środa, 23 marca 2022

"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

K.A. Figaro jest autorką związaną z wydawnictwem Lipstick Books. Miałam przyjemność przeczytać już jej jedną książkę, ale pisaną w duecie z inną autorką. Podobała mi się, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po jej solową publikację. Czy książka "Pieprz i sól" przypadła mi do gustu?


"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

Czy można mieć wszystko? Wolność? Niezależność? Pieniądze i miłość? Który element układanki okaże się niepasujący do reszty? Gaja Strzelczyk zostaje poddana pewnej próbie, czy wyjdzie z niej zwycięsko? To kobieta silna, starająca się trzymać zawsze wszystkich i wszystko na dystans, w swoim otoczeniu mająca tylko jedną osobę, której bezgranicznie ufa. Na co dzień mało analizuje, od razu działa. Na swojej drodze spotyka na pozór dwóch identycznych mężczyzn, jednak różnią się oni od siebie niczym ogień i woda. A Gaja przecież lubi igrać z żywiołami...

"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

Intrygująca okładka, polecajka Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i miłosny trójkąt, który obiecała mi autorka - to wszystko sprawiło, że książka znalazła się na mojej liście powieści do przeczytania. Nie zwlekałam ani chwili i jak tylko przyjechała, od razu zabrałam się do lektury.

Bohaterką książki jest Gaja Strzelczyk, managerka jednego z warszawskich hoteli. Kobieta ma bogatych rodziców, którzy finansują jej mieszkanie, ale nie można zarzucić jej lenistwa. Włożyła mnóstwo wysiłku, by zdobyć swoje stanowisko i praca jest całym jej życiem. Tym bardziej że zaczynała jako pokojówka. Gaja mieszka razem z przyjaciółką, Izą, która wpada któregoś dnia na genialny pomysł, by dziewczyny poszły do klubu się zabawić. Ubrane w lateksy wybierają się do nowo otwartego lokalu Kosta Klub. Zabawa jest przednia, miejsce świetne, ale Gaja żałuje, że dała się namówić przyjaciółce na kuse lateksowe wdzianka. Ale nie to jest najgorsze. Podczas tańca dziewczyny wywracają się na parkiecie i ochroniarze wyrzucają je z klubu za skandaliczne zachowanie. Ktoś życzliwy nagrywa całe zajście i udostępnia wideo w sieci. A, jak wszyscy dobrze wiemy, takie filmy to gwoździe do trumny i są przez nie same problemy.

"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

Gaja jest kobietą lubiącą seks, jednak od dawna z nikim nie była, a swoje potrzeby jak na razie zaspokaja sama. Gdy po feralnej imprezie trafia na pogotowie z uszkodzoną stopą, poznaje przystojnego lekarza, z którym później nawiązuje romans, ale na horyzoncie pojawia się jeszcze inny mężczyzna. Równie gorący i pociągający. Jak potoczą się ich losy? Mogę Wam zdradzić, że będzie z tym miłosnym trójkątem trochę zamieszania.

Gaja jest bohaterką, która od razu przypadła mi do gustu. Pracowita, mądra, ponętna, ale lubiąca pakować się w kłopoty. A romansowanie z dwoma mężczyznami jednocześnie, właśnie kłopoty zapowiada. Tym bardziej, że żaden z nich nie zamierza sobie odpuścić.

Ta opowieść skradła moje serce. Co prawda myślałam, że będzie w niej więcej scen erotycznych, ale autorka poszła na jakość, a nie ilość i seks, który zaprezentowała, jest gorący, zmysłowy i przyprawiający o szybsze bicie serca. Myślę, że niejedna czytelniczka będzie chciała się z Gają zamienić. Dwóch przystojnych mężczyzn - lekarz i właściciel nocnego klubu, zupełnie różni, ale obaj fascynujący i pociągający. Rozumiem naszą bohaterkę i wiem, czemu nie mogła się zdecydować, komu oddać swoje serce. Ale przez to romansowanie straciła umiejętność logicznego myślenia i nie zauważyła, że wokół dzieją się dziwne rzeczy. Nie wszyscy są wobec niej uczciwi i chcą dla niej dobrze. A kiedy odkrywa, kto wrzucił do sieci filmik, czuje się zdradzona i upokorzona. Jej świat staje w miejscu. Co zrobi Gaja? Jaką podejmie decyzję? Czy pogodzi się ze zdradą?

"Pieprz i sól" K.A. Figaro - recenzja premierowa

Książka jest wypełniona emocjami po brzegi. Czyta się ją szybko, a historia wciąga od pierwszej strony. Jest gorąco, namiętnie ale i momentami niebezpiecznie. K.A. Figaro ma przyjemny styl pisania i ciekawe pomysły. Przy książce "Pieprz i sól" bawiłam się równie dobrze, co przy poprzedniej powieści autorki, pisanej w duecie z Alicją Skirgajłło. Nie jest to na pewno moje ostatnie spotkanie z twórczością K.A. Figaro i z przyjemnością przeczytam jej inne książki.


Czekam na kontynuację tego romansu i mam nadzieję, że książka na tyle spodoba się czytelniczkom, że druga część pojawi się jeszcze w tym roku. Zakończenie sugeruje, że będzie się działo.


Polecam!

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Lipstick Books oraz portalowi Duże Ka, na którym recenzja się ukazała.













9 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam, że będzie kontynuacja! Fajnie, złapię dwie, jak już wyjdzie, nie lubię sobie dawkować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Intensywność emocji w tym gatunku literackim jak najbardziej pożądana, fantastycznie wczuwa się wówczas w losy bohaterów, co też los i oni sami dla siebie przygotowali. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że książka jest wypełniona emocjami po brzegi. Chętnie dam szansę tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tytuł skojarzył mi się z gazetą z przepisami, którą moja mama kupowała jak byłam mała. :D Fabuła książki mnie zainteresowała, koniecznie muszę ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa czy i mi książki pisarki przypadłyby do gustu, bo jeszcze nie miałam okazji się z nimi zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Totalnie moje klimaty, więc książka obowiązkowo musi dołączyć do mojej domowej biblioteczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie lektury - są szybkie i niezwykle odrywające od codziennych trosk, już zapisałam na liście ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że mogłabym się dobrze bawić przy tej książce. Z chęcią sobie zamówię za jakiś czas. Na razie skupiam się na moim "stosie wstydu" :D.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy będzie 2 część?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)