe cierpiętnice. Paulina niewątpliwe należy do tych pierwszych. Jej celem było wynajęcie domku w Morach i napisanie książki, do której przymierzała się od dawna. Niestety los bywa przewrotny i lubi płatać figle. A Paulina zamiast przed komputer trafia na morderstwo, które wstrząsa mieszkańcami Mor. Niestety to nie koniec, a jej książka będzie musiała poczekać. Jako dziennikarka rozpoczyna własne śledztwo. Nie przypuszcza jednak, że może to być bardzo niebezpieczne. Tajemnica goni tajemnicę, a zakończenie jest moim zdaniem zaskakujące. Będziecie chcieli je poznać. Jestem o tym przekonana. 


Poszperałam sobie trochę na stronie wydawnictwa i widzę, że autorka napisała już jedną serię powieści kryminalnych. Mam nadzieję, że Zostawić ślad jest początkiem kolejnej. Chętnie dowiem się czegoś o dalszych losach sympatycznej dziennikarki Pauliny Gudejko. A Wam Zostawić ślad gorąco polecam. 


Lubicie kryminały? 

















4 komentarze:

  1. Zaciekawiłaś mnie. Ostatnio chętnie sięgam po książki z morderstwami w tle - chyba muszę odpocząć od romansów, po które sięgam nałogowo :) zapisuję tytuł i autorkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście nie gustuję w kryminałach, zawsze wydawały mi się zbyt oczywiste. Powiem ci jednak, że tą książką bardzo mnie zaintrygowałaś. Z chęcią sięgnę po nią i sprawdzę czy jednak się myślę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kryminał jakos nie przemawia za mną. Ale znam kogoś kto uwielbia zaczytany jest w kryminałach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kryminałów nie czytam, to dla mnie za straszne. Jednak też lubię jak historie w książkach są takie nieprzewidywalne.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)