czwartek, 18 lipca 2019

Klątwa Przeznaczenia M. Magoska-Suchar S.Dubielecka - recenzja


Jeśli miałabym Wam powiedzieć, jaki gatunek literacki króluje w mojej biblioteczce, to odpowiem bez zastanowienia, że jest to fantastyka. Książki o wróżkach, wilkołakach, wampirach czy innych magicznych stworzeniach zajmują aż dwie półki. Na fantastyce trochę się znam i muszę Wam powiedzieć, że pisanie takich książek wcale nie jest łatwe. A sprzedanie ich i wypromowanie, to ciężki kawałek chleba. Chyba, że jest się autorem cyklu książek o Harrym Potterze, opowieści o niepokonanej Katniss z Igrzysk Śmierci czy bohaterów Gry o Tron. Ale to są autorzy zagraniczni, a w takich krajach jak Anglia czy USA wydaje mi się, że jest łatwiej wydać książkę i szybciej można zdobyć popularność. A w Polsce? W Polsce bywa różnie. Teraz prym wiodą erotyki i sprzedaje się je na tony. Ale czy te historie faktycznie ciężko jest napisać? I co z tą polską fantastyką? U mnie w biblioteczce jej nie ma. Czemu? Bo żaden polski autor tego gatunku do tej pory nie zachwycił mnie na tyle, bym kupowała jego książki.


Pewnego dnia napisała do mnie Monika, jedna z autorek i zapytała czy nie chciałabym przeczytać i zrecenzować książki, którą napisała razem z koleżanką Sylwią. Miała to być opowieść o młodziutkiej czarodziejce, która w okrutnym świecie zdominowanym przez mężczyzn, stara się odnaleźć pewną księgę. Polskie autorki, polska fantastyka... mhm... napisałam, że chętnie poznam historię Arienne i przekonam się czy polska fantastyka jest w stanie mnie porwać i oczarować. A raczej zaczarować, bo Klątwa Przeznaczenia jest po brzegi wypełniona magią.


Arienne, młoda czarodziejka, szukając schronienia przed grożącym jej niebezpieczeństwem, postanawia zaufać Przeznaczeniu. Uzbrojona jedynie w magiczne umiejętności oraz kobiecą intuicję i spryt, przybywa do Czarnej Twierdzy, siedziby Związku- bractwa rządzonego twardą męską ręką, gdzie nie ma miejsca dla inteligentnych, uzdolnionych kobiet, takich jak ona. Zmuszona znosić liczne upokorzenia ze strony bezwstydnych Związkowców Arienne wchodzi pod protektorat jednego z najsilniejszych i najgroźniejszych z nich. Nie spodziewa się jednak, że za sprawą intrygującego, czarnowłosego mężczyzny cały jej plan się skomplikuje, zaś Los wyznaczy im wspólną misję.*

*Opis książki z okładki.


Zacznę może od tego, że książka pisana jest dość ciężkim językiem. Pozwoliłam sobie przeczytać kilka recenzji osób, które ją czytały i ten "zarzut" pojawił się w nich wielokrotnie. Gdy zaczęłam czytać, okazało się, że faktycznie tak jest. Autorki jednak nie mogły postąpić inaczej, bowiem nie jest to historia współczesna, a napisanie jej takim językiem byłoby grzechem, a opowieść straciłaby na wartości. Akcja książki dzieje się bardzo dawno temu i tak już musi być. Trzeba do tego języka przywyknąć, a potem już nie zwraca się na niego uwagi i czytanie jest szybsze i bardzo przyjemne.


 
Historia Arienne jest zupełnie inna od fantastycznych opowieści, które miałam przyjemność czytać do tej pory. Fabuła jest ciekawa i wciągająca. I co najważniejsze, książka pisana jest bez zbędnego "pitu pitu" i naciągania. Jest brutalna i włos jeżył mi się na głowie, przy niektórych opisach.  Czasy w niej opisane były bowiem złowieszcze, życie kobiet było ciężkie,  ponieważ niekiedy traktowano je gorzej jak psy. Ale w Klątwie Przeznaczenia jest również miejsce na wielką namiętność, mądrość i miłość. 


Arienne, przepiękna młodziutka czarodziejka udaje się do Ravillonu czyli Czarnej Twierdzy, rządzonej przez Związkowców, znanych ze swojego okrucieństwa. Wie, że nie będzie jej łatwo, ale ma misję do spełnienia. Ma zamiar doskonalić swe umiejętności magiczne, których nauczyła się w Akademii Czarodziejów w Salamansarze. A tak na prawdę szuka pewnej księgi i nie spocznie, a także nie opuści Twierdzy, dopóki nie zdobędzie potrzebnych jej informacji. Na szczęście zostaje przyjęta na nauki, jednak już wie, że musi się bardzo pilnować, a w Ravillonie będzie zdana tylko na siebie.


Początki w Twierdzy są bardzo trudne, a Arienne nie tak wyobrażała sobie swój pobyt tam. Jedyny ratunek dla dziewczyny, by wieść wygodne życie w Twierdzy, to zostać czyjąś faworytą. Każdy z Mistrzów bowiem może wybrać sobie spośród kobiet swoją Milady i nadając jej swój znak, bierze ją pod swoją opiekę. Arienne nie chce jednak o tym słyszeć. Jej pochodzenie i nauki, jakie wyniosła z domu, nie pozwalają jej nawet przez chwilę pomyśleć o tym, by mogła oddać się mężczyźnie bez ślubu, i być jego kochanicą, czyli krótko mówiąc zrobić z siebie dziwkę. Jednak los chce inaczej i mimo tego, że Arienne próbowała się przed tym ochronić jak tylko umiała, trafia pod skrzydła jedynego Mistrza, który nie miał do tej pory nigdy faworyty. Lord Severo nie zdecydowałby się na to, by wziąć sobie jako kochankę dziewczynę, która wygląda jak dziecko, jednak nie chce przegrać zakładu z innym Mistrzem i wyjść na idiotę.




