poniedziałek, 2 grudnia 2019

Prawictwo utracone. Biorę cię za żonę Alicja Skirgajłło Łukasz Juszko - recenzja



Ile razy zdarzyło się Wam sięgnąć po książkę tylko dla tego, że ma ciekawą okładkę lub intrygujący tytuł? Mi się to zdarzało razy kilka. I tym razem również tak było...

Gdy na Facebooku Wydawnictwa WasPos zauważyłam zapowiedź książki Prawictwo utracone. Biorę cię za żonę aż na chwilę się zatrzymałam. Na okładce zadumany facet siedzi (prawie) między nogami kobiety. I ten tytuł! Kto tak tytułuje książkę? To będzie dobra historia pomyślałam, skoro już po tytule widać, że autorzy Alicja Skirgajłło i Łukasz Juszko mają do siebie duży dystans. A jak przeczytałam opis, to wiedziałam, że to będzie coś innego, niż do tej pory czytałam. 


Maciej – trzydziestoczteroletni seksuolog, pisze poważne artykuły do czasopism, ale jest też autorem wielu znanych i poczytnych książek, które wydaje pod dziwnym pseudonimem Małgorzata Love. Nieziemsko przystojny, dobrze wychowany i niesamowicie inteligentny mężczyzna, przyciąga kobiety jak magnes. Jego największym problemem z jakim musi się codziennie mierzyć, są właśnie kobiety. Każdego dnia udziela porad innym, a sam nie może rozwiązać swojego największego i wstydliwego problemu. Otóż Maciej jest prawiczkiem i boi się kobiet. Czy to nie paradoks? Jak sobie poradzi w dalszym życiu i czy przełamie strach i niechęć do kobiet?… Rówieśnikiem Macieja jest Alan – casanova i łamacz wszystkich kobiecych serc. Ma on bardzo swobodny sposób bycia i korzysta z życia, biorąc z niego pełnymi garściami. Alan jest kuzynem Macieja i dawniej był jego najlepszym przyjacielem. Na studiach ich drogi się rozeszły, ale po latach znowu się spotkali. Czy przystojny i pewny siebie donżuan, pomoże swojemu kuzynowi stać się mężczyzną i nauczy go pewności siebie?


Długo zastanawiałam się nad tym, co napisać o tej książce. Na początku muszę pogratulować autorom odwagi. W USA takie rzeczy są na porządku dziennym. Ale przecież jesteśmy w Polsce. Co z tego, że jest XXI wiek, jak tu dalej momentami czuć smród średniowiecza. Idealnym przykładem poczucia humoru Amerykanów jest film American Pie. Oglądaliście? Jeśli tak, to wiecie, że ten film był porąbany/szalony, zwariowany, jak zwał tak zwał, a bohaterowie równo rąbnięci. Myślałam, że po wszystkich częściach tego filmu nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Autorom tej książki się to udało. Oni rozwalili system, a mnie położyli na łopatki. Amerykański American Pie ze swoim szyderczym humorem i zwariowanymi dialogami, to pikuś w porównaniu do tego co w "Prawictwie" zaserwowali nam autorzy. 


A mamy tu bohaterów, którzy normalni nie są. Żaden. Tam nawet pies nie jest normalny, bo obsikuje ze szczęścia wszystkich których kocha. Jest Maciek - seksuolog prawiczek, który boi się kobiet? Serio? Już mi się śmiać chce. Jest Alan- casanova, który żadnej nie przepuści. Nawet kuzynce. A jego teksty są obłędne. Najgłośniej się właśnie śmiałam z tego, co mówił ten koleś. Jest Amanda, dzięki której określenie "humory kobiety w ciąży " nabierają nowego znaczenia. Aż strach się bać, musicie mi uwierzyć. Jest Róża - to ona ma bojowe zadanie rozprawiczyć prawniczka. Jest również Lea. Ona mnie momentami wkurza i uważam, że należy jej się porządny cios w łeb, by oprzytomniała, bo jej gadki typu "jestem beznadziejna" są już nudne. Są również rodzice Maćka - z nich chyba śmiałam się najgłośniej. On - pan w średnim wieku, który "już nie może". Ona -  pani w średnim wieku, która "może za trzy"  i wcale się z tym nie kryje. Żebyście wiedzieli, ile ona ma wibratorów w swojej kolekcji! Gdy w ich życiu pojawia się magiczna tabletka, zaczynają się niezłe jaja.


Ogólnie cała ta książka, to jedna wielka kupa śmiechu. Dialogi, które mogą napisać tylko Polacy, nikt inny nie ma bowiem takich tekstów jak my. Leżałam i płakałam ze śmiechu. Ta książka, to połączenie filmów komediowych typu American Pie i Głupi i Głupszy. Gdyby ktoś chciał nagrać film na podstawie tej książki, to myślę, że nikt by nie mógł w nim grać, bo wszyscy by tylko leżeli i się śmiali.

Mamy tu również dużo erotyki. Niekiedy mocno przerysowanej, ale pasującej do całości. I mamy miłość. Wielką, przeogromną, a dla takiej zrobi się wszystko. 


Jeśli macie zły humor, sięgnijcie po tę książkę. Jeśli macie dobry humor, to również to zróbcie. Prawictwo utracone. Biorę cię za żonę to książka idealna na wyluzowanie i zrelaksowanie się. Pełna śmiesznych scen, obłędnie napisanych dialogów, dużych męskich penisów, które wyczyniają cuda. A także z ogromną dawką śmiechu i poczucia humoru bohaterów. Nie jest to książka wysokich lotów i czytałam różne opinie na jej temat, ale mi się ona podoba. Dawno się tak nie śmiałam i dobrze nie bawiłam. Choć niektóre osoby książka zbulwersowała,  to ja uważam, że należy "popuścić gumę w majtkach i wyjąć kij z tyłka" i po prostu dobrze się bawić czytając ją. W końcu śmiech to zdrowie. A w tej książce jest tyle śmiechu, że starczy dla wszystkich.  




14 komentarzy:

  1. Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać. Zapisuje sobie tytuł, może po nią sięgnę po nowym roku, bo aktualnie jestem na etapie książek z wątkiem świątecznym. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zaciekawiłaś mnie tą książką, oczywiście oglądałam American Pie

    OdpowiedzUsuń
  3. To książka nie w moim guście. Raczej nie będę jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię American Pie dlatego ta książka jakoś do mnie nie przemawia

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się naprawdę ciekawa lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tę książkę na półce i planuje ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jak erotyka to brzmi ciekawie:D chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie historie bardzo mnie śmieszą, zwłaszcza te męskie rady które nie zawsze są najlepsze

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka z dużą zawartością erotyki kto ich nie lubi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcie okładki skojarzyło mi się z reklama serialu aniżeli zdjęciem na okładkę książki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj zdążyło mi się to parę razy. Jedną z takich książek jest Seria Domu nocy- Naznaczona. Przyciągnęła mnie tylko okładka, a książka okazał się nawet fajna.
    Więc nie jesteś jedyną 😉

    OdpowiedzUsuń
  12. No i to jest to czego szukałem! Poradnika jak utracić... no dobra nie było tematu. Znajdę to kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O to coś dla mnie :) Przydałaby mi się książka na poprawę humoru :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak wesoła książka to mogę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)