wtorek, 15 grudnia 2020

"Racer" Katy Evans - recenzja

"Racer" Katy Evans

Katy Evans była mi autorką do tej pory nieznaną, ale gdy zobaczyłam książkę Racer w zapowiedziach Wydawnictwa Kobiecego, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Oczywiście jest to zasługa przystojnego modela z okładki. My kobiety jesteśmy wzrokowcami i lubimy otaczać się pięknymi przedmiotami...i mężczyznami również :) Czy przystojniak z okładki, to jedyne, co urzekło mnie w tej książce? 


"Racer" Katy Evans

Bad boy, który chce coś udowodnić.
Kobieta z misją.
Wyścig, od którego zależą ich losy.
Jego rodzicom zapewne nawet nie przeszło przez myśl, że nazywając syna Racer Tate, wyznaczą jego życiową ścieżkę. Od momentu, w którym poczuł przypływ adrenaliny, siedząc za kółkiem, popadł w uzależnienie. Jest najszybszym, najdzikszym kierowcą wyścigowym.
Obowiązki zawodowe doprowadzają Lanę na próg jego domu, a uśmiech, z jakim otwiera jej drzwi, sprawia, że miękną jej kolana. Seksowny, tajemniczy Racer Tate nie jest typem mężczyzny odpowiednim dla dziewczyny takiej jak Lana. Jest skryty, lekkomyślny, nieuchwytny. Ale w jego obecności cały jej zdrowy rozsądek znika. A po jego pocałunku…
Nadchodzący wyścig F1 jest ostatnią szansą na wygraną dla rodziny Lany. A Racer to ich jedyna nadzieja. Lana musi go tylko dopilnować, aby nie wpakował się w żadne kłopoty. Okazuje się jednak, że ona sama wpada w tarapaty. W przyprawiające o szybsze bicie serca, rozmiękczające kolana, miażdżące duszę kłopoty. Bo kiedy się kogoś kocha, to jego prawdy stają wspólnymi prawdami, a jego tajemnice mogą się okazać zbawieniem albo doszczętnie zniszczyć.
Mówi, że kocha, i że ona jest tą jedyną. Ale ma też pewność, że złamie jej serce, kawałek po kawałku.

"Racer" Katy Evans

Z racji tego, że autorki wcześniej nie znałam, to oczywiście nie wiedziałam, że Racer jest częścią serii Real i to aż siódmą. Nie lubię kiedy na książce nie ma informacji, że to część serii, bo zazwyczaj znajomość poprzednich części jest niezbędna, by zrozumieć fabułę kolejnych. W tym przypadku śmiało można czytać tę książkę oddzielnie. I szczerze przyznam, że gdyby nie informacja jednej z instagramerek o tym, że to seria, nawet bym się nie zorientowała. 

Autorka świetnie prowadzi fabułę i nawet jeśli ktoś nie zna losów innych bohaterów Real, to nie będzie mu to przeszkadzało w tym, by pokochać Racera i Lanę. 

Dokładnie tak - pokochać. Lekki styl pisania autorki i jej szczegółowość w opisach, w tym przypadku bardzo działają na jej korzyść. Książka aż kipi od emocji. Podczas wyścigów mocno zaciskałam palce w pięści i trzymałam kciuki za zwycięstwo, denerwowałam się wręcz, że coś mogłoby pójść nie tak. Przeżywałam z bohaterami ich rozterki, śmiałam się z nimi a także przeżywałam ich miłosne uniesienia. Seksu, a raczej scen miłosnych jest w książce dużo i są mocno rozbudowane. Tu autorka nie skupiła się tylko na samym akcie, ale ze szczegółami opisała uczucia i odczucia bohaterów. Choć nie lubię przesytu, a niekiedy sceny seksu delikatnie mówiąc ulewają mi się, to tu nie miałam dość. A nawet chciałam jeszcze. Jest pikantnie, wcale nie wulgarnie, za to bardzo namiętnie. Jest dokładnie tak jak powinno być w romansach lub literaturze erotycznej. 

"Racer" Katy Evans

Książka opowiada historię Lany, która zrobi wszystko, by znaleźć kierowcę, którego jej rodzina wystawi w zawodach Formuły 1. Racer Tate jest kierowcą nielegalnych ulicznych wyścigów, ale gdy na swojej drodze spotka Lanę, jego świat się zatrzymuje w miejscu. 5 minut zajmuje mu podjęcie decyzji, by jechać z dziewczyną na drugi koniec świata i walczyć dla jej rodziny o mistrzostwo. A przy okazji chce zdobyć jej serce. Czy mu się to uda? 

Piękna historia o miłości i namiętności, która zostaje wystawiona na próbę. Racer skrywa w sobie tajemnicę. Nosi na plecach ciężar, którego nigdy się nie pozbędzie. Gdy Lana odkryje przez przypadek prawdę, będzie jej bardzo ciężko. Czy mimo tego zdoła zaangażować się w ten związek ? 

"Racer" Katy Evans

Książka oprócz tego, że jest bardzo przyjemnym umilaczem czasu, to jeszcze w piękny sposób pokazuje czytelnikom, że miłość może przenosić góry. Kocha się bowiem nie za coś, ale mimo czegoś. Miłość nie jest prosta i wielu ludziom sprawia w życiu trudności. Ale jest warta, by się dla niej poświęcić. 

Chętnie przeczytam inne książki Katy Evans i tym razem sprawdzę najpierw czy nie należą do serii, a z tego co widzę, to autorka głównie książki w seriach pisze. Mi to nie przeszkadza, obym tylko nie zaczynała ich czytać od siódmej części :) 


Znacie książki Katy Evans?










11 komentarzy:

  1. Nie kojarzę tej autorki i nie czytałam jeszcze książek jej autorstwa. Trzeba przyznać, że okładka, za sprawą przystojniaka przyciągnęła również mój wzrok. Może po nią sięgnę za jakiś czas. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie kojarzę autorki, nawet z innych blogów. Myślę że książka by mnie zainteresowała, bo okładka z pewnością to zrobiła haha! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jest to chyba pierwsza okładka dla tego typu książek, która mi się podoba. Nie mówię tu o oku, ale ten kaptur jest interesujący :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie okładka przyciąga wzrok. Szkoda że na okładce nie jest zaznaczone, że to kolejna część serii nie było by takiej niespodzianki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię książki Katy Evans, ale tego tytułu jeszcze nie miałam przyjemności czytać, wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, ze kojarzę autorkę, ale może mi się wydawać, bo gatunek znam raczej z recenzji, z jakimi się stykam na blogach książkowych, niż z doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety, nie czytałam te książki, a historia jest na prawdę niczego sobie. Bardzo lubię twórczość autorki, wiec na pewno nie ominę tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji poznać twórczości tej autorki, ale tę książkę mam na swojej liście do kupienia, więc niebawem się to zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka bardziej kojarzy mi się z magazynem modowym niż książką ;) ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  10. To brzmi naprawdę ciekawie, zapiszę sobie ten tytuł, bo zaciekawiła mnie ta powieść.

    OdpowiedzUsuń
  11. Miłość i namiętność wystawiona na próbę to tak jak często w życiu bywa. Na pewno książka przypadła by mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)