Tym sposobem nadaje swój znak Arienne, a los łączy ich wspólną przyszłość, która dla żadnego z nich na razie nie wygląda kolorowo. Lord Severo uważany jest za niebezpiecznego i bardzo brutalnego mężczyznę. Jego kochanki podczas zbliżeń często odnosiły obrażenia. Arienne ma być dla niego tylko zabawką i postanawia się nią zabawić, a później najwyżej zdejmie z niej znak i kobieta zostanie stracona w Podziemiach. Bowiem jeśli Mistrz pozbywa się swojej Milady, dla niej nie ma już ratunku i czeka ją śmierć... Jednak los chce inaczej, a Severo wkrótce się przekona, że naznaczenie Milady Arienne, to najlepsze co mogło go spotkać w życiu. 





Klątwa Przeznaczenia to opowieść tak fascynująca, że nie będziecie się mogli od niej oderwać. Autorki wymyśliły świat, który jest fikcją ale wydaje się bardzo rzeczywisty. Dziewczyny nie przebierały w słowach i czynach. Ich bohaterowie wydają się bardzo realni. Czytając o ich losach jednego dnia się ich lubi, by drugiego nienawidzić. Bowiem są pewne zasady, którym są podporządkowani i choćby bardzo chcieli, w pewnych momentach nie mogą postąpić inaczej. Czasami miałam ochotę napisać do Moniki i zarzucić ją pytaniami : Jak mogłaś? Czy nie za dużo już wycierpieli? O tak, w tej książce jest tyle emocji, że musiałam robić sobie przerwy, by choć na chwilę ochłonąć i nie zwariować, gdy coś poszło nie po mojej myśli.  

Czy Arienne znajdzie księgę? A jeśli tak, to czy opuści Severo i Czarną Twierdzę? I co z Mistrzem Walk? Czy zaakceptuje u swego boku malutką czarodziejkę?


Świat magii nie jest światem łatwym do wykreowana. Ciężko jest go stworzyć tak, by czytelnik chciał więcej i więcej. Dziś skończyłam czytać książkę i łza w oku mi się zakręciła, a emocje rozsadzają mnie tak, że zaczęła mnie boleć głowa. Mam ochotę krzyczeć. Mam ochotę wrzeszczeć i pytam się autorek: dlaczego? 


Na szczęście jest druga część i mam nadzieję, że w niej moje zszargane emocje ucichną, a dusza moja zazna trochę spokoju. Choć jak znam życie i autorki, to jeszcze nie raz będę się śmiać i płakać. A może wszystko na raz? 


Droga Moniko i Sylwio, Klątwa Przeznaczenia już znalazła w mojej biblioteczce specjalnie miejsce, a historia Arienne i Severo jest bardzo bliska memu sercu. Stworzyłyście niesamowity magiczny świat. Choć jest okrutny i pełen zła, a niektórych bohaterów bym z marszu zamordowała sama, to wątek miłosny wpleciony w te opowieść jest przepiękny. Jestem zakochana w tej historii i czekam na drugą część. 



Książka została wydana przez wydawnictwo Novae Res. Tytuł książki to Klątwa Przeznaczenia, a autorkami i sprawczyniami zawirowań w mym sercu są Monika Magoska- Suchar i Sylwia Dubielecka.

Na potrzeby tej recenzji została wykonana sesja zdjęciowa, której autorem jest mój mąż. Chciałam, by było inaczej niż dotychczas i bardziej klimatycznie. Sesja została wykonana w parku między Gdynią Orłowo, a Sopotem. Mam nadzieję, że nie zamęczyłam Was moją osobą i ten pomysł na recenzję książki przypadł Wam do gustu. 


Co myślicie o takiej historii? Lubicie fantastykę?












































26 komentarzy:

  1. wole inną literaturę, ale czasem tez cos przeczytam z fantastyki

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię takie klimaty. Fajnie tak czytać na dworze. Od razu lepiej pracuje wyobraźnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś interesowała by mnie ta ksiaża teraz sięgam po inne gatunki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja czytam dużo różnych książek i to czy po daną sięgnę zależy od opisu na okładce. Musi mnie zaciekawić.

      Usuń
  4. To prawda, że świat magii ciężko wykreowac, ktoś musi mniec ogromną wyobraźnie. Dlatego podziwiam tych, którzy piszą takie książki :D Trzeba miec głowę!

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładne zdjęcia, mąż się spisał :) nie czytałam jeszcze tej książki

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie cierpię takich grubych książek jednak ta książka tak mnie wciągła że przeczytałam ją 2 razy od A do Z .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę. Super! PS też nie lubię takich grubych książek. Wolę dwie cieńsze przeczytać.

      Usuń
  7. Fantastyka to nie mój typ literatury. Kilkukrotnie robiłam podejście do tego typu książek no i niestety nie dam rady...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko jest dla każdego. Ja nie lubię książek i filmów o wojnie.

      Usuń
  8. Wygląda na naprawdę interesującą książkę. Może uda mi się ją przeczytać w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śledzę poczynania tej autorki i słyszałam, że ta książka jest fenomenalna. Mam nadzieję, że będę miała okazję kiedyś ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci aby jak najszybciej wpadła w Twoje ręce. Tu nie ma na co czekać.

      Usuń
  10. Jakoś ta książka nie przekonuje mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem fanką fantastyki, nie sięgam po takie książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musisz Kochana. Najważniejsze by Ci się dobrze czytało.

      Usuń
  12. Ja również bardzo lubię fantastykę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham fantastyke, tam wszystko jest możliwe

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)