czwartek, 4 lipca 2019

Zapomnij o mnie Roma Nowicz - recenzja



Osobom, które recenzją książki często zadawane jest pytanie: jakich autorów wolą, polskich czy zagranicznych? Do tej pory częściej odpowiadałam, że tych z zagranicy wolę bardziej. Choć oczywiście są wyjątki. Ale w momencie, w którym zaczęłam czytać debiutancką książkę Romy Nowicz "Zapomnij o mnie", w mojej głowie zaczęła kiełkować myśl, że Polacy także mogą pisać bardzo dobre książki na równi z tymi zagranicznymi. Dzień później, gdy czytać skoczyłam, byłam już przekonana w 100%, że polscy pisarze są nawet lepsi od tych zagranicznych. Historia Giny i Marco temu dowodzi... 


Marco Antonelli to mężczyzna, który ma wszystko. Bogatego ojca, przyjaciół i piękną dziewczynę, Ginę Serano. Jednak pewnego dnia jego życie przewraca się do góry nogami – ojciec bankrutuje i popełnia samobójstwo, przyjaciele odsuwają się, a narzeczona porzuca go, by wyjść za jego kumpla. Po latach, gdy Marco znowu staje się zamożnym człowiekiem, wraca do rodzinnego miasteczka, by rozliczyć się z przeszłością. A przede wszystkim z kobietą, która złamała mu serce. Jest przekonany, że silna namiętność, jaka ich niegdyś połączyła, wciąż się tli, a Gina znów wpadnie w jego ramiona. Tylko tym razem to on będzie tym, który ją porzuci.

Książka o żądzy i cielesnym uzależnieniu, które nie daje o sobie zapomnieć...


Opis wydawcy jest tym, co powinniście wiedzieć o fabule książki, a ja nie chcę Wam spojlerować książki, więc nie powiem nic więcej. Chciałabym tym razem w mojej recenzji skupić się na uczuciach, które towarzyszyły mi podczas lektury "Zapomnij o mnie". 

Książka jest debiutem pisarskim Romy Nowicz, która pracuje jako pedagog i chce pozostać anonimowa. Z jednej strony nadaje to książce tajemniczości, a z drugiej jeśli ja napisałabym taki tekst, to krzyczałabym całemu światu, że jest mój. Czemu? 


"Zapomnij o mnie" to powieść o fascynacji ciałem człowieka. Opowieść i miłości i odkrywaniu własnej seksualności. Bohaterowie może trochę będą dla niektórych z Was banalni,  bo on bogaty i zmieniający dziewczyny jak rękawiczki (choć trafniejsze określenie w tym przypadku to skarpetki) ona piękna, bardzo uczciwa, ale i biedna. Cały czas w trakcie ich trzyletniego związku zapewniała go, że dla niej jego pieniądze nie liczą się. A mimo to odeszła, gdy mężczyzna przestał być bogaty. I to do śmiertelnego wroga Marco, w momencie, w którym chłopak najbardziej jej potrzebował. Ale czy na pewno pieniądze były tego przyczyną?


Napisałam, że bohaterowie książki mogą być trochę banalni, a ich historia jakich na półkach w księgarni znajdziemy wiele....Nic bardziej mylnego. Takiej historii jeszcze nie czytałam. Tak pięknie opisanej. Tak bardzo wciągającej i uzależniającej. Bo to prawda. Ona wciąga, a czytelnik wpada w literacką pułapkę, dobrze zastawione sidła i nie uwolni się, póki nie skończy czytać.  Zaczęłam czytać i przepadłam. Autorka fenomenalnie wprowadziła mnie w świat wielkiej miłości i namiętności. Scen seksu znajdziecie na stronach wiele. Są namiętne i bardzo gorące, ale nie wulgarne. W tej książce nie ma wulgarności. Za to chłonęłam każde jej słowo i niejednokrotnie czytałam z wypiekami na twarzy. 


