Pisanie bloga to bardzo przyjemne zajęcie, choć czasochłonne i niekiedy zdarza mi się zawalić terminy. Staram się tego nie robić. W przypadku kosmetyków jest łatwiej. Testuję i piszę opinię. Natomiast w przypadku książek, już nie jest tak prosto. Czemu?
Bowiem na czytanie muszę mieć wenę. Czasami jest tak, że czytam książkę za książką i czytałabym wszystko, co mi wpadnie w ręce. A czasami potrzebuję przerwy. Ostatnio właśnie taką przerwę miałam. Książki leżały, a ja nie mogłam się zmusić. Na szczęście znowu wracam do gry i mam nadzieję w najbliższym czasie zasypię Was recenzjami książek, które zaczęłam nadrabiać. Jedną z trzech takich pozycji, których recenzje wrzuciłam dziś na bloga jest Pozerka J.Harrow i zapraszam Was na zapoznanie się z moją opinią odnośnie tej książki.
Po pierwsze: ty decydujesz.
Po drugie: pamiętaj o uśmiechu.
Po trzecie: nie zakochuj się.
Potrafisz?…
Magda jest atrakcyjną, niezależną kobietą. Już dawno obiecała sobie jedno: żadnego angażowania się w związki. Idealny mężczyzna to taki, który nie pyta, nie oczekuje miłości i… płaci.
Chłodna materialistka i bezduszna kokietka ma jednak swoje słabości. Czy wysoki brunet, który gardzi takimi kobietami, dostrzeże w niej to, czego nie widzą inni? I czy Magda odważy się zdjąć maskę utkaną z pozorów i znów pokochać?
Pozerka to druga powieść J. Harrow, autorki świetnie przyjętej przez czytelników Nieodpowiedniej dziewczyny.
Zanim Pozerka pojawiła się w zapowiedziach Wydawnictwa Zysk i Spółka, miałam przyjemność przeczytać streszczenie książki, które mnie bardzo zaciekawiło. J. Harrow to pseudonim polskiej autorki, która zadebiutowała książką Nieodpowiednia dziewczyna. Pozerka jest jej drugą, a w zasadzie to pierwszą napisaną powieścią, jednak wydana została jako druga. Nieodpowiednia dziewczyna została dobrze przyjęta przez czytelników, mi również się podobała. Tym razem poznajemy autorkę w nieco innej odsłonie.
Książka dzieli się na trzy części.
Część I - połączenie historii obyczajowej z elementami komedii. Znajdziecie tu dużo świetnie napisanych tekstów, zarówno wypowiadanych przez Magdę jak i jej znajomych. Jest tu także miejsce na miłość, przed którą nasza bohaterka broni się rękami i nogami i zamyka jej drzwi przed nosem. Ale miłość, jak to miłość, dla niej nie istnieją przeszkody. I gdy nie wypuszczona drzwiami, wpadnie nagle oknem i dopadnie Magdę znienacka, zaczynają dziać się, rzeczy, których nasza bohaterka się absolutnie nie spodziewała.
Część II - tu już nie jest kolorowo. Scenografia zmienia się z kolorowej na szaro - burą, a nad życiem bohaterki tej części zbierają się burzowe chmury. Marysia jest dobrą dziewczyną, ale życie bywa okrutne i nieprzewidywalne. Czasami nawet miłość nie jest w stanie uchronić człowieka, przed zbliżającą się tragedią.
Część III - z niej dowiecie się czy Magda w końcu otworzyła oczy i wpuściła do swojego życia uczucie, przed którym się do dawna broniła. Wyjaśni się również kim jest Marysia i jaką rolę odegrała w życiu Magdy.
Czytając Nieodpowiednią dziewczynę chciałam przeczytać również inne książki autorki. Tamta książka była utrzymana w smutnym klimacie. Tu natomiast autorka pokazuje kolejne odsłony swojego pisarskiego talentu. Z jednej strony obyczajówka, historia miłosna, trochę komedii, a z drugiej strony dramat ukazujący ludzkie problemy, choroby i uzależnienia. Autorka poruszyła problem życia w rodzinie alkoholowej. Dla mnie to temat trudny, choć jak widzę ja jeszcze tak źle w życiu nie miałam, a znam uzależnienie od alkoholu aż za dobrze. Natomiast żal mi jest bohaterki i nie życzę nikomu tego, co ta dziewczyna przeszła. Ale dzięki temu, że o tym przeczytałam, historia ta nabiera w moim odczuciu autentyczności. A takie książki czyta się z prawdziwą przyjemnością, choć nieraz łezka w oku się zakręci.
O ile część pierwsza to lekka, łatwa i przyjemna lektura, to czytając część drugą, mocno zagryzałam zęby. Ale zastanawiałam się również kim do cholery jest Marysia i o co w tym wszystkich chodzi. Dwa światy, dwie tak bardzo różne osoby. Co je łączy i czemu autorka zamieściła ich historie w tej książce. Przyznam szczerze, że lekko się pogubiłam czytając historię Marysi. Ale autorka w porę przybiegła z wyjaśnieniem zagadki. A jak poskładałam sobie to wszystko w głowie w całość, to mogę przyznać, że jestem zadowolona z całokształtu. Dobrze to wyszło. Jeśli książka wywołuje w czytelniku emocje, to znaczy, że autor uzyskał zamierzony efekt. Gorzej jeśli emocje są tylko negatywne. Tu po przeczytaniu całości, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mi się podobało. Ale koniecznie trzeba przeczytać książkę do końca.
Lubicie książki o ludzkich dramatach?
Najlepszy kawa sklep tylko na https://cupandyou.pl/. Poznaj czym jest dobra herbata
OdpowiedzUsuńTeż tak niestety mam, czasem czytać książkę za książką, a potem tracę wenę i potrzebuję przerwy. :D Lubię takie książki i myślę, że ta mogłaby mi się spodobać. :)
OdpowiedzUsuńZwykle książki o ludzkich dramatach czytuję jak są z historycznym czy orientalnym tłem. Jakoś wtedy bardziej mnie zaciekawiają niż jak są obyczajowymi lekturami.
OdpowiedzUsuńTeż musze mieć wenę na czytanie, zazwyczaj przychodzi ona wieczorami. Ludzie dramaty często pojawiają się w książkach, ważne żeby to wszystko było dobrze napisane
OdpowiedzUsuńOj ksiazki o dramatach to nie moja bajka. Nie lubię przeżywać i się stresować w książkach.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia do tej recenzji wyglądają jak fotki ze stron księgarni czy katalogów - mega! A książka jest już na mojej liście do zamówienia :)
OdpowiedzUsuńDużo pozytywnego słyszałam o tej książce. Zapisuje w kolejce!
OdpowiedzUsuńWydaję mi się, że to książka dla mnie! Raczej po a sięgnę!
OdpowiedzUsuńgdzieś już czytałam o takich zasadach, prawie takich samych. książka raczej nie dla mnie, ale wiem komu ją polecę :-)
OdpowiedzUsuń