poniedziałek, 30 grudnia 2024

„Silvestre" Magda Kukawska i Edyta Kene

„Silvestre" Magda Kukawska i Edyta Kene

Książka „Silvestre" autorstwa Magdy Kukawskiej i Edyty Kene ukazała się 5 grudnia nakładem wydawnictwa motyleWnosie. To kolejna pozycja wydawcy, nie napisana przez jego właścicielkę, Agnieszkę Kowalską - Bojar. Byłam ciekawa co w tej historii spodobało się Agnieszce, że zdecydowała się na jej wydanie. Zapraszam do przeczytania recenzji pieszej części serii L'amour et la haine.


„Silvestre" Magda Kukawska i Edyta Kene

Silvestre Ojeda, to mężczyzna, który ma wszystko. A raczej miał wszystko do momentu, kiedy pewna młoda kobieta odważyła się mu odmówić, przy okazji wylewając na niego kawę. Silvestre poprzysiągł, że zrobi wszystko, by Polina Klimowa zrozumiała swój błąd i odwdzięczyła się za swoje obraźliwe zachowanie. Nie było to trudne, choć wymagało od naszego bohatera sprytu i zorganizowania wszystkiego tak, by jego chytry plan za wcześnie nie ujrzał światła dziennego. Później poszło już z górki. Polina pod pretekstem pracy, razem ze swoim szefem przylatują do Francji, by załatwić interesy. Do Rosji wraca tylko Borys, a dziewczyna budzi się w posiadłości Silvestra. Gdy orientuje się, że została porwana, początkowo pragnie tylko ucieczki. Później jej nastawienie do porywacza diametralnie się zmienia...

„Silvestre" Magda Kukawska i Edyta Kene

„Silvestre" Magda Kukawska i Edyta Kene

Początkowo fabuła książki wydawała się bardzo prosta. Mężczyzna z rozbuchanym ego wymyśla sobie, że porwie kobietę, która odmówiła mu seksu, zamknie ją w domu i rozkocha. A później będą żyli długo i szczęśliwie. Czasami zastanawia mnie to, skąd mężczyźni biorą swoje głupie pomysły. Nie twierdzę, że tylko oni takie miewają, bo niektóre kobiety również nie są zbyt mądre. Ale z drugiej strony sami przyznajcie, że porywanie kogoś, bo ma się taki kaprys, za mądre nie jest. Ale jak widać bogaczom się już nieźle miesza. Mają za dużo pieniędzy i szukają wrażeń.

Po porwaniu Polina jest przerażona, ale mimo tego nie zamierza dać się złamać. Jednak Silvestre ma na nią haka i gdy dziewczyna kolejny raz się buntuje, wyciąga asa z rękawa i zaczyna ją szantażować. A czym najlepiej szantażować młoda kobietę, która jest daleko od swojego kraju i domu? Oczywiście rodziną. Krok po kroku, raz szybciej raz wolniej, kobieta Polina urokowi swojego porywacza i otwiera przed nim serce. I w tym momencie wydaje się, że ta historia zmierza ku końcowi. Szczęśliwemu końcowi. Nic bardziej mylnego...

„Silvestre" Magda Kukawska i Edyta Kene

Książka jest naprawdę ciekawa i mimo tego, że Silvestre jawi się na początku jako buc, który wymyśli sobie, że zabawi się w pana i władcę, to finalnie okazuje się spoko gościem..co prawda nie podoba mi się to, w jaki sposób postanowił zdobyć miłość ale finalnie złota klatka Poliany okazała się dla niej ciepłym i kochającym domem. Ale czy takim domem stała się również dla Silvestra?

Muszę przyznać, że obie Panie mnie zaskoczyły, ponieważ nic nie zapowiadało tak spektakularnego zakończenia, jakim mnie uraczyły. Byłam w szoku i kolejny raz potwierdzam, że dla takich zakończeń warto czytać książki. Historia Silvestra i Poliany jest doskonałym przykładem tego, że z nienawiści może zrodzić się miłość. A przynajmniej tak mi się wydawało. Los bywa jednak zaskakującą francą i potrafi zamieszać w życiu i przekręcić je o 180 stopni. Pytanie jest tylko jedno - co z tego wszystkiego wyniknie? Nie mogę się już doczekać kolejnej części i mam nadzieję, że rok 2025 przyniesie odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie.

„Silvestre" Magda Kukawska i Edyta Kene



Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu motyleWnosie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)