niedziela, 16 sierpnia 2020

"Nie ten dzień" Agnieszka Kowalska - Bojar - recenzja


"Nie ten dzień" Agnieszka Kowalska - Bojar

Bum na mafijne klimaty w literaturze kobiecej trwa od dawna. Autorki prześcigają się w pomysłach na fabułę, ale zauważyłam, że nie przekraczają pewnych granic dotyczących brutalności w tekście. Owszem książki o tematyce mafijnej nie mogą być grzeczne, bo nie byłyby autentyczne. Ale z drugiej strony, nigdy podczas czytania nie złapałam się za głowę i nie doznałam szoku z powodu jakiejś sceny. Tak było do czasu. 

Nic nie zapowiadało, że książka "Nie ten dzień" Agnieszki Kowalskiej - Bojar mnie zaskoczy. Ale autorce się to udało. Z jednej strony się cieszę, ale z drugiej mam pewne wątpliwości. Czy mogę powiedzieć, że książka mi się podobała? Czy przez to nie stracę kawałka duszy i człowieczeństwa? Ale wszystko po kolei. 

Książka została wydana 1 sierpnia przez wydawnictwo, a raczej zrzeszenie autorek o nazwie Motyle w nosie. Książki zarówno w postaci e-booków jak i papierowej wersji, różnych autorek możecie kupić wyłącznie na stronie www.motylewnosie.pl, natomiast e-book tej książki dostępny jest również na Legimi. 

Już nie pamiętam dokładnie na jakiej stronie to było, ale na Facebooku pojawiło się ogłoszenie, że autorka szuka recenzentów. Opis książki ciekawy i te Motyle w nosie na tyle mnie zaintrygowały, że pomyślałam, chcę to przeczytać. 

"Nie ten dzień" Agnieszka Kowalska - Bojar

Nie ten dzień to ciekawie wydana książka. Intrygująca okładka, której przód przypomina kadr ze starego filmu. Nie koniecznie wpisuje się ona w kanony innych okładek z popularnych wydawnictw, ale to mi się w niej właśnie podoba. 

Poniżej przedstawiam Wam opis wydawcy.

Nika na skutek fatalnego zbiegu okoliczności trafia w ręce ludzi, dla których życie nie ma żadnej wartości. Zostaje uwięziona i zmuszona do małżeństwa, a jej mężem okazuje się być bezwzględny i brutalny wariat, równie fascynujący, co odrażający. Aleksandr jest także człowiekiem, który nie przebiera w środkach aby utrzymać się na samym szczycie przestępczej działalności. Nikomu nie ufa, w nic nie wierzy i jest pozbawiony jakichkolwiek hamulców moralnych.
Chociaż początek ich znajomości należy do wyjątkowo nieudanych, to z czasem sytuacja zaczyna ulegać powolnej, zauważalnej zmianie. Ona jest nim coraz bardziej zauroczona, on coraz bardziej jej pożąda. Lecz w jego głowie siedzą demony, z którymi nie łatwo wygrać. I te demony wydostaną się na świat, gdy w wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach na jaw wyjdą pewne sekrety. Czy pokona je uczucie, do którego Aleksandr nie potrafi się przyznać?
Ją życie nauczy wybaczać, jego nauczy pokory.
Bo czasami lepiej zaryzykować niż cierpieć w samotności.
Książka pełna emocji, wciągająca jak bagno, w którym znalazła się bohaterka. Czytana z zapartym tchem, ze łzami w oczach i uśmiechem na ustach. Książka, która powstała dla oraz dzięki czytelniczkom, które dopingowały autorkę z każdym zapisanym słowem. Książka, która zebrała tyle pochlebnych komentarzy, że można byłoby wydać dla nich osobną pozycję.
Książka, którą tego lata musisz mieć w swojej biblioteczce!

"Nie ten dzień" Agnieszka Kowalska - Bojar

Książka fabułą przypomina mi 365 dni Blanki Lipińskiej. Mamy tu podobny schemat. Bohaterka również jest Polką i znalazła się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie. Tylko tu następuje pomyłka osobowa. Nika zostaje wzięta za Lerrenę Bojczukową, ćpunkę i dziwkę, ale córkę wpływowego gubernatora, więc jest towarem bardzo wartościowym. Dominika Piechocka jeszcze nie wiem, że trafiła w sam środek piekła. O ile główna bohaterka 365 dni zostaje porwana i zamknięta w przepięknej willi we Włoszech i traktowana jak księżniczka, to Dominika trafia do domu Aleksandra Soroczyńskiwgo na Ukrainie i zmuszona jest do małżeństwa z tym okropnym człowiekiem. Samo państwo jak wiemy rządzi się swoimi prawami. Tu nie ma reguł.

 Witamy w piekle na ziemi!!!

I tu kończy się podobieństwo do 365 dni, a zaczyna walka głównej bohaterki o przetrwanie. Lera była dziwką, a Dominika jest właśnie tak traktowana. Ma tylko jedno wyjście, rozkochać w sobie swojego męża. Czy jej się to uda i zdoła przetrwać w piekle? 

