Witaj w Akademii Ciemnogrodzkiej!
Zanim otworzysz nasze podwoje, przystań na moment, by zapoznać się z celami statutowymi szkoły przeznaczonej dla istot nadprzyrodzonych.
- Dołóż wszelkich starań, by zdobyć u nas jak najlepsze wykształcenie.
- Uczestnicz w conajmniej jednym kole zainteresowań.
- Nawiąż przyjaźnie i zdobądź sojuszników.
- Szanuj zasady panujące w naszej placówce.
- Przeżyj.*
*„Akademia Ciemnogrodzka" Barbara S. Maciejczyk
Pewnego pięknego dnia, wydawnictwo Vandom ogłosiło, że ich nakładem ukaże się „Akademia Ciemnogrodzka". Już wtedy zapragnęłam być częścią tego projektu. Na szczęście dla mnie udało się. I tak oto jestem Patronką Medialną tej książki. Książki, która już od pierwszej strony skradła moje serce. Książki, którą Wam polecam, nawet jeśli nie czytacie fantastyki. Do tej Akademii naprawdę warto się udać. Chociażby po to, by dowiedzieć się, co Basia Maciejczyk wymyśliła i kogo stworzyła. A swoimi wyborami zaskoczyła nie tylko mnie.
Pierwszy tom „Sagi Smoczych Magów" już w sprzedaży - takie hasło możemy przeczytać na Instagramie autorki. Jest to dla Was sygnał i informacja, że musicie ruszyć do księgarni. A już na tym wstępie zdradzę Wam, że wydawca postanowił kontynuować współpracę z autorką i niebawem ( mam nadzieję, że niebawem) będziemy mogli poznawać dalszą historię Liwii . A początek drugiego tomu jest konkretny. Powiedziałabym nawet, że zrobił na mnie piorunujące wrażenie.
Ale zanim tom drugi powstanie, to spieszę Wam opowiedzieć, co takiego przekonało mnie do chęci objęcia patronatem medialnym tego projektu. A jest nim mroczna Akademia Ciemnogrodzka. Jest to miejsce nauki stworzeń nadprzyrodzonych. Zapewne już się domyślacie, że Liwia do takich należy, ale nie wolno mi zdradzać kim lub czym dziewczyna jest. Za to na początku książki poznajemy jej towarzyszy z Akademii. A mamy tu chociażby wampira, jest wiła, są uczniowie zmieniający postać w zwierzęta. Poznajemy również wiele postaci z mitologii słowiańskiej. Tak, dobrze czytacie, w tej książce autorka zaszalała i oprócz zwyczajnych istot nadprzyrodzonych, poznajemy te mniej popularne w literaturze fantastycznej, za to idealnie pasujące do klimatu tej historii.
Musicie wiedzieć, że Liwia nie trafia do Akademii przypadkiem. Ma za zadanie znaleźć mordercę ojca. Jest przekonana, że ukrył się w murach szkoły i niebawem znowu uderzy. Liwia skrywa to kim jest, bo prawda mogłaby narazić ją na niebezpieczeństwo. Myszkuje, szpieguje, zagląda w różne kąty. Jest coraz bliżej odkrycia prawdy. Aż trafia na informacje, które zbijają ją z tropu. Informacje, które są dla niej szokujące i bolesne jednocześnie.
W Akademii Ciemnogrodzkiej bardzo ważnyest hasło „przeżyj". Gdy dziewczyna przekracza mury szkoły nawet się nie spodziewa, że gniew może dosięgnąć ją ze strony kolegów i koleżanek. Jest to dla niej zaskoczenie. Odkrywa również, że wcale nie będzie łatwo odkryć tożsamość mordercy w miejscu, gdzie większość uczniów ostrzy sobie na siebie pazury. Ale Liwia nie ma w zwyczaju się poddawać. Musi wykonać misję i zdążyć pożegnać się z umierającą mamą. Czy się jej to uda?
„Akademia Ciemnogrodzka" jest przeznaczona dla czytelnika powyżej trzynastego roku życia. Owszem zdarzają się w niej sceny przemocy, ale są na tyle dobrze rozpisane, że nie mącą w młodych umysłach. Nie można byłoby napisać tej historii bez nich, ale autorka umiejętnie włada językiem polskim, by minimalizować trudne treści, a mimo tego pobudzić wyobraźnię czytelnia. Moja szalała oj szalała. Przekraczając mury Akademii, czytelnik musi być przygotowany do spotkania z istotami magicznymi, mającymi nadprzyrodzone zdolności. Nie wszystkie z nich są przyjaźnie do siebie nastawione, a Akademia nie odpowiada, za „wypadki" swoich uczniów w starciach z mocniejszymi istotami. Cóż, takie życie. Przekraczając mury tej szkoły czytelnik musi być również nastawiony na odkrywanie sekretów swoich kolegów i koleżanek, a przy okazji może i nauczycieli - jak wszystkich, to wszystkich. I na końcu ostrzegam, że Akademia wciąga. Od pierwszej strony czytelnik angażuje się w misję odkrycia mordercy, że nikt i nic nie jest w stanie go od niej oderwać.
Trzeba to przetrwać i nie próbować interweniować. I dać czas, bowiem powrót z magicznego świata Basi Maciejczyk może chwilę potrwać.
Kto z Was odważy się na tą podróż i przekroczy mury Akademii Ciemnogrodzkiej?











Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.
Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)