Historia Giny i Marco nie jest banalna. To opowieść o wielkiej miłości. O utraconej miłości, która staje się obsesja i nienawiścią do ukochanej osoby. Marco postanawia, że nie spocznie, póki nie wyrówna rachunków. Rozkochać ponownie, porzucić i upokorzyć kobietę, to jest jego cel. Ale nie przypuszcza, że nie będzie to wcale takie łatwe. Szczególnie gdy po 15 latach stanie twarzą w twarz z kobietą, która go porzuciła dla innego i uświadomi sobie, że nigdy nie przestał jej kochać. Czy będzie umiał wprowadzić w życie swój plan i zniszczyć Ginę Serano?


Wśród tylu książek wydawanych na rynku w różnych wydawnictwach czasami można przegapić prawdziwe perełki. W końcu jest ich tyle, że nie sposób wszystkich zapamiętać. O tej książce dowiedziałam się, bo moja ulubiona polska autorka napisała jej rekomendację i wspomniała o niej na swoim Facebooku. Jeśli Kasia Haner poleca "Zapomnij o mnie", to znaczy, że warto tę książkę przeczytać. A ja mogę dostać tylko tyle : w zupełności się z Kasią zgadzam. 



Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Videograf. To był dla mnie zaszczyt i duża przyjemności. Czekam na kolejne książki Romy. 

















30 komentarzy:

  1. Czuję że ta książka pochłonęła by mnie na dobre.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam Cię że masz czas czytać tyle książek i to wcale nie takich cienkich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, sama już wieki nie czytałam.

      Usuń
    2. Musisz mi uwierzyć na słowo, że wcale dużo czasu nie mam Anetko. Czytam jak synek pójdzie spać w ciągu dnia i tyle.

      Usuń
  3. jestem ciekawa co było przyczyną rozstania i chętnie poczytam o tym trójkącie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I matko, tak to opisałam, że myślisz, że tam jest trójkąt? Nie ma 😛 Chyba, że ja czegoś nie rozumiem. 😛

      Usuń
  4. Uwierzysz, że nie czytałam żadnej książki tej autorki? Mało tego..wstyd się przyznać ale jej samej również nie znam. Chyba muszę nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jej pierwsza książka i dopiero co została wydana, więc wierzę, że jej nie znasz 😛

      Usuń
  5. Jakoś książka nie w moich klimatach. Odpuszczę sobie tym razem

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, że pokazujesz u siebie książki polskich autorek, bo zupełnie ich nie znam :) Faktycznie można przegapic wiele perełek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś ta książka nie jest w moim guscie. Z chęcią poleciła bym ją mojej koleżance

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie mi miło, jeśli to zrobisz. Mi ta książka podobała się bardzo :)

      Usuń
  8. Ale nie wszyscy nasi autorzy, piszą dobrze. Najelpiej sięgać po te debiutanckie książki. Bo są znacznie lepsze, niż tych ci osiągnęli już jakaś sławę. Często ci że stażem, idą na masowke i nie jest to dobre. Co do zagranicznych? Mało jest takich aż dobrych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o czym mówisz. Też mam w domu takie książki polskich autorów, których przejść nie mogłam. Szkoda.

      Usuń
  9. Ja dalej twierdzę, że zagranicznych autorów wolę bardziej, tak ogólnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz sięgnąć zatem po tę książkę. Myślę, że zmienisz zdanie.

      Usuń
  10. Super propozycja, myślę że ją przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  11. Coraz częściej sięgam po książki polskich autorów i często są one znacznie lepsze niż tych zagranicznych. Tyczy się to szczególnie romansów i erotyków. Z przyjemnością poznałabym osobiście tę fascynującą historię.

    OdpowiedzUsuń
  12. historia zagmatwana, jednak ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawa recenzja, lubię takie skomplikowane historie <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja w sumie bym chciała o kimś zapomnieć ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Powiem ci ze maz wiele ciekawych nowości, których wogóle nie znam,

    OdpowiedzUsuń
  16. Już patrząc na samą okładkę jestem jej bardzo ciekawa. Ląduje na liście książek do przeczytania. :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i każdy pozostawiony przez Ciebie komentarz. Motywuje mnie to działania.

Komentując post wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych, które odbywa się na podstawie zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych (art. 6 ust. 1 lit a RODO z dn. 25.05.2018)