Pamiętam, że jak seria kosmetyków Fructis Hair Food trafiła do sklepów, to włosomaniaczki na jej punkcie oszalały. Najpierw były maski do włosów, a moją pierwszą była macadamia. Moja siostra dla odmiany pokochała wersję bananową. Później skusiłam się na maskę arbuzową i też okazała się u mnie hitem. Gdy dowiedziałam się, że w ramach testów z Klubem Garnier otrzymam szampon, nodżywkę oraz maskę z masłem kakaowym, bardzo się ucieszyłam. Jak te produkty się u mnie sprawdziły?
Nowa linia Fructis Hair Food to szampon, odżywka oraz maska do włosów. Kosmetyki zostały wzbogacone o masło kakaowe i dedykowane są włosom puszącym się i niesfornym, czyli takim jak moje. Nie zawierają sztucznych barwników, silikonu. Za to zawierają do 97% składników pochodzenia naturalnego, są wegańskie a ich opakowania pochodzą z plastiku z recyklingu i recyklingowi podlegają. Dlatego warto segregować śmieci.
Zarówno szampon, odżywka jak i maska mają słodki, kakaowy zapach. Warto zwrócić uwagę na to, że szampon i odżywka wyglądają trochę jak pitne jogurty, dlatego należy kosmetyki chronić przed dziećmi i nie zostawiać ich na widoku. Zapach też mają typowo spożywczy i dziecko może zechcieć ich spróbować. Mój syn ma 4,5 roku i chciał wypić szampon, bo mówił, że to jogurt. Na szczęście byłam obok i mu powiedziałam, że to nie jest do jedzenia. Zresztą nawet taka informacja widnieje na opakowaniu szamponu i odżywki.
Dwa kosmetyki ze zdjęcia mają foliowe zabezpieczenie, o którym warto wspomnieć. Dzięki temu jestem pewna, że szamponu i odżywki nikt w sklepie nie otwierał. Niestety maska nie ma sreberka, a wiadomo jak to jest w drogerii. Wiele razy widziałam, jak dziewczyny otwierały kosmetyki, by je powąchać, tym samym skracając ich okres przydatności do użycia.
Szampon wygładzający 350 ml
Jest bezbarwny, bardzo dobrze się pieni, więc należy używać małej ilości kosmetyku. Włosy po jego użyciu już na etapie mycia stają się śliskie i łatwo jest je przeczesać palcami. Kosmetyk dobrze domywa włosy i skórę głowy, choć nie polecam go do domywania olejków. Tu potrzebny jest mocniejszy środek. Szampon nie obciąża włosów i nie powoduje ich przetłuszczania.
Skład: aqua/water, sodium lauryl sulfate, coco-glucoside, coco-betaine, simmondsia chinensis seed oil/jojoba seed oil, cocos nucifera oil/coconut oil,theobroma cacao seed butter/cocoa seed butter, glyceryl oleate, triethyl citrate, lecithin, sodium chloride, sodium hydroxide, hydrogenated palm, glycerides citrate, hydroxypropyl guar, hydroxypropyltrimonium chloride, citric acid, tocopherol, ascorbyl palmitate, sodium benzoate, salicylic acid, linalool, parfum/fragrance
Odżywka wygładzająca 350 ml
Ma biały kolor, jest średnio gęsta, kremowa. Bardzo dobrze nawilża włosy już od pierwszego użycia. Zalecam używanie odżywki na 3/4 długości włosów omijając skórę głowy. Kosmetyk jest wydajny i podoba mi się to co robi z moimi włosami. Ujarzmia je, to odpowiednie określenie.
Skład: aqua/water, cetearyl alcohol, glycerin, isopropyl myristate, stearamidopropyl dymethylamine, glycine soja oil/ soybean oil, helianthus annuus seed oil/ sunflower seed oil, simmonidsia chinensis seed oil/ jojoba seed oil, cocos nucifera oil/ coconut oil, theobroma cacao seed butter/ cocoa seed butter, cocoa-caprylate/ caprate, hydroxypropyl guar, hydroxypropyltrimonium chloride, caprylyl glycol, tartaric acid, cetyl esters, salicylic acid, linalool, citronellol, benzyl alcohol, parfum/ fragrance.
Maska wygładzająca 390 ml
To mój faworyt. Zresztą jak macadamia czy wersja arbuzowa. Już od pierwszego razu świetnie wygładza włosy, nie obciążając ich przy tym. Maska na tyle wygładza i ujarzmia puszące włosy, że miałam problem ze związaniem ich w kucyk, ponieważ gumka mi spadała. Pierwszy raz mam kosmetyk, który nie tylko wygładza ale sprawia, że moje włosy znowu zaczęły się kręcić. A do tej pory puszyły się i wyglądały jak siano.
Skład: aqua/ water, cetearyl alcohol, stearamidopropyl dimethylamine, isopropyl myristate, cetyl esters, helianthus annuus seed oil/ sunflower seed oil, simmondsia chinensis seed oil/ jojoba seed oil, cocos nucifera oil/ coconut oil, theobroma cacao seed butter/ cocoa seed butter, butyrospermum parkii butter/ shea butter, caprylyl glycol, citric acid, tartaric acid, salicylic acid, caramel, lanalool, citronellol, benzyl alcohol, parfum/ fragrance.
Jeśli szukacie dobrych kosmetyków silnie nawilżających oraz wygładzających włosy ale bez ich obciążania, to będziecie zadowoleni z nowej linii Fructis Hair Food Cocoa Butter. Dobre składy, kakaowy słodki zapach i sprawdzone działanie. Czego chcieć więcej?
Za możliwość przetestowania kosmetyków dziękuję marce Garnier.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)