"Nie ten dzień" Agnieszka Kowalska - Bojar

Nie ten dzień nie jest bajką na dobranoc dla grzecznych dziewczynek. Nie jest piękną historią o miłości, jakich na półkach w księgarniach wiele. To pokaz siły i władzy. Dominika trafi do świata rządzonego przez mężczyzn, którzy przyzwyczajeni są do brania wszystkiego siłą. Dla nich nie ma różnicy czy mężczyzna czy kobieta. Jesteś niepotrzebny, dostajesz kulkę w łeb. Ale zanim to nastąpi modlisz się o swój szybki koniec. 

"Nie ten dzień" Agnieszka Kowalska - Bojar

"Nie ten dzień" Agnieszka Kowalska - Bojar

Autorka zaskoczyła mnie, bowiem książka jest momentami bardzo brutalna. Przeczytałam już ogrom książek z wątkiem mafijnym i nie spotkałam się z taką brutalnością. To nie jest zarzut, nie chcę byście mnie źle zrozumieli. Po prostu nastawiłam się na romans z wątkiem mafijnym, a dostałam np.: scenę gwałtu na pokojówce. Jest tu dużo scen, które mnie zaszokowały, ale tak jak wspomniałam wcześniej bohaterka trafiła na Ukrainę. A to nie jest kraina mlekiem i miodem płynąca i raj na ziemi.

Pozwolę sobie zacytować kawałek wypowiedzi pod postem na profilu Motyle w nosie na Instagramie. 

"Niestety, mafia i gangsterzy to nie harcerzyki machające zabezpieczoną bronią".

I zgadzam się w 100 % . To czarny świat pieniędzy porachunków, walki, rozlewu krwi i seksu, nie zawsze tego pięknego i z miłości. A być kobietą w tym świecie to nie lada wyzwanie. 

"Nie ten dzień" Agnieszka Kowalska - Bojar

Niezaprzeczalnie jest to lektura dla ludzi o mocnych nerwach, ponieważ autorka ma talent do urzeczywistniania tego co napisała. W mojej głowie zaczęły pojawiać się obrazy tych scen i byłam przerażona. Nie zniesmaczona, ale przerażona, ponieważ w książkach, które do tej pory czytałam nie było aż tyle przemocy, szczególnie tej na tle seksualnym. 

Ale pośród tych wszystkich strasznych rzeczy, znalazło się tu również miejsce dla miłości. Szkoda tylko, że droga Dominiki do szczęścia skąpana jest w krwi niewinnych osób, w tym jej własnej. 

Na sam koniec napiszę Wam, że książka również mnie momentami wzruszyła. Zdarzało mi się kilka razy nad jej stronami zapłakać. 

Z ogromną ciekawością przeczytam kolejną część.  Autorka dostarczyła mi mocnych wrażeń i jestem ciekawa co jeszcze wymyśli.






















12 komentarzy:

  1. O ile książka 365 dni mnie nie zachwyciła, nie rozumiem tego szału na nią, tak ta mnie bardzo zaintrygowała. Chętnie po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o tej powieści i nawet mam ją już zamówioną. Mam jednak obawy, ze chyba do mnie nie dotrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo nie.. To raczej nie jest książka fka mnie.. I do Greya i do 365 mam jakąś awersję.. W sumie sama nie wiem dlaczego

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie zaciekawiła już sama okładka, jest w takim fajnym, starym stylu, sama książka też wzbudza we mnie skrajne emocje, więc chętnie przeczytam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytam recenzji, nie obraź się. Jednak w tym tygodniu chcę przeczytać tę książkę i później wrócę, aby porównać naszą opinię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda okładka książki w starym stylu rzuca się w oczy i bardzo mi się podoba. A treść bardzo mnie zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże ale mnie wciągnełaś tą recenzją. Mam moralnie ochotę od razu ją kupić i przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka jest bardzo ciekawa. Muszę ją wciągnąć na swoją listę.

    OdpowiedzUsuń
  9. To jak podziękuję za recenzję :-) Rzeczowa, a w niektórych momentach sama bym lepiej pewnych rzeczy nie ujęła.

    I z niejaką melancholią dodam tylko jedno - nie czytałam Greya, nie czytałam 365 dni. Ale z tym już się pogodziłam, bo do tych dwóch tytułów są porównywane nawet teksty, które powstały przed nimi :-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w planie skusić się na nią za jakiś czas, jak trochę mój stosik zmniejszę, bo znowu mi się nazbierało a mam tak intensywne dni, że nie mam kiedy czytać... Czemu autorzy piszą szybciej niż ja czytam?!

    OdpowiedzUsuń
  11. Skoro jest dużo brutalności to nie jest to książka dla mnie, choć okładka faktycznie intryguje

    OdpowiedzUsuń
  12. Rewelacyjna książka i bardzo rzetelna recenzja

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)