poniedziałek, 22 listopada 2021

"Ukryte w ciszy" Karolina Klimkiewicz - recenzja


"Ukryte w ciszy" Karolina Kilmkiewicz - recenzja

Tym razem nie płakałam. Było blisko. Nawet bliżej niż myślicie, ale dałam radę. Za to długo ta książka "nie chciała wyjść" z mojej głowy. Zapraszam na recenzję najnowszej książki Karoliny Klimkiewicz "Ukryte w ciszy".


"Ukryte w ciszy" Karolina Kilmkiewicz - recenzja

Radosna dziewczyna i nastoletni, zbuntowany chłopak. Co ich łączy? "Ukryte w ciszy" to przejmująca historia o trudach dorastania i głęboko skrywanych emocjach, z którymi borykają się młodzi ludzie. Nie przejdziesz obok tej książki obojętnie!

Felicja jest sympatyczną nastolatką. Nie ma problemów w szkole i jest lubiana wśród rówieśników. Patrząc z boku, można odnieść wrażenie, że wiedzie idealne życie. Wkrótce poznaje Nikodema, niepokornego syna dyrektora szkoły. Ten nie potrafi podporządkować się narzuconym regułom. Pozornie dzieli ich wszystko. Coś jednak ich łączy. Obydwoje pod płaszczykiem pozorów kryją głębię bolesnych emocji i traum.

Karolina Klimkiewicz powraca, by w swoim nietuzinkowym stylu przedstawić świat ludzkich emocji, które są tuż obok. To świat młodych ludzi cierpiących na zaburzenie osobowości typu borderline. "Ukryte w ciszy" to pozycja, która nie tylko zaprowadzi cię w świat bolesnych przeżyć i tajemnic, ale i nadziei, która nigdy nie umiera.

"Ukryte w ciszy" Karolina Kilmkiewicz - recenzja

Zacznę od okładki, ponieważ zwraca uwagę i co tu dużo mówić, jest przepiękna. Idealnie oddaje charakter tej książki, przez to, że jest rysunkowa. W środku na początku rozdziałów również znajdziecie rysunki, tym razem czarno - białe. Całość jest dopracowana do perfekcji i według mnie jest to najlepsza okładka, jaką posiada w swojej kolekcji Karolina.

"Ukryte w ciszy" Karolina Kilmkiewicz - recenzja

"Ukryte w ciszy" to trudna książka, pokazująca życie z tej gorszej strony. Życie, kiedy zabraknie rodziców, a dziecko pozostawione jest samemu sobie i musi szybko dorosnąć, choć nie zawsze jest na to gotowe. To książka o bólu, cierpieniu, poczuciu bezradności, pustki i straty. Ale również historia uczucia, które narodziło się przypadkiem, w najmniej spodziewanym momencie. Czy dziewczyna, która szybko musiała dorosnąć i walczyć o życie swoje i siostry, da radę pomóc chłopakowi, którego ścigają demony przeszłości?

"Ukryte w ciszy" Karolina Kilmkiewicz - recenzja

Pięknie napisana, dająca do myślenia książka, którą musicie przeczytać. Tym razem nie płakałam, ale było blisko. Bardzo blisko. Długo natomiast nie mogłam przestać myśleć o Felicji i Nikodemie. Ona - straciła rodziców i robiła wszystko, by nie trafić z siostrą do domu dziecka. On - był świadkiem zdarzenia, które wywarło wpływ na jego dalsze życie. Chociaż może nie tyle wywarło, co było "kropką nad i". Przepełniło czarę goryczy, ponieważ już wcześniej jako dziecko musiał patrzeć na rzeczy, z którymi nawet dorosłym osobom nie byłoby łatwo się pogodzić. Podziwiam oboje. Żadne z nich nie miało łatwo. Ona nie mogła się poddać, ponieważ musiała myśleć o siostrze. On poddawał się już kilka razy. Ale przypadkowe spotkanie sprawiło, że postanowili sobie nawzajem pomóc... Czy im się to uda?

"Ukryte w ciszy" Karolina Kilmkiewicz - recenzja


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Szósty Zmysł.












 

9 komentarzy:

  1. Jak tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki, zachwyciłam się okładką. Teraz tylko czekam na chwilę wolną, by przeczytać, bo strasznie jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudne książki też są potrzebne w czytelniczym planie dnia. Okładkę ma cudną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka ma ważny, trudny temat. Dobrze, że daje do myślenia. No i przy okazji ma tak piękną okładkę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka tej książki jest naprawdę rewelacyjna. Historia bardzo piękna i ciekawa, jednak ja wolę książki które mnie zrelaksują.

    OdpowiedzUsuń
  5. okładka genialna, ale nie wiem, czy temat nie jest dla mnie zbyt emocjonujący

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem i takie książki warto sobie przeczytać. Tutaj mój wzrok przyciaga niesamkwita okłada

    OdpowiedzUsuń
  7. Alęz piękna okładka, fantastycznie rozpala zmysły i podkręca wyobraźnię, natychmiast mam chęć chwycić za ksiązkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przemawia do mnie okładka tej książki, jest fantastyczna! Sama historia natomiast wydaje mi się warta uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  9. myślę, że w tej historii jest wiele smutku i wzruszających momentów, na pochwałę zasługuje okładka, która mnie zachwyciła

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)