piątek, 14 czerwca 2019

Nie w moim typie Mikołaj Milcke - recenzja


26 maja 2019 roku, nakładem wydawnictwa Novea Res ukazała się trzecia część przygód geja, który z małego miasteczka przyjechał na studia do Warszawy. Książka miała być wydana już w 2017 roku jesienią. Mikołaj Milcke nawet pisał o spotkaniu autorskim promującym tę część. Bałam się, że nie dojadę na to spotkanie, bo byłam już wtedy na końcówce ciąży i aż strach było jechać w tym stanie do Warszawy. Na szczęście dla mnie, gorzej dla reszty fanów pisarza, spotkanie się nie odbyło, a książka nie została wydana. Pisarz półtora roku od tamtego momentu, kazał czekać na swój wielki powrót. W nowym wydawnictwie, w przepięknej oprawie, w końcu się książka ukazała. A jej tytuł Nie w moim typie sprawił, że mocniej zabiło mi serce. Czemu? Bowiem już wtedy wiedziałam, że to będzie hit.


"-Może nie jesteś w jego typie?
-To wiem, ja nie jestem w niczyim typie. Nawet w typie kryptogeja!"

Mikołaj Milcke "Nie w moim typie"


Nie w moim typie” to kontynuacja bestsellerowych powieści „Gej w wielkim mieście” i „Chyba strzelę focha”. O prawie dziesięć lat starszy bohater jest już dojrzałym mężczyzną, zdolnym i doświadczonym dziennikarzem. W jego życiu właśnie rozpoczyna się nowy etap – decyduje się na kupno mieszkania, które urządza z wielkim zaangażowaniem. Jednak jego życie prywatne to istny bałagan. Skacze z kwiatka na kwiatek, biega na szybkie randki, kończące się seksem w plenerze, i twierdzi, że w miłość już nie wierzy. Doganiają go również duchy przeszłości, a miasteczko, które tak dawno zostawił za sobą, uparcie nie pozwala o sobie zapomnieć...


Akcja książki toczy się kilka lat po zakończeniu Chyba strzelę focha. Nasz bohater już nie  jest naiwnym młodzieńcem, a doświadczonym dziennikarzem. Mieszka w końcu "na swoim", a raczej w bankowym mieszkaniu. Wziął kredyt na dwa pokoje z kuchnią na warszawskim Żoliborzu. Niby wszystko się układa a jednak... Brak mu miłości. W życiu chłopaka od rozstania z Wiktorem czyli 8 lat temu,  było bardzo dużo mężczyzn, jednak z żadnym nie związał się na stałe. Obecnie spotyka się w celach seksualnych z przystojnym Arkiem, jednak żyje jak mąż z mężem z Erykiem, z którym jest bardzo blisko, jednak nigdy nie było między nimi intymności.

Pomieszanie z poplątaniem. Ale żeby nie było za nudno, chłopak zostaje zwolniony z pracy, a chwilę wcześniej daje matce wszystkie swoje oszczędności na wykup mieszkania w miasteczku. Matka obiecywała mu, że jak je wykupi, ona zrobi na niego darowiznę i dzięki temu ustanowi go jedynym właścicielem lokalu. Nie sprawdziła jednak tego, że aby przepisać mieszkanie, również ojciec musi złożyć swój podpis na akcie, bowiem rodzice nie mają rozdzielności majątkowej. W skrócie chłopak ufundował mieszkanie rodzicom i bratu. Bez miłości, bez chłopaka, z pustym kontem, za to z długimi...  Chłopak zdecydowanie nie ma kolorowo.


W książce autor skupia się bardzo na pokazaniu życia uczuciowego bohatera. Chłopak lubi seks i często zmienia partnerów. Sceny erotyczne może nie są ukazane jak w popularnych damskich erotykach, ale wyobraźnia szaleje. Zdecydowanie autor poszalał w tym temacie...


W trzeciej części Geja w wielkim mieście poznajemy również dalsze losy bohaterów z dwóch poprzednich książek. Nie może zabraknąć trzech przyjaciółek geja. Matylda drugi raz zostaje mamą, a jej małżeństwo przechodzi kryzys. Nina choć jest w stałym związku, to szaleje z przystojnym Niemcem na boku, a Maria razem ze swoim partnerem starają się o dziecko. Co tam, że facet ma żonę i jest dużo starszy od niej. Popis daje również Dawid, brat głównego bohatera, który robi dziecko małolacie z miasteczka i wkrótce urocza Żaklina wprowadza się ze swoim wielkim brzuchem do mieszkania teściów.


Kolejny raz mogłabym powiedzieć, że bardzo dobrze się bawiłam czytając to książkę, ale tego nie zrobię. Czemu? Bowiem miłosne perypetie i czy zawody miłosne są i były zawsze ale w życiu chłopaka wydarzy się coś, co napełniło moje oczy łzami. A nawet nie tyle wypełniło, co spowodowało potok łez. Mama głównego bohatera bowiem zaczyna chorować. Kobieta już raz uciekła śmierci i pokonała raka. Czy tym razem również jej się to uda?


Wzruszająca i pełna nadziei, czasami śmieszna, ale dużo częściej przygnębiająca. Taka właśnie jest ta części tej historii. Nic wydumanego, nic przerysowanego i naciąganego. Samo życie. A ono nie zawsze jest kolorowe, choć jego głównym bohaterem jest tęczowy chłopak.



Oczywiście gorąco polecam. Wy czytajcie, a ja biorę się za czwartą część opowieści o geju z wielkiego miasta. Trzy po trzy to prezent od Mikołaj Milcke dla swoich czytelników za to, że musieli tak długo czekać na kontynuację tej historii.














32 komentarze:

  1. Ciekawie piszesz o tej książce, ale nie jestem do końca przekonana, czy tematyka do mnie przemawia. Boję się, że mogłoby się okazać, że jestem mniej tolerancyjna niż mi się wydaję...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wpis, ale książka nie w moim typie 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana dziękuję za komentarz. Nie wszystko jest dla wszystkich 😛

      Usuń
  3. Mam ochotę na wszystkie trzy książki z tej serii, szkoda tylko że nie można sobie przedłużyć doby o kilka godzin i tego czasu poświęcić na czytanie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację! Wczoraj czytałam 4 część w nocy i zanim się obejrzałam to była 24. Musiałam iść spać, bo synek wstaje o 6. A tak miałam ochotę poczytać jeszcze. No nic, będę czytać dziś jak pójdzie spać :)

      Usuń
  4. to musi być ciekawa książka, zwłaszcza tych scen erotycznych jestem ciekawa bo to jednak niecodzienna sytuacja, szczególnie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor faktycznie poszalał. Ale w sumie czemu nie szaleć? Jego książka. Jednak przyjemnie się to czyta.

      Usuń
  5. Przyznam, że czasami przy czytaniu recenzji książek na blogach okazuje się, że trafiam na książki po które same pewnie raczej bym nie sięgnęła, a po przeczytaniu opinii okazują się mnie zaciekawiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo odwrotnie. Ale ja lubię sięgać po to co hejtują, bo mi się zazwyczaj to podoba :)

      Usuń
  6. Musiałabym nadrobić poprzednie części :)
    pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. To może być ciekawa książka :) zapiszę tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam poprzednich części, ale bardzo mnie interesują. Będę miała w wakacje co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka ma oryginalny pomysł i nietuzinkowe bohatera, myślę, że ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. I dlatego tak zachwalam książki Mikołaja.

      Usuń
  10. Lubię takie historie, więc chętnie sobie przeczytam tę pozycję.
    P.S. Zazdroszczę dedykacji :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Opis książki brzmi ciekawie, ale pewnie nie znajdę czasu na jej przeczytanie. Szkoda, że doba jest tak krótka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam. Najchętniej czytałabym po jednej książce dziennie.

      Usuń
  12. Tematyka zapewne nie dla każdego, ale trzeba przyznać, że sam pomysł jest oryginalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam. Ale bardzo pozytywnie oceniam wszystkie 4 części i je polecam.

      Usuń
  13. Nie czytałam nigdy książki w takim typie i temacie. Nie ukrywam, że czytanie o geju mnie zainteresowało i chętnie poznała bym wszystkie części

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana polecam. Wczoraj skończyłam czytać 4 część i jest chyba najlepsza z nich wszystkich.

      Usuń
  14. Chyba je przeczytam :) Poprzednią książką z serii mnie zaciekawiłaś, a teraz to już w ogóle! Pewnie by mnie wciągneły bardzo szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja zdecydowanie wolę kryminały, wiec po tę pozycję nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  16. O tej książce nie słyszałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)