czwartek, 16 marca 2023

"Hope. Przysięga" Monika Skabara - recenzja

"Hope. Przysięga" Monika Skabara - recenzja

Monika Skabara to jedna z moich ulubionych polskich autorek literatury kobiecej. Mam jej wszystkie książki, a niektórych jestem Patronką Medialną. Dzięki uprzejmości Niegrzecznych Książek miałam przyjemność przeczytać najnowszą książkę autorki "Hope. Przysięga". I jest to kolejny tytuł, którym autorka mnie oczarowała.


"Hope. Przysięga" Monika Skabara - recenzja

Nic nie daje więcej siły do walki niż miłość.

Hope sądziła, że odnalazła sens życia w Pilot Point. Powróciła do jedynego miejsca, w którym czuła się bezpieczna w dzieciństwie, poznała nowych przyjaciół, a dzięki Jaxowi znów otworzyła się na uczucia. Niewiele później jej świat niestety znów obrócił się w gruzy. Czy po kolejnym ciosie od losu uda jej się podnieść na nogi?

Załamana Hope trafia do ośrodka odwykowego, przez co grozi jej ubezwłasnowolnienie ze strony jej apodyktycznego ojca. Ale mieszkańcy Pilot Point, których życie odważnie zmieniła, nie zamierzają bezczynnie pozwolić, by Hope spotkała krzywda. Kobieta może więc liczyć na wsparcie Hattie, Skulla i jego motocyklowego gangu. Aby jej pomóc, nie cofną się przed wprowadzeniem w życie nawet najbardziej szalonego planu…

Tymczasem Jax zmaga się z własnymi trudnościami. Zmuszony do zachowania w sekrecie prawdy o swojej córce, bezskutecznie próbuje zapomnieć o kobiecie, z którą pragnął dzielić życie. Żadne z nich nie potrafi wymazać z serca drugiego, jednak aby być razem, musieliby stoczyć kolejną walkę z przeciwnościami losu. Czy po wszystkim, co ich spotkało, znajdą w sobie na to siłę?

"Hope. Przysięga" Monika Skabara - recenzja

Hope poznałam w pierwszym tomie tej historii, zatytułowanym "Hope. Testament". Żołnierka w swoim życiu przeszła już wystarczająco dużo złego, ale los zamiast wynagrodzić jej wszystkie krzywdy, zamierza dalej być jej katem. Pierwszy tom zakończył się w okropny sposób. Hope kolejny raz została porzucona. Jax wybrał dobro swojej córki, a byłą kochankę wyrzucił jak śmiecia. Z jednej strony rozumiem go, bo córka jest dla niego najważniejsza, ale z drugiej strony można było to załatwić w inny sposób. Delikatniejszy i kulturalny.

Drugi tom rozpoczyna się w momencie, w którym Hope jest na życiowym zakręcie. Dziewczyna nie radzi sobie ze swoim życiem i zaczyna się staczać. Alkohol i narkotyki robią swoje. W momencie, w którym Skull i Hattie wchodzą do mieszkania kobiety, jest ona w takim stanie, że nadaje się tylko do szpitala a potem na odwyk...

"Hope. Przysięga" Monika Skabara - recenzja

Nie sądziłam, że ta historia podąży w takim kierunku, ale z drugiej strony Monika Skabara lubi w swoich książkach poruszać trudne tematy. Depresja to paskudna i podstępna choroba, która niszczy od środka. I jest ją trudno leczyć, ponieważ tu winna jest nasza głowa i nie zawsze samo leczenie farmakologiczne wystarczy.

Jeśli myśleliście, że to koniec kłopotów Hope, to muszę Was zmartwić. Autorka zafundowała jej prawdziwą przejażdżkę na górskiej kolejce. Wagonik, w którym siedzi nasza bohaterka ma już swoje lata, a tory, po których pędzi z ogromną szybkością, są zardzewiałe i krzywe. Dziewczyna nie raz nie dwa trafia na kamień, a jej wagonik jest o włos od wypadnięcia z toru. Czy uda jej się bezpiecznie dotrzeć do celu? Nie mogę Wam tego zdradzić. Mogę napisać tylko tyle, że zarówno pierwszy jak i drugi tom jest warty, by się z nim zapoznać.

"Hope. Przysięga" Monika Skabara - recenzja

Na początku książki jest ostrzeżenie. Monika prosi by jej nie linczować i się na nią nie gniewać, ponieważ zakończenie historii Hope jest zupełnie inne niż to, które większość z Was sobie wyobraziło i wymarzyło. Muszę przyznać, że mnie również ta książka zaskoczyła, ale nie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowana. Pamiętam, że po przeczytaniu pierwszego tomu napisałam Monice, że chciałabym, by rozwinęła wątek jednego z bohaterów lub poświęciła mu oddzielną książkę. I moja prośba została wysłuchana z czego bardzo się cieszę.

Co prawda Hope przez całą książkę ma pod górkę a jej życie wygląda jak jeden wielki kataklizm to w pewnym momencie pojawia się światełko w tunelu. Czyżby to była miłość? Czy w życiu tak bardzo skrzywdzonej dziewczyny jest miejsce na związek i prawdziwe uczucie? Cały czas jej tego życzyłam i mocno jej w tej kwestii kibicowałam.

"Hope. Przysięga" Monika Skabara - recenzja

"Hope. Przysięga" Monika Skabara - recenzja

Żałuję, że to już koniec ale uważam tak samo jak Monika, że nie warto rozwlekać książki na siłę. Zarówno pierwsza jak i druga część jest naszpikowana niespodziewanymi zwrotami akcji, które robią z tej historii zawirowaną emocjonalnie powieść. Takie książki lubię. Nie znoszę nudy i choć wiem, że bohaterowie Moniki zawsze cierpią, to z przyjemnością sięgam po wszystko, co wyszło spod jej pióra. I uwielbiam ją za to, że nikogo nie udaje, nie czaruje i jest prawdziwa.

Ale również za to, że bohaterkami jej książek są zawsze silne postacie kobiece, które co prawda miewają w swoim życiu problemy, ale kto z nas ich nie ma?

Nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować za kolejny emocjonalny roller coaster i życzyć powodzenia Monice przy kolejnych książkach.


Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Niegrzeczne Książki.












 

10 komentarzy:

  1. To sakt, rozwlekanie książki na siłę raczej zniechęca niż zachęca do lektury kolejnych części.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówi mi coś nazwisko tej autorki, chyba coś jej czytałam. O Hope też już czytałam dużo dobrego. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że to jest jakieś fatum, praktycznie zawsze drugi tom jest ciut gorszy od pierwszego. Seria wydaje się być fajna, więc może się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z literaturą kobiecą nie za bardzo mi po drodze, chociaż czasem rodzinne sagi mocno zakotwiczone w historii są w stanie mnie przyciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham historię Hope całym serduchem. Monika umie w książki :) Nie da się tego zaprzeczyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie wolę właśnie krótsze, a tak treściwe serie. Kolejnym plusem dla mnie jest nieprzewidywalne, czasem nawet brutalne zakończenie. Kupiłaś mnie tą recenzją.

    OdpowiedzUsuń
  7. O historii Hope słyszałam wiele świetnych opinie i mam w planie poznać te książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyznam, że bardzo doceniam w książkach silne bohaterki, które wiedzą czego chcą od życia.

    OdpowiedzUsuń
  9. podoba mi się że tyle dzieje się w tej książce, czuję, że gdybym ją przeczytała, byłabym nią zachwycona!
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo bym chciała przeczytać tę serię i mam nadzieję że mi się to uda. Niestety teraz dużo mniej czytam bo czasu brakuje

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)