piątek, 21 stycznia 2022

"Piętno Morfeusza" K.N. Haner - recenzja - patronat medialny


"Piętno Morfeusza" K.N. Haner - recenzja - patronat medialny

"Od lat śniłem o kobiecie, która może mnie uratować. Znalazłem ją. Przeżyliśmy razem koszmar, który doprowadził do przebudzenia, ale demony nie dawały mi spokoju. Stały się moim piętnem, które zaczęło ściągać mnie na samo dno piekła."


"Piętno Morfeusza" K.N. Haner


"Piętno Morfeusza" K.N. Haner - recenzja - patronat medialny

Zakończenie najbardziej wyczekiwanej erotyczno-mafijnej serii w Polsce!

Cassandra i Adam przeszli razem naprawdę długą drogę, by w końcu uwolnić się od przeszłości. Dramatyczne wydarzenia odbiły się mocno na ich psychice i związku. I gdy wydaje się, że potrzebują po prostu jeszcze więcej czasu na uporządkowanie chaosu w ich głowach nagle w życiu Adama znowu pojawia się Camilla. Teraz jest Afrodytą, jedną z najważniejszych osób w organizacji, kochanką Hadesa, kobietą, w której Adam widzi swoją pierwszą miłość. Miłość, którą już dawno pogrzebał i o której zapomniał.

Kobieta bez wahania wciąga go ponownie do bezwzględnego świata pełnego perwersyjnego seksu i bezlitosnych zasad. Zaczyna się zawiła gra w której przeszłość ściera się z rzeczywistością, a prawda okazuje się być bardziej skomplikowana i bolesna niż możne się spodziewać. Do Adama dociera, że by chronić Cassandrę i ich syna, musi znowu stać się Morfeuszem. Zaczyna więc samotną drogę przez piekło, które pochłania go coraz bardziej. Staje twarzą w twarz ze swoim piętnem i sam musi odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie: czy chce być Adamem, czy Morfeuszem?

Wejdź do świata intensywnych i mrocznych doznań!

"Piętno Morfeusza" K.N. Haner - recenzja - patronat medialny

"Piętno Morfeusza" K.N. Haner - recenzja - patronat medialny

Gdy Kasia Haner zapowiedziała powrót Morfeusza na książkowe salony i oznajmiła, że książka powstała na prośbę jej czytelniczek, byłam ciekawa co wymyśliła. Trzecia część serii skończyła się tak, że w sumie nic już więcej nie trzeba było dodawać. Z jednej strony to, co przydarzyło się Cass, czyli strata dziecka, później porwanie, było przerażające i smutne zarazem i oczywiście można było to rozegrać inaczej. Ale z drugiej strony wróciła do Adama, ten odszedł z Mirros i już nic nie stało na przeszkodzie do tego, by byli szczęśliwi. Seria zakończyła się powiedzmy happy endem, więc co tu jeszcze wymyślać? Czego te fanki jeszcze chciały? Ale Królowa Dramatów podjęła się wyzwania i napisała "Piętno Morfeusza", a książkę można uznać według mnie, nie tyle za część czwartą, co bardziej trzy i pół. Dopełnienie i zakończenie pewnych spraw. Czy jej się to udało? A może ta część była pisana już na siłę, by sprostać wymaganiom czytelniczek?

"Piętno Morfeusza" K.N. Haner - recenzja - patronat medialny

Tyle opinii, co osób czytających książkę. Ostatnia część i dopełnienie historii Cassandry oraz Adama sprawiła, że mój niedosyt został zaspokojony. Faktycznie niektóre kwestie wcześniej nie zostały domknięte i wyjaśnione, a teraz Kasia pozamykała je w całości. Z książki dowiecie się min: jak Cassandra została odnaleziona, gdy porwał ją William, czy Adam zemścił się za to, że mężczyzna porwał jego kobietę i czy Cass i Adam w końcu będą szczęśliwi. Zostanie rozwinięty wątek Camilli oraz jej relacji z Adamem. Ponownie zawitacie do Mirros i spotkacie tam tych wszystkich ludzi, o których staraliście się zapomnieć. I oczywiście wróci Morfeusz. Nie koniecznie dlatego, że chce, ale zostaje do powrotu zmuszony. W książce pojawią się także dwie nowe postacie, ale będziecie je znać z poprzednich książek Kasi, o ile je oczywiście czytaliście. Krótko mówiąc - będzie się działo, choć książka w porównaniu do poprzedniej części jest krótka, ma tylko 256 stron.

"Piętno Morfeusza" K.N. Haner - recenzja - patronat medialny

Nie będę Wam zdradzać treści, ani nic opowiadać, ponieważ dla tych z Was, którzy jej jeszcze nie czytali, ma to być gratka i przyjemność. I teraz najważniejsze pytanie - czy mi się książka podobała? Tak, podobała mi się i jestem usatysfakcjonowana tym, jak Kasia podomykała wątki. Cieszę się, że książka nie jest długa, za to jest konkretna i na temat. Nie rozumiem za to nieprzychylnych komentarzy dotyczących "Piętna Morfeusza". Dziewczyny pisały, że nie tego się spodziewały. Więc moje pytanie brzmi - czego się spodziewały? Może tego, że autorka wszystkich pozabija, bo nie znam innego wytłumaczenia. Oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii, ale naprawdę Kasia fajnie te wątki podomykała. Miała pomysł, choć nie jest łatwo napisać książkę na czyjąś prośbę.

"Piętno Morfeusza" K.N. Haner - recenzja - patronat medialny

W książce znajdziecie intrygę, przemoc, seks, miłość, żądzę, tajemnice. Spotkacie starych bohaterów, jak i nowych. Jednych pożegnacie na zawsze, innych spotkacie jeszcze w już napisanych i kolejnych książkach autorki. Będzie mrocznie, dynamicznie, emocjonująco i seksownie.

I oczywiście będą dramaty. Bez nich książki K.N. Haner nie miałyby racji bytu, a ona nie obroniłaby tytułu Królowej Dramatu.


Mi się podobało, a czy Wam będzie, tego nie wiem. Ale mam nadzieję, że tak.



Za możliwość przeczytania książki oraz jej zrecenzowania dziękuję wydawnictwu Editio Red.











 

7 komentarzy:

  1. Dla mnie ten tom był najlepszy z całej serii, widać jak autorka podniosła swój poziom pisarski

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze nic z tej serii, ale siostrze powinna przypaść do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam w planach dopiero poznać tą serię, ale coś czuję, że będzie mi się bardzo, ale to bardzo podobać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mroczne okładki, mroczne przygody, mroczni bohaterowie, miłośniczki gatunku z pewnością zadowolone. :) Gratulacje patronatu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się zakończenie podobało, w końcu, razem z Adamem mogłam odetchnąć i cieszę się, że Kasia tak pokierowała tą historią.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie da się zaprzeczyć, że cytat porusza serce. Jednak nie sądzę, że się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przekonuje mnie ta seria do siebie. To nie dla mnie. Jednak mają bardzo ciekawe okładki